Policyjny pościg za Ursusem w Wielkopolsce
Z ciężką przeprawą musieli zmierzyć sięFunkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Tomyślu (województwo Wielkopolskie), którzy podczas patroluw miejscowości Kopanki zauważyli ciągnik rolniczy poruszający się bez włączonego oświetlenia oraz z„pasażerem” stojącym na tylnej belce.
Z ciężką przeprawą musieli zmierzyć się Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Tomyślu (województwo Wielkopolskie), którzy podczas patrolu w miejscowości Kopanki zauważyli ciągnik rolniczy poruszający się bez włączonego oświetlenia oraz z „pasażerem” stojącym na tylnej belce.
Z pozoru sytuacja wydawała się bardzo prosta. Policjanci wydali kierującemu ciągnikiem sygnał do zatrzymania się, ale ten nieoczekiwanie zdecydował się na ucieczkę - wtedy akcja rozkręciła się na dobre.
Przekroczona dopuszczalna masa całkowita auta przewożącego owies
Policjanci przez około 30 minut starali się zatrzymać kierowcę ciągnika, który uciekał przed funkcjonariuszami drogami gruntowymi i polami uprawnymi. Za każdym razem, kiedy policjanci próbowali wyprzedzić pojazd, kierowca wykonywał gwałtowne skręty, uderzając w radiowóz.
To jednak nie wszystko. „Pasażer” ciągnika aktywnie „pomagał” kierowcy, kopiąc w radiowóz, gdy ten zbliżał się do maszyny.
Groźne zderzenie samochodu dostawczego z ciągnikiem rolniczym
Uciekający prawdopodobnie nie daliby za wygraną, gdyby nie fakt, że w ciągniku doszło do uszkodzenia przedniego koła, w efekcie czego dalsza ucieczka okazała się niemożliwa.
Zatrzymanymi okazali się dwaj bracia mieszkający w okolicy, którym grozi kara od 3 miesięcy do lat 5 pozbawienia wolności. Podczas zatrzymania mężczyźni stawiali opór i nie wykonywali poleceń wydawanych przez policjantów.
Okazało się, że ciągnik nie był zarejestrowany i nie posiadał wymaganego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej.
(rpf) Krzysztof Przepióra, KPP Nowy Tomyśl
Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.