REKLAMA

O odbudowie hodowli trzody chlewnej w Polsce

Redakcja - Prawo i Finanse
14.05.2019
chat-icon 0

Minister rolnictwa i rozwoju wsi Jan Krzysztof Ardanowski wziął udział w uroczystym otwarciu budynków inwentarskich realizowanych w ramach integracji tuczu w Pszczółczynie na Kujawach. Podczas spotkania szef resortu rolnictwa mówił o odbudowie hodowli trzody chlewnej w Polsce.

fot. Paweł Pąk
REKLAMA

Minister rolnictwa i rozwoju wsi Jan Krzysztof Ardanowski wziął udział w uroczystym otwarciu budynków inwentarskich realizowanych w ramach integracji tuczu w Pszczółczynie na Kujawach. Podczas spotkania szef resortu rolnictwa mówił o odbudowie hodowli trzody chlewnej w Polsce.

Województwo kujawsko-pomorskie to obok Wielkopolski region o największej produkcji wieprzowiny – powiedział Ardanowski. Zwrócił uwagę, że ze względu na skomplikowaną, również historycznie, sytuację polskiego rolnictwa, hodowla musi być prowadzona w różny sposób – Jestem przekonany, że jest możliwość pogodzenia wszystkich rodzajów hodowli – innego w małych, innego w średnich i innego w dużych gospodarstwach.

Według szefa resortu rolnictwa nadszedł czas, żeby uregulować produkcję trzody chlewnej w Polsce, bo zamiast być wielkim graczem na tym rynku wycofaliśmy się, wpuszczając do Polski bez umiaru rolników duńskich – Jestem przekonany o możliwości odbudowy tego rodzaju hodowli. Ale może czas, żeby podjąć uczciwą debatę, jak odbudować produkcję trzody chlewnej w Polsce. Co zrobić żeby w zmieniającym się świecie odbudować i rozwinąć produkcję mięsa, które przecież tak bardzo lubimy w naszej kuchni? Nie możemy przyjąć wyłącznie jednego modelu rozwoju. Jeśli jednak chcemy podbić rynki globalne, to musimy mieć również duże wyspecjalizowane gospodarstwa.

Ardanowski podkreślił, że rolnicy muszą mieć wybór. Ci, którzy produkują kilkanaście, kilkadziesiąt sztuk rocznie powinni sprzedawać na rynku lokalnym, najlepiej przetwarzając w małych masarniach lub w swoich gospodarstwach.

Rolnicy o średniej produkcji, jeżeli chcą sprzedawać surowiec nieprzetworzony i liczyć się na rynku, muszą zintegrować swoje działania i współpracować ze sobą w ramach grup, najlepiej o charakterze spółdzielczym.

Ci najwięksi z kolei najlepiej żeby współpracowali z wielką, wyspecjalizowaną firmą z własnymi ubojniami i możliwościami eksportu – Chciałbym, żeby to były firmy polskie, o polskim kapitale – zaznaczył minister i powiedział, że każdy z tych modeli jest dobry, ale to rolnik decyduje z czego chce skorzystać.

(rpf) jp / Źródło: MRiRW

chat-icon 0

REKLAMA

Polecane

Komentarze (0)

Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin


REKLAMA

Zobacz więcej

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA