Eksperci: prace nad wspomaganiem serca i robotami – konieczne
Maseczka z jajka – jakie daje efekty?
Prace nad robotami oraz protezami serca to główny przedmiot działalności fundacji, założonej przez wybitnego kardiochirurga prof. Zbigniewa Religę (1938-2009) i noszącej obecnie jego imię.
FRK – niepubliczna i niekomercyjna placówka naukowo-badawcza – świętuje właśnie 25-lecie. Jubileuszowy charakter miała w związku z tym piątkowa konferencja BioMedTech Silesia. Zainaugurował ją film, zarejestrowany na początku działalności fundacji. Wypowiadający się w tym materiale prof. Religa przekonywał, że pieniądze przekazane fundacji przez darczyńców idą na konkretny cel: „pomoc innemu człowiekowi w jego nieszczęściu, w jego chorobie”.
Do czego można wykorzystać stary pień drzewa?
Przewodniczący Rady Naukowej FRK, wychowanek prof. Religi i tak jak on b. minister zdrowia prof. Marian Zembala podkreślił, że powołanie fundacji było pokłosiem wizyt prof. Religi w zagranicznych ośrodkach zajmujących się leczeniem serca. „Widział tam, że wszystkie te ośrodki maja centra badawczo-doświadczalne” – mówił.
„Prof. Religa był liderem, który skupił wokół siebie ludzi, bo miał kolosalny autorytet. Kiedy zaczęły się prace nad sztucznym sercem, podśmiewaliśmy się z Marianem Zembalą, że może ono służyć do podlewania ogródka. Dziś już widzimy konkretne efekty – mamy chorych, którzy żyją dzięki tym systemom wspomagającym, dzisiaj składam hołd ich twórcom” – powiedział kardiochirurg prof. Andrzej Bochenek, też wychowanek Zbigniewa Religi.
Obok wydarzeń w związku z jubileuszem fundacji planowane są też wydarzenia naukowe. W tym roku planowane jest wszczepienie protezy serca dla dorosłych Religa Heart EXT w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu, kierowanym przez prof. Zembalę. Z kolei syn profesora Religi, dr Grzegorz Religa ma po raz pierwszy zastosować robota Robin Heart w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. dr W. Biegańskiego w Łodzi.
Dr Religa podkreślił, że wciąż najlepszym rozwiązaniem w przypadku ciężkiej niewydolności serca jest przeszczep tego organu, który daje choremu szansę na życie w komforcie na dziesięciolecia. „Problemem jest jednak ograniczona liczba dostępnych narządów i to się na przestrzeni ostatnich wielu lat nie zmienia, podczas kiedy rośnie liczba tych, którzy byliby beneficjentami takiego leczenia. Ta znaczna liczba potrzebujących chorych to pole do wykorzystania mechanicznego wspomagania serca” – mówił.
Jakie choroby przenoszą pluskwy?
Choć ludzkie serce – jak mówili na konferencji lekarze – to prosta pompa, odtworzenie jej funkcji przez inżynierów jest niezwykle trudnym zadaniem. „Dotychczas sztuczne serce najdłużej wspomagało chorego siedem lat, pacjenci z przeszczepionym żyją nawet 30, a średnio – 17 lat” – powiedział kierownik Pracowni Sztucznego Serca FRK inż. Roman Kustosz.
Fundacja ma na koncie sukcesy w tej dziedzinie – opracowane przez jej naukowców pompy wspomagania serca były zastosowane już ponad 300 razy, wspomagając pacjentów w oczekiwaniu na przeszczep lub pozwalając zregenerować się ich własnym sercom.
Jak zwalczyć pchły w domu?
Na początku marca Fundacja przedstawiła wyniki badań doświadczalnych na zwierzętach polskiej pediatrycznej protezy serca Religa Heart Ped. Były one pozytywne. Wykazały dobrą wydajność urządzeń we wspomaganiu serca, brak zmian w obrazie i funkcji krwi oraz narządów. Pierwszych zastosowań pomp u dzieci cierpiących z powodu skrajnej niewydolności serca można się spodziewać w przyszłym roku.
Osiągnięcia FRK w dziedzinie robotów medycznych przedstawił dr hab. Zbigniew Nawrat z FRK. Zespół pod jego kierownictwem opracował już m.in. przenośnego robota toru wizyjnego - służy on do sterowania torem wizyjnym, co pozwala dokładnie obejrzeć pole operacyjne. Zastępuje jednego asystenta przy stole operacyjnym.
Jak mówił prof. Andrzej Bochenek, jeden z polskich pionierów zastosowania robotów na sali chirurgicznej, w dobie ciągłego cięcia kosztów w polskich szpitalach taka inwestycja może być dla dyrektorów szpitali atrakcyjna. „Nie każdy lekarz potrafi pracować z robotem, ale są tacy, którzy mają do tego dar. Roboty są potrzebne, z czasem będą na wyposażeniu każdego ośrodka chirurgii małoinwazyjnej” – ocenił.
źródło: www.naukawpolsce.pap.pl
Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.