REKLAMA

Spadek wzrostu gospodarczego, a może inflacji? Co nas czeka w kolejnych miesiącach 2023 roku?

Michał Ziemski
25.01.2023
chat-icon 0

> Sytuacja produkcji przemysłowej w Polsce nie napawa optymizmem. Pomimo lepszych odczytów PMI w grudniu 2022 roku (45,6 pkt.) wciąż daleko jest do mówienia o trwałej poprawie.

> Inflacja ma osiągnąć szczyt w lutym 2023, aby potem zmniejszyć swoją dynamikę. Jednak wciąż ma pozostać dwucyfrowa.

> W 2023 roku raczej nie należy się spodziewać poważnych zmian w wysokości stóp procentowych. Walka z inflacją rozpocznie się dopiero po rozstrzygnięciu wyborów na jesieni.

> Najmniej zmian będzie na rynku pracy, na którym występuje niskie, 6% bezrobocie.

fot. Adobe Stock
REKLAMA

> Sytuacja produkcji przemysłowej w Polsce nie napawa optymizmem. Pomimo lepszych odczytów PMI w grudniu 2022 roku (45,6 pkt.) wciąż daleko jest do mówienia o trwałej poprawie.

> Inflacja ma osiągnąć szczyt w lutym 2023, aby potem zmniejszyć swoją dynamikę. Jednak wciąż ma pozostać dwucyfrowa.

> W 2023 roku raczej nie należy się spodziewać poważnych zmian w wysokości stóp procentowych. Walka z inflacją rozpocznie się dopiero po rozstrzygnięciu wyborów na jesieni.

> Najmniej zmian będzie na rynku pracy, na którym występuje niskie, 6% bezrobocie.

Jakie są największe wyzwania w 2023 roku?

Rok 2023 zaczął się niezbyt optymistycznie dla polskiej gospodarki. Największe osłabienie widać w sektorze przemysłowym, w którym można zaobserwować zarówno spadek produkcji - już 8 miesiąc z rzędu, jak i zmniejszenie się ilości zamówień - to10 miesiąc, gdy spada popyt. W grudniu 2022 roku byliśmy świadkami poprawy wskaźnika PMI, który wyniósł 45,6 punktów, wobec 43,4 punktów w listopadzie.

Wciąż jednak daleko do optymizmu. Wskaźnik nastrojów w produkcji przemysłowej PMI przyjmuje wartości od 0 do 100 – poziom 50 jest uważany za neutralny. Każda wartość poniżej tej wielkości to powód do zmartwień.

Oznacza to zmniejszenie popytu konsumpcyjnego – zarówno w Polsce, jak i w całej Europie. Prognozy analityków są także mniej optymistyczne niż rok temu, gdy przewidywano wzrost gospodarczy na poziomie 1,5% - 2%. Obecnie coraz częściej słychać głosy o recesji i spadku PKB Polski o co najmniej 1%.

Duże obawy dotyczą przedsiębiorstw, które w latach 2021 – 2022 zgromadziły duże ilości zapasu towarów. Obecnie spadek konsumpcji i brak popytu mogą zwiększyć ich koszty magazynowania i transportu.

Ze względu na niepewną sytuację właściciele firm nie są też skłonni do prowadzenia inwestycji – dzieje się tak, niezależnie od typu branży. Duży wpływ na takie zachowanie ma także konflikt na Ukrainie, którego rozstrzygnięcie może pobudzić firmy do prowadzenia działań rozwojowych. Przedsiębiorcy liczą także na osłabienie tempa inflacji, która również jest dużą przeszkodą w działalności.

Dalszy wzrost cen – czy możliwy jest spadek wskaźnika inflacji?

Prognozy na temat inflacji są różne - od całkiem pozytywnych, według których wzrost cen ma zmniejszyć się poniżej 10% w drugiej połowie 2023, aż do umiarkowanych, które przewidują nie mniej niż 13%. Można za to założyć dwa pewniki – inflacja pozostanie dwucyfrowa, a jednocześnie nie będzie spadku cen. Błędem jest oczekiwanie, że spadek inflacji z obecnego poziomu na niższy jest tożsame ze spadkiem cen – efektem jest mniejsza dynamika wzrostu cen, które będą rosły wolniej niż dotychczas.

W najbardziej negatywnym scenariuszu szczyt inflacyjny ma mieć miejsce w lutym, a powodem ma być wycofanie się rządu z kontynuowania tarczy antyinflacyjnej. W tym wypadku oficjalny odczyt może przekroczyć psychologiczną granicę 20%.

Największy wpływ na inflację w 2023 roku mogą mieć dwa czynniki – wojna na Ukrainie oraz tegoroczne wybory parlamentarne. O ile wynik wojny jest niepewny, to w tym drugim przypadku polityka rządu przed głosowaniem obywateli jest raczej jasna. W celu podtrzymania poparcia rząd stosuje różne działania, które mają działanie proinflacyjne – to zarówno różne świadczenia dla grup wyborców, jak i niechęć banku centralnego do podwyższania stóp procentowych.

NBP przeprowadziło najważniejsze podwyżki stóp już w 2022 roku i przed wyborami raczej nie zanosi się na jakiś poważny ruch.

Co z kredytobiorcami?

W 2023 roku spłacający kredyty będą spać spokojnie. Jedyna zmiana stóp procentowych jest oczekiwana na początku października i będzie mieć charakter kosmetyczny. Jednocześnie ta grupa musi pamiętać, że czas niskich stóp właśnie się kończy.

Jest to dobra wiadomość dla oszczędzających, którzy byli do tej pory poszkodowani przez bardzo niskie odsetki, które nie rekompensowały rosnącej inflacji. W tej grupie znajdowały się zarówno osoby majętne, ale także emeryci, którzy chcą odkładać środki na czarną godzinę.

Obecnie występuje niższy popyt na kredyty, co może mieć wpływ na spadek cen mieszkań. Zdecydowanie wpływa na to mniejszy dostęp do kredytów i obawy potencjalnych kredytobiorców o przyszły poziom stóp procentowych. Dzięki temu sytuacja

na rynku cen mieszkań może się uspokoić i oczyścić. Pęknięcie “bańki” na rynku nieruchomości przyniesie bardziej przystępne warunki do kupna przysłowiowej kawalerki, chociaż zmniejszy też wpływy inwestorów, zarabiających na najmie.

W jaki sposób można lepiej przygotować się na trudne czasy?

W 2023 roku relatywnie spokojnym rynkiem ma być rynek pracy. Rok temu braki kadrowe uzupełnili Ukraińcy, którzy uciekali przed skutkami wojny. Ich powroty do ojczyzny zbiegły się w czasie z koniecznością redukcji etatów. Dlatego na razie rynek pracy pozostanie bez większych zmian. Przewidywana stopa bezrobocia ma w 2023 roku utrzymać się poniżej 6%.

Jednocześnie ekonomiści radzą, aby podnosić swoje kwalifikacje i zwiększać swoją pozycję na rynku pracy. Z jednej strony pozwoli to na utrzymanie dotychczasowego miejsca zatrudnienia, a z drugiej zwiększy szansę na zwiększenie zarobków, co może być kluczowe w warunkach wysokiej inflacji.

(rpf) Michał Ziemski

chat-icon 0

REKLAMA

Polecane

Komentarze (0)

Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin


REKLAMA

Zobacz więcej

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA