„Event” AGROunii czy bezsilność sadowników? Jabłka wysypane na drogę w Warszawie i Górze Kalwarii
Kilkaset jabłek wylądowało na jezdni w Górze Kalwarii, utrudniając ruch. To protest rolników, choć nie jest jasne, do kogo należały jabłka.
Kilkaset jabłek wylądowało na jezdni w Górze Kalwarii, utrudniając ruch. To protest rolników, choć nie jest jasne, do kogo należały jabłka.
Zdarzenie, do którego doszło wczoraj około godziny 17.00 potwierdził podkomisarz Piotr Świstak z Komendy Stołecznej Policji. Wiadomo, że w tym miejscu nie doszło do wywrócenia pojazdu przewożącego jabłka ani żadnej kolizji. Policja otrzymała informację, jako by owoce wypadły z pękniętej torby typu big bag.
Zakończyła się blokada przejścia granicznego w Świecku
Rozsypane na jezdni jabłka nie doprowadziły do żadnego wypadku, choć przez jakiś czas utrudniły płynność ruchu. Na miejscu zdarzenia drogę zabezpieczały dwa zastępy straży pożarnej.
Dziś była konferencja pod Pałacem Prezydenckim na której odnieśliśmy się do żenujacej postawy wobec wsi Pana Prezydenta RP – informuję AGROunia.
Niemal 600 blokad rolniczych w całym kraju
Do akcji wysypania jabłek na drodze przyznaje się AGROunia na swoim fanpage na Facebooku:
„Wskazaliśmy na najistotniejsze cele, które powinny zostać zrealizowane przez ministra rolnictwa:
Na briefingu pod MSZ RP wskazaliśmy, że kiedy służby mają precyzyjnie postawione zadania i wytyczne od swoich przełożonych - potrafią być wtedy bardzo skuteczni. Domagamy się aby służby podległe ministrowi rolnictwa pracowały równie wydajnie.
Na koniec dnia „wysypały się” nam jabłka na rondzie w Górze Kalwarii oraz w Warszawie na placu Unii Lubelskiej.
Autostrada A2 zablokowana przez protestujących rolników
Tak żeby wszyscy wiedzieli, że My również jesteśmy skuteczni i zdeterminowani.
Dzisiejszy dzień należy określić mianem „eventu”. Działania strajkowe dopiero przed nami..”
Protest rolników w Warszawie. Kto prowokował policjantów?
(rpf) jp / fb AGROunia
Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.