REKLAMA

O rolnictwie z przedstawicielami branży mleczarskiej

Redakcja - Prawo i Finanse
28.02.2019
Lubię to
Lubię to
0
Super
Super
0
Haha
Haha
0
Smutny
Smutny
0
Szok
Szok
0
Zły
Zły
0
chat-icon 0

Wzajemne powiązania i zależności poszczególnych sektorów, konieczność wykorzystania biomasy oraz pozostałości z produkcji rolnej oraz szybko zmieniające się warunki funkcjonowania na rynkach światowych były tematami rozmów podczas spotkania ministra rolnictwa z przedstawicielami branży rolniczej.

fot. MRiRW
REKLAMA

Wzajemne powiązania i zależności poszczególnych sektorów, konieczność wykorzystania biomasy oraz pozostałości z produkcji rolnej oraz szybko zmieniające się warunki funkcjonowania na rynkach światowych były tematami rozmów podczas spotkania ministra rolnictwa z przedstawicielami branży rolniczej.

Patrzenie tylko na swoją produkcję, nie widząc tego, że rolnictwo to system naczyń połączonych pokazuje, że nie rozumiemy siebie wzajemnie ̶ mówił minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski - Mitem jest twierdzenie, że są nowe, wielkie rynki do zdobycia. Świat jest podzielony na bogatych i biednych. Na tych bogatych rynkach jest ogromna konkurencja i już nie jest tak, że za dobrą żywność uzyskamy więcej, a za gorszą mniej, bo tej gorszej nikt tam już nie chce.

Minister zwrócił uwagę, że nie może być konkurencji polsko-polskiej na zagranicznych rynkach, ponieważ niezbędne jest tam budowanie polskiej marki. Konkurowanie jest zrozumiałe na rynku krajowym. 

Nasza rodzima produkcja rolna przekracza zapotrzebowanie wewnętrzne.

̶ Polskie rolnictwo musi eksportować. To warunek jego przetrwania i rozwoju – stwierdził Ardanowski.

Dodatkowo szybko rozwijająca się produkcja rolna w Rosji może spowodować, że wkrótce stanie się znaczącym eksporterem m.in. mleka.

̶ W ubiegłym roku sprzedaliśmy produkty rolne za około 30 mld euro. Nie wolno nam ryzykować utraty wizerunku. Branże muszą również same się pilnować i eliminować ze swego grona tych, którzy ten wizerunek niszczą, którzy fałszują żywność – apelował minister.

Zwrócił uwagę, jak ogromny hejt w stosunku do polskiej żywności powstał po incydencie związanym z nielegalnym ubojem. Zwrócił przy tym uwagę, że nie było takiej reakcji, kiedy podobne zdarzenia miały miejsce w innych krajach unijnych ̶ Nikt wówczas nie apelował o bojkot produktów z tych państw. To pokazuje, że w rzeczywistości chodzi o wypchnięcie naszych produktów z tych rynków i dlatego nieuczciwych producentów sami musicie eliminować ze swojego grona.

(rpf) jp

Lubię to
Lubię to
0
Super
Super
0
Haha
Haha
0
Smutny
Smutny
0
Szok
Szok
0
Zły
Zły
0
chat-icon 0

REKLAMA

Polecane

Komentarze (0)

Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin


REKLAMA

Zobacz więcej

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA