REKLAMA

Rekompensata za nawozy. Czy rolnikom grozi bankructwo?

Redakcja - Prawo i Finanse
10.02.2023
chat-icon 0

- Stabilizacja cen na europejskim rynku gazu doprowadziła do znacznych obniżek cen nawozów. Spadek cen mocznik i saletry wyniósł około 20 – 30 %.
- Rolnicy, którzy zakupili nawozy w najgorszym momencie czują się oszukani i mają roszczenia względem spółek skarbu państwa.
- Izby rolnicze domagają się wypłaty rekompensat dla rolników, którzy w okresie od 1 lipca 2022 r. do 1 lutego 2023 r. przepłacili za nawozy.
- Podobne postulaty wysuwają rolnicze związki zawodowe – tak stało się w województwie Zachodniopomorskim. Sytuacja na rynku nawozów przypomina wcześniejszą sytuację na rynku cukru oraz węgla.

REKLAMA

- Stabilizacja cen na europejskim rynku gazu doprowadziła do znacznych obniżek cen nawozów. Spadek cen mocznik i saletry wyniósł około 20 – 30 %.


- Rolnicy, którzy zakupili nawozy w najgorszym momencie czują się oszukani i mają roszczenia względem spółek skarbu państwa.


- Izby rolnicze domagają się wypłaty rekompensat dla rolników, którzy w okresie od 1 lipca 2022 r. do 1 lutego 2023 r. przepłacili za nawozy.


- Podobne postulaty wysuwają rolnicze związki zawodowe – tak stało się w województwie Zachodniopomorskim. Sytuacja na rynku nawozów przypomina wcześniejszą sytuację na rynku cukru oraz węgla.

Nagły spadek cen nawozów, czyli dlaczego rolnicy czują się oszukani?

Styczniowe zrównoważenie cen na europejskich rynkach gazu ziemnego spowodowało znaczną obniżkę cen nawozów. Na holenderskiej giełdzie notowania błękitnego paliwa przekroczyły 55 euro za MWh, podczas gdy jeszcze w lipcu płacono za każde MWh prawie 350 euro. Firma Agrochem Puławy, czyli dystrybutor spółki Grupa Azoty ogłosił na dzień 1 lutego nowy cennik. Spadek cen jest bardzo drastyczny – wynosi od 20 do 30% i w przypadku mocznika z inhibitorem obniżka wyniosła przeszło 1200 zł. Za saletrę w sierpniu trzeba było zapłacić 4500 zł/ tonę, a obecnie jest ona dostępna za 2800 zł.

Wielu rolników zakupiło nawozy w najgorszym możliwym momencie, gdy ceny wynosiły 4-5 tysięcy złotych za tonę. Obawiali się, że w okresie wiosennym może dla nich zabraknąć saletry bądź mocznika. W ten sposób potracili dziesiątki, a nawet setki tysięcy złotych. Rekordzista zakupił 50 ton mocznika za 5800 zł za tonę, przez co stracił 150 tysięcy złotych. Nie jest to jedyny taki przypadek.

Obecne prognozy przewidują, że te nowe, niższe ceny nawozów mają szansę się utrzymać przez maksymalnie 1 –2 miesiące. Problem z rynkiem gazu do tej pory jest niestety nierozwiązany, więc w roku 2023 ceny mogą być nawet wyższe niż rok wcześniej. Ta krótkoterminowa obniżka cen nawozów jest świetną okazją dla wszystkich, którzy do tej pory nie zdążyli się zaopatrzyć.

Kto jest winien sytuacji na rynku nawozów?

Rolnicy czują się oszukani, ponieważ zapłacili za nawozy olbrzymie kwoty. Obwiniają za to politykę spółek skarbu państwa, które posiadają na tym rynku pozycję monopolistyczną. W rezultacie mogą dyktować swoim klientom dowolne ceny, nawet te oderwane od realiów rynkowych. W otoczeniu wysokiej konkurencji rolnicy mogliby wybierać pomiędzy różnymi ofertami i pomimo złej sytuacji na światowych rynkach być może nie straciliby aż takich pieniędzy.

Przykład praktyk monopolistycznych widać doskonale na przykładzie koncernu Orlen – notabene właścicielu Grupy Azoty. Orlen w listopadzie 2022 roku przyczynił się do podwyższenia oficjalnej inflacji o 1,5 punktu procentowego, a w styczniu w “cudowny sposób” obniżył marże. Dzięki temu ruchowi, pomimo podwyżki stawki VAT do 23%, ceny na stacjach paliw nie zmieniły się.

Jakie stanowisko zajęły izby rolnicze?

Sytuacja producentów rolnych na tyle zaniepokoiła władze samorządów rolniczych, że zwróciły się do ministra rolnictwa o interwencję w tej sprawie. Izby rolnicze postulują dopłaty dla rolników, którzy przepłacili za nawozy. Prezes Wiktor Szmulewicz wystosował do ministra pismo, w którym porównał obecną sytuację na rynkach nawozów oraz zbóż do “gry w ruletkę”. Jego zdaniem tak drastyczna zmiana cen spowoduje znaczne różnice w kosztach producentów, którzy kupili nawozy przed i po zmianach na rynku nawozów.

Ci sami rolnicy, którzy kupowali saletrę lub mocznik po 5-6 tysięcy złotych za tonę podjęli również decyzję o wstrzymaniu się ze sprzedażą zboża. Zrobili to na apel premiera – Mateusza Morawieckiego, który nawoływał do opóźnienia zbytu produktów rolnych. Te gospodarstwa znalazły się obecnie w bardzo trudnym położeniu - z jednej strony zakupiły nawozy droższe o 1-2 tysiące złotych, a równocześnie są zmuszone sprzedawać zboże za ceny niższe o 30% w porównaniu do cen oferowanych w okresie letnim. Największe trudności przeżywają gospodarstwa wysokotowarowe, które z dnia na dzień tracą płynność finansową i są o krok od bankructwa.

Kto powinien dostać dopłaty?

Zgodnie z informacjami uzyskanymi od izb rolniczych, dopłaty powinny być przeznaczone dla rolników, którzy nabyli nawozy w okresie od 1 lipca 2022 roku do 1 lutego 2023 roku. Za podstawę do uzyskania wsparcia mogłyby posłużyć faktury i rachunki dokumentujące zakupy nawozów. Taka rekompensata pozwoliłaby na połowiczne pokrycie kosztów, z jakimi muszą borykać się poszkodowani rolnicy.

Dopłaty do drogich nawozów to także postulat związkowców. Zachodniopomorska Solidarność Rolników Indywidualnych wystosowała do rządu wniosek o pilne dopłaty - nie tylko do nawozów, ale także do zbóż. Zgodnie z informacjami uzyskanymi od tej organizacji, niemal 80% rolników w Zachodniopomorskiem zaopatrzyło się w droższy nawóz, w obawie, że może go zabraknąć.

Sytuacja z rynkiem nawozów bardzo przypomina schemat, który już wcześniej wydarzył się na rynkach cukru oraz węgla. Nagły wzrost cen i obawa o braki towaru spowodowały wykupienie produktów przez konsumentów. Gdy sytuacja się uspokajała, ceny także ulegały obniżce i stabilizacji.

(rpf) Michał Ziemski

chat-icon 0

REKLAMA

Polecane

Komentarze (0)

Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin


REKLAMA

Zobacz więcej

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA