REKLAMA

Mandat za zbyt duży nacisk na oś – wystarczyło przesunąć przewożony ciągnik o metr…

Redakcja - Prawo i Finanse
04.07.2022
chat-icon 0

Problem nie powstał z powodu nadmiaru ładunku, lecz jedynie poprzez złe jego rozmieszczenie. I faktycznie – kierowca jeszcze w trakcie trwania kontroli przemieścił ciągnik spoczywający na lawecie o około metr do przodu, co wystarczyło, aby nacisk potrójnej osi mieścił się w normie.

Naruszenie, które zostało zaprotokołowane przez inspektorów Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Katowicach dotyczyło zbyt dużego nacisku na jedną z osi pojazdu. Tym samym transport odbywał się po drodze z nienormatywnym parametrem nacisku osi.

fot. WITD Katowice
REKLAMA
Problem nie powstał z powodu nadmiaru ładunku, lecz jedynie poprzez złe jego rozmieszczenie. I faktycznie – kierowca jeszcze w trakcie trwania kontroli przemieścił ciągnik spoczywający na lawecie o około metr do przodu, co wystarczyło, aby nacisk potrójnej osi mieścił się w normie.[/caption]

Naruszenie, które zostało zaprotokołowane przez inspektorów Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Katowicach dotyczyło zbyt dużego nacisku na jedną z osi pojazdu. Tym samym transport odbywał się po drodze z nienormatywnym parametrem nacisku osi.

Kontrola przeprowadzona w ubiegłym tygodniu w Gliwicach to przykład, jak ważny jest prawidłowy załadunek oraz odpowiednie rozmieszczenie towaru w kontekście ochrony nawierzchni dróg przed nadmiernym naciskiem osi.

Ciągnik siodłowy z lawetą, które poruszały się drogą krajową nr 88, został zatrzymany do kontroli masy i nacisków osi przez inspektorów z Katowic. Wykonane podczas tej kontroli pomiary na wagach wykazały przekroczenie 24-tonowej normy nacisku osi potrójnej nienapędowej aż o 2,3 tony. Wynik taki oznaczał, iż przewoźnikowi grozić będzie kara finansowa, gdyż nie posiadał zezwolenia na przejazd z przekroczonymi normami.

Nie stwierdzono natomiast przekroczenia dopuszczalnej masy całkowitej, co jasno wskazuje, że problem nie powstał z powodu nadmiaru ładunku, lecz jedynie poprzez złe jego rozmieszczenie. I faktycznie – kierowca jeszcze w trakcie trwania kontroli przemieścił ciągnik spoczywający na lawecie o około metr do przodu, co wystarczyło, aby nacisk potrójnej osi mieścił się w normie. Pozwoliło to na dopuszczenie pojazdu do dalszego poruszania się po drodze, gdyż parametry pojazdu były już normatywne. Pojazd mógł odjechać z miejsca kontroli, ale niestety „cięższy” o grożącą przewoźnikowi karę finansową w kwocie 6 tys. zł. za przekroczenie nacisku osi.

Pomiary na wagach wykazały przekroczenie dopuszczalnego nacisku potrójnej osi naczepy o ponad dwie tony. A wystarczyło prawidłowo rozmieścić ładunek na naczepie-lawecie (był nim duży rolniczy ciągnik) by zniwelować przekroczenie. Nie zadbano oto jednak i ładunek powodował naruszenie, które zostało zaprotokołowane, gdyż pojazd poruszał się po drodze z nienormatywnym parametrem nacisku osi.

Nie stwierdzono przekroczenia dopuszczalnej masy całkowitej, co jasno wskazuje, że problem nie powstał z powodu nadmiaru ładunku, lecz jedynie poprzez złe jego rozmieszczenie. I faktycznie – kierowca jeszcze w trakcie trwania kontroli przemieścił ciągnik spoczywający na lawecie o około metr do przodu, co wystarczyło, aby nacisk potrójnej osi mieścił się w normie. Pozwoliło to na dopuszczenie pojazdu do dalszego poruszania się po drodze, gdyż parametry pojazdu były już normatywne. Pojazd mógł odjechać z miejsca kontroli, ale niestety „cięższy” o grożącą przewoźnikowi karę finansową w kwocie 6 tys. zł. za przekroczenie nacisku osi.

(rpf) kp / Źródło: WITD Katowice

chat-icon 0

REKLAMA

Polecane

Komentarze (0)

Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin


REKLAMA

Zobacz więcej

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA