Niemcy chcą etykietowania mięsa drobiowego wykorzystywanego w gastronomii
Niemieckie organizacje drobiarskie intensywnie lobbują na rzecz „etykietowania” mięsa drobiowego wykorzystywanego w gastronomii nazwą kraju pochodzenia. Ewentualny sukces niemieckiego lobby producenckiego może zaszkodzić polskiemu eksportowi.
Niemieckie organizacje drobiarskie intensywnie lobbują na rzecz „etykietowania” mięsa drobiowego wykorzystywanego w gastronomii nazwą kraju pochodzenia. Ewentualny sukces niemieckiego lobby producenckiego może zaszkodzić polskiemu eksportowi.
Póki co w Niemczech etykietowane nazwą kraju pochodzenia jest mięso drobiowe sprzedawane tylko w handlu detalicznym. Sprawia to, że klienci sklepów wybierają przede wszystkim mięso wyprodukowane w Niemczech. Teraz farmerzy chcą, aby w menu restauracji, a także innych opisach dań, była obowiązkowo umieszczana informacja o kraju pochodzenia mięsa drobiowego wykorzystywanego do przyrządzenia posiłku.
Grypa ptaków szaleje w USA. W miesiąc uśmiercono niemal 4 miliony ptaków
Czy ukryty protekcjonizm na niemieckim rynku może stanowić zagrożenie dla polskiego eksportu? Niemcy są największym odbiorcą eksportu polskiego mięsa drobiowego. Tylko w pierwszych dwóch miesiącach tego roku do Niemiec wyjechało aż około 34 tys. ton czyli 15 proc. eksportu ogółem.
Mięso drobiowe pochodzące z Niemiec jest około dwukrotnie droższe od polskiego. Nie jest więc niczym dziwnym, że restauracje i firmy cateringowe wolą zaopatrywać się w tańsze mięso z Polski. Można się zatem obawiać, że ewentualny sukces niemieckiego lobby producenckiego zaszkodzi naszemu eksportowi.
Coraz mniejsze zagrożenie grypą ptaków we Francji
(rpf) jp / Źródło: Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz
Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.