REKLAMA

Prąd poraził kilkanaście krów podczas nocnej wichury. Przeżyło tylko jedno zwierzę

Redakcja - Prawo i Finanse
11.02.2020
chat-icon 0

fotografia ilustracyjna

Uszkodzona linia energetyczna, z której przewód pod napięciem spadł na oborę, poraził szesnaście krów dojnych, w tym trzy jałówki. Przeżyło tylko jedno zwierzę, które gospodarzowi w porę udało się odpiąć od łańcucha.

fot. Paweł Pąk
REKLAMA
fotografia ilustracyjna[/caption]

Uszkodzona linia energetyczna, z której przewód pod napięciem spadł na oborę, poraził szesnaście krów dojnych, w tym trzy jałówki. Przeżyło tylko jedno zwierzę, które gospodarzowi w porę udało się odpiąć od łańcucha.

Zdarzenie, do którego doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek, jest efektem silnego wiatru przechodzącego w ostatnich dniach nad Polską. We wsi Kujawy pod Krapkowicami na Opolszczyźnie wiatr uszkodził linię energetyczną, której przewód pod napięciem spadł nieszczęśliwie na oborę, gdzie przez metalowe poidła i łańcuchy poraził 16 krów. Jak mówił gospodarz w rozmowie z portalem 24opole.pl, gdy obudził się w nocy zobaczył ogień unoszący się z drutów.

- Drutami tak szarpało, że jeden drut, który był na uziemieniu został oderwany od słupa i wskoczył na drut, który był pod napięciem. To był dosłownie moment jak wszystko poszło w oborę. Podszedłem do obory to całe bydło leżało. Wykręciłem zabezpieczenia, odłączyłem prąd. Mimo że odłączyłem prąd i bezpieczniki to na dworze lampy się świeciły. Padło 16 krów dojnych w tym 3 jałówki. Jedna krowa, którą zdążyliśmy odpiąć od łańcucha ocalała.

Straż o zdarzeniu została poinformowana w nocy z niedzieli na poniedziałek o godzinie 00:45. W budynku znajdowało się 17 sztuk bydła i około 30 sztuk trzody. - Właścicielowi, któremu udało się uratować jedną sztukę bydła również został porażony prądem, jednak nic mu się nie stało. Na miejsce został zadysponowany Zespół Ratownictwa Medycznego, który udzielił jednej osobie pierwszej pomocy. Technicy zakładu energetycznego usunęli awarię, aby móc bezpiecznie wejść do pomieszczeń i sprawdzić stan zwierząt - mówił mł. bryg. Rafał Bisowski, z-ca Komendanta Powiatowego PSP w Krapkowicach.

(rpf) jp / Źródło: portal 24opole.pl

chat-icon 0

REKLAMA

Polecane

Komentarze (0)

Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin


REKLAMA

Zobacz więcej

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA