REKLAMA

Incydent w Przewodowie. Jak wpłynął na sytuację na rynku zbóż?

Redakcja - Prawo i Finanse
24.11.2022
chat-icon 0

Niewielka wieś pod Hrubieszowem - Przewodów - przez chwilę była na ustach całego świata. Wybuch ukraińskiej rakiety został poważnie potraktowany przez polskie władze, które obawiały się rozszerzenia konfliktu za wschodnią granicą. Ta napięta sytuacja wpłynęła też na zachowania inwestorów na giełdzie towarowej w Chicago - największym rynku, który kształtuje ceny surowców na całym świecie. Czy jest to powód do niepokojów?

fot. Adobe Stock
REKLAMA

Niewielka wieś pod Hrubieszowem - Przewodów - przez chwilę była na ustach całego świata. Wybuch ukraińskiej rakiety został poważnie potraktowany przez polskie władze, które obawiały się rozszerzenia konfliktu za wschodnią granicą. Ta napięta sytuacja wpłynęła też na zachowania inwestorów na giełdzie towarowej w Chicago - największym rynku, który kształtuje ceny surowców na całym świecie. Czy jest to powód do niepokojów?

Jak na wybuch w Przewodowie zareagowały rynki?

Do czasu nieszczęśliwego incydentu w Przewodowie, na europejskim rynku kontraktów zboża panowała bessa – ceny spadały już dziesiątą sesję z rzędu. Sprzyjał temu klimat rozmów między Rosją, Ukrainą, Turcją i ONZ-em w sprawie umowy zbożowej, trwającej do soboty, 19 listopada. Dotyczyła ona zapewnienia bezpieczeństwa korytarzy, którymi Ukraińcy eksportują zboże.

Wybuch nastąpił już po zamknięciu europejskiego rynku surowców, ale zdołał wpłynąć na wzrosty cen na amerykańskiej giełdzie w Chicago. Powodem była możliwość eskalacji wojny na Ukrainie i możliwość włączenia się do niej Polski i innych państw NATO.

Jak wygląda sytuacja po komunikacie prezydenta USA?

Amerykański prezydent, Joe Biden wydał oświadczenie, w którym poinformował, że wybuch w Przewodowie został spowodowany przez ukraińską obronę przeciwlotniczą. Również polski rząd wydał komunikat, w którym potwierdził, że ten nieszczęśliwy wypadek nie miał na celu wywołania agresji na Polskę. Specjaliści z dziedziny kryminalistyki zabezpieczyli dowody oraz teren eksplozji kilka dni temu, jednak śledztwo w Przewodowie jeszcze się nie zakończyło.

Po oświadczeniach polityków rynek zbóż i roślin oleistych zareagował kolejnymi obniżkami notowań - zarówno w Europie, jak i po drugiej stronie Atlantyku. Duży wpływ na te wyniki ma zwiększona podaż rosyjskiego zboża, która mocno oddziałuje na spadki cen płodów rolnych.

Porozumienie w sprawie eksportu zbóż i amoniaku przez Ukrainę

Konstrukcja umowy zbożowej przewidywała, że może zostać przedłużona automatycznie, jeśli żadna z jej stron nie wniesie sprzeciwu. Korzystając ze zbliżającego się końca porozumienia, Rosja postanowiła negocjować i zmienić warunki umowy.

Pomimo incydentu w Przewodowie udało się utrzymać porozumienie. Umowa o utrzymaniu korytarzy zbożowych została przedłużona o 120 dni. Osiągnięty kompromis jest dużym sukcesem Rosjan, którzy mogą teraz korzystać z tej samej czarnomorskiej trasy, którą Ukraina prowadzi eksport płodów rolnych. Niedługo będą też mogli przesyłać swoje nawozy do Afryki. A to za sprawą otwartego rurociągu z amoniakiem, który znajduje się na terenach kontrolowanych przez Ukrainę. Sprzedaż 2,3 milionów ton amoniaku ma przynieść Rosji dodatkowe 2,4 miliarda dolarów.

Wiadomości o przedłużeniu porozumienia jest dobra dla polskich rolników. Dzięki temu nie muszą obawiać się kolejnego napływu ukraińskiego zboża i rzepaku do Polski. Ceny na skupach powinny się ustabilizować. Jednocześnie organizacje rolnicze nie potrafią oszacować, jaka ilość zboża z Ukrainy nadal pozostaje w kraju.

(rpf) Michał Ziemski

chat-icon 0

REKLAMA

Polecane

Komentarze (0)

Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin


REKLAMA

Zobacz więcej

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA