REKLAMA

Kryzys w trzodzie chlewnej pogarsza sytuację na rynku zbóż

Redakcja - Prawo i Finanse
11.02.2023
chat-icon 0

Duży spadek pogłowia świń ma spore znaczenie i to nie tylko dla całego rynku wieprzowiny i hodowców, ale także dla producentów zbóż, gdyż powinni oni zainteresować się również tym co dzieje się w trzodzie chlewnej.
- Jeśli w jednym kwartale stado świń zmniejszyło się o 600 tysięcy sztuk, to równie dobrze mocno spadło też zapotrzebowanie na paszę dla tych zwierząt.
- Aby to zobrazować, to do wykarmienia tejże ilości zwierząt potrzebne byłoby zboże z przeszło 7 tysięcy hektarów pola. Brak pomocy hodowcom trzody chlewnej odbija się na rynku zbóż.

fot. Adobe Stock
REKLAMA

Duży spadek pogłowia świń ma spore znaczenie i to nie tylko dla całego rynku wieprzowiny i hodowców, ale także dla producentów zbóż, gdyż powinni oni zainteresować się również tym co dzieje się w trzodzie chlewnej.

- Jeśli w jednym kwartale  stado świń zmniejszyło się o 600 tysięcy sztuk, to równie dobrze mocno spadło też zapotrzebowanie na paszę dla tych zwierząt.

- Aby to zobrazować, to do wykarmienia tejże ilości zwierząt potrzebne byłoby zboże z przeszło 7 tysięcy hektarów pola. Brak pomocy hodowcom trzody chlewnej odbija się na rynku zbóż.

Jeżeli chodzi o rynek zbóż, przez ostatnie lata był on nastawiony, aby to zboże z Polski przede wszystkim było wywożone i to musiało się, prędzej czy później, źle skończyć. Jeżeli Polska jako kraj handluje głównie surowcami, to jest to bardzo niedobry kierunek, bo taki statek do portu wpłynie i odpłynie, a jeśli kolejny nie przypłynie, to wtedy są bardzo duże problemy. Polska nie inwestowała w przetwórstwo, a wysokie ceny zbóż, które były przez ostatnie lata i które systematycznie rosły, spowodowały, że hodowla w Polsce też została ograniczona. To było powiązane i teraz mamy tego bardzo negatywne skutki. Kolejną niebezpieczną sprawa jest to, że bardzo dużo zboża z Ukrainy wjeżdża do Polski i to zboże dodatkowo destabilizuje ten rynek – mówi Janusz Terka, który również jest producentem trzody chlewnej.

Okiem rolnika hodowcy

Jeśli tanie zboże przyjeżdza z Ukrainy, to mamy tego zboża realnie pod dostatkiem i można  przebierać w ofertach. W pierwszym spojrzeniu jest to niezła oraz korzystna sytuacja dla rolników hodujących trzode chlewną, prawda jest taka, że w dłuższej perspektywie czasu może  okazać się, iż to tanie zboże z Ukrainy destabilizuje nasz rynek. Jeśli rolnicy, którzy w przeszłości zajmowali się hodowlą trzody chlewnej mają budynki, w których możnaby utrzymywać zwierzęta, a te są puste i nie będą mieli gdzie sprzedać tego zboża, mogą zdecydować się na to, aby te swoje obiekty zasiedlić oraz hodować świnie tylko żeby pozbyć się zebranego zboża. W niewielkim odstępie czasu może okazać się, że choć mamy mało tej trzody w Polsce, nastąpi ogromny wysyp tuczników i to wywróci nasz rynek do góry nogami, a stracą przede wszystkim ci hodowcy, którzy zajmują się systematycznie tą hodowlą. 

Potrzebujemy stabilizacji na rynku zbóż i świn , aby nie było wahań cenowych oraz żeby było można planować inwestycje. Jeśli chcemy żeby tak było potrzeba  dobrej polityki ze strony ministerstwa rolnictwa i rządu, mogłoby to uspokoić  sytuację i ustabilizować takie rynki. Z roku na rok jest jednakże coraz gorzej. W chwili obecnej stan ten jest w każdym rodzaju produkcji rolniczej.

(rpf) Adrianna Camenzuli

chat-icon 0

REKLAMA

Polecane

Komentarze (0)

Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin


REKLAMA

Zobacz więcej

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA