Pokłosiem braków na krajowym rynku jaj innych niż klatkowe jest pojawienie się w polskich sklepach jaj sprowadzonych z zagranicy, w tym między innymi z Rumunii i Holandii. Sprowadzenie jaj z innych krajów jest wyjściem dla sklepów, które zdeklarowały sprzedaż jaj bezklatkowych, a nie mają obecnie możliwości ich zakupu z rynku krajowego.

- Handel detaliczny, wyjąwszy obowiązki znakowania towarów, nie informuje klientów o tym, że kupują jaja, które przyjechały z zagranicy, co powoduje, że niektórzy kupujący czują się wprowadzeni w błąd – wynika z informacji, które do Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz (KIPDiP) od kilku dni przysyłają konsumenci robiący zakupy w popularnych marketach.

Od wydania premierowego egzemplarza modelu 6100 minęło w tym roku już 34 lata, ale ciągnik ten cały czas robi wrażenie i jeżeli wyobrazilibyśmy sobie, że mamy obecnie rok 1991, to śmiało moglibyśmy mówić o wielkim hicie.

Valmet 6100 był pierwszym ciągnikiem fińskiego producenta, który trafił na rynek niemiecki. Pierwszym właścicielem tego modelu w Niemczech była rodzina Nussbeck, która kupiła ciągnik 28 lat temu i do dziś używa go w swoim gospodarstwie.

Między innymi dlatego podczas targów Agritechnica 2017 w Hanowerze, na stoisku Valtry można było zobaczyć ten właśnie model, który jest własnością rodziny Nussbeck.

Jak widać ciągnik na pierwszy rzut oka

W porównaniu do ras komercyjnych owce szetlandzkie cechują się niewielkim rozmiarem, a także powolnym wzrostem, zarazem jednak wykazują długą żywotność, świetne zdolności adaptacyjne i wytrzymałość. Co warto wiedzieć na temat hodowli owcy szkockiej z Wysp Szetlandzkich?

Hodowla owiec szetlandzkich

Hodowanie owiec szetlandzkich jest w Polsce bardzo rzadko spotykane – rasa ta występuje głównie na Wyspach Szetlandzkich i jest jedną z najmniej licznych, jeśli chodzi o brytyjskie gatunki. Niemniej jednak owce te potrafią bardzo dobrze poradzić sobie na nieurodzajnych terenach, które bez nich byłyby bezużyteczne, jako że nie mają zastosowania w rolnictwie. Założenie hodowli owiec szetlandzkich na zaniedbanych pastwiskach ma

W porównaniu do starszych maszyn, model 6155M ma mniejsze spalanie i ograniczenie emisji spalin. Największą wadą maszyny jest zmniejszony zbiornik na paliwo – ma 250l, przez co należy dotankowywać maszynę w trakcie pracy.

Co warto wiedzieć o ciągniku John Deere 6155M – przedstawienie kluczowych cech maszyny

John Deere 6155M to ciągnik rolniczy produkowany przez amerykańską firmę John Deere, która działa na rynku maszyn rolniczych już od ponad 185 lat. Jest to model średniej wielkości, z silnikiem o mocy 164 KM. Posiada on hydrostatyczny układ napędowy, co umożliwia precyzyjne i płynne manewrowanie na polu. Ma też kabinę zapewniającą komfort i widoczność operatorowi.

Aby jednak odpowiednio dobrać ten sprzęt, należy zwrócić uwagę na kilka istotnych szczegółów, które mają bezpośredni wpływ na funkcjonalność paleciaków oraz ich wydajność w gospodarstwie. Więc jak wybrać najlepszy paleciak do tura do swojego gospodarstwa? Wskazówki poniżej!

Czym jest paleciak do tura?

Paleciak do tura to specjalistyczne akcesorium, które montuje się na ładowaczu czołowym czyli "turze". Jego głównym zadaniem jest ułatwienie transportu palet, które są powszechnie wykorzystywane do przechowywania i transportu różnych materiałów w gospodarstwach rolnych. Paleciak umożliwia łatwe podnoszenie i transportowanie palet, co jest

Założeniem projektantów było stworzenie ciężkiego ciągnika rolniczego o dużej mocy, który będzie uzupełnieniem produkowanych dotychczas w zakładach Ursusa mniejszych ciągników, zbyt słabych do pracy na wielohektarowych gospodarstwach.

Bliźniaczym modelem był czechosłowacki Zetor 8011, który podobnie jak Ursus C-385, powstał dzięki pracującemu w Brnie Polsko-Czechosłowackiemu Ośrodkowi Badawczo-Rozwojowego Ciągników (ośrodek został powstał w 1962 roku). Pracami konstrukcyjnymi kierował Czesław Sławski.

Produkcja seryjna Ursusa C-385 rozpoczęła się w lipcu 1969 roku, a na uroczystości to uruchomienia linii produkcyjnej pojawił się Władysław Gomułka - I Sekretarz PZPR, a 2 lipca 1970 roku został wyprodukowany 500 egzemplarz maszyny.

Model C-385 zapoczątkował produkcję serii ciągników

Wypalanie traw, pomimo wielu nieustających apeli również ze strony Straży Pożarnej i wielu instytucji, jest problemem pojawiającym się każdego roku. Ta praktyka taka jest niezgodna z prawem i grożą z tego tytułu surowe sankcje karne, a w skrajnych przypadkach odmowa dopłat wypłacanych przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Niestety każdego roku znajdują się osoby, które lekceważą te apele stwarzając bezpośrednie zagrożenie dla ludzi oraz zwierząt, niszczą w ten sposób również środowisko naturalne.

Zalety wypalania traw to mit

Wypalanie traw, wbrew opinii niektórych osób, nie powoduje bujniejszych odrostów i nie poprawia też jakości gleby. Fakty są takie, że jest wręcz odwrotnie,

Wymóg ten będzie dotyczyć posiadaczy bydła, owiec, kóz i świń, a także właścicieli zwierząt koniowatych. Ta grupa posiadaczy zwierząt będzie zobligowana do informowania o wszystkich zdarzeniach zwierzęcych za pośrednictwem systemu IRZplus.

Jak podkreśla ARiMR już teraz wielu hodowców zwierząt korzysta wyłącznie z tego narzędzia i chwali sobie wiążące się z nim udogodnienia. Agencja zapewnia, że osobom, które potrzebują wsparcia w obsłudze aplikacji, pomocą służą pracownicy do spraw IRZ w biurach powiatowych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Zmiany wejdą wżycie 1 stycznia 2026 roku.

(rzw) Źródło: ARiMR