REKLAMA

Okiem rolniczki: intuicyjna obsługa i trwałość to podstawa

Redakcja - Technika
07.07.2019
Lubię to
Lubię to
0
Super
Super
0
Haha
Haha
0
Smutny
Smutny
0
Szok
Szok
0
Zły
Zły
0
chat-icon 0

Patrycja Ditterla-Kasperska wraz z mężem Grzegorzem prowadzi rodzinne gospodarstwo rolne w Przedwojowie w powiecie Kamiennogórskim (woj. dolnośląskie). Położone w malowniczej, górzystej scenerii zabudowania otacza 220 hektarów przeznaczonych pod uprawę i łąki zielone.

REKLAMA

Patrycja Ditterla-Kasperska wraz z mężem Grzegorzem prowadzi rodzinne gospodarstwo rolne w Przedwojowie w powiecie Kamiennogórskim (woj. dolnośląskie). Położone w malowniczej, górzystej scenerii zabudowania otacza 220 hektarów przeznaczonych pod uprawę i łąki zielone.

Są to głównie zboża: pszenica, pszenżyto oraz owies i jęczmień. Ponad 100 hektarów stanowią łąki zielone. Ze względu na położenie w górzystym terenie cały areał upraw składa się z 60 działek.

Troszkę historii


Budynek mieszkalny w gospodarstwie to wybudowane w drugiej połowie dziewiętnastego wieku zabudowania administracyjne kopalni węgla kamiennego, która została zlikwidowana ze względu na wysoki stan wód gruntowych. Budynek został sprzedany, a nowy właściciel wynajmował pokoje turystom.

Od 1929 roku właścicielem posiadłości został Józef Ditterla pradziadek pani Patrycji. W okresie powojennym gospodarstwo rozkręcał dziadek - Dietrich Ditterla. W tym okresie w gospodarstwie, podobnie jak w okolicy, uprawiany był len ze względu na dużą ilość zakładów w regionie, które zapewniały popyt – jeden z nich zatrudniał aż 4000 osób. Po jakimś czasie jednak gospodarz odszedł od lnu i z potrzeby dodatkowego dochodu założył hodowlę trzody chlewnej, głównie zajmował się sprzedażą prosiąt.

W gospodarstwie pierwszy ciągnik rolniczy pojawił się w 1957 roku – był to kupiony za zboże Zetor 25A. W 1970 roku w gospodarstwie pojawił się Ursus C-4011, kupiony za zboże. W codzennej pracy wykorzystywany jest też Ursus 1214, dwie „trzysta sześdziesiątki” oraz MTZ.

Dynamiczny rozwój gospodarstwa


Ojciec pani Patrycji - Fryderyk Ditterla przejął gospodarstwo w 1996 roku, a w 1998 r. wybudowano nowoczesną, skomputeryzowaną halę udojową pod chów bydła mlecznego, w której praca jest w dużej części zautomatyzowana – służy do dziś. Jest tam łącznie ponad 140 sztuk bydła, w tym 95 krów mlecznych.

Duży krok do przodu


Pierwszy ciągnik marki John Deere pojawił się w gospodarstwie w 2002 roku, był to model 6920S, który z powodzeniem pracuje do dziś. Następną maszyną tej marki był zakupiony w 2007 roku kombajn WTS 9540, a w 2012 roku park maszynowy zasilił John Deere 6190R z dofinansowania Polself / BGŻ.

Kolejny „jelonek” w gospodarstwie Ditterlów pojawił się w 2014 roku przy wsparciu z PROW – jest to model 6090 MC z ładowaczem czołowym H310.

- Około 20 lat temu zakupiliśmy pierwszy ciągnik John Deere, teraz w naszym gospodarstwie są trzy ciągniki tej marki, którą cenię za niezawodność i niskie koszty eksploatacji. Te maszyny po prostu mi się podobają. W naszym gospodarstwie pracuje wiele maszyn rolniczych, ale my zaufaliśmy marce John Deere – mówi Patrycja Ditterla-Kasperska.

– Jesteśmy zadowoleni z obsługi firmy Polboto Agri z Udanina – autoryzowanego dealera marki John Deere, kupiliśmy u nich pierwszy ciągnik tej marki 17 lat temu oraz kolejne maszyny, a teraz czekamy na odbiór kombajnu John Deere W-540 – to córka wybrała nową serię ze względu na nową technologię zbioru oraz opinie dotyczące wygody pracy i oszczędności na paliwie podczas zbiorów – dodaje Fryderyk Ditterla.

(rtr) Paweł Pąk 

chat-icon 0

REKLAMA

Polecane

Komentarze (0)

Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin


REKLAMA

Zobacz więcej

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA