REKLAMA

Na podwójnym gazie wracał ciągnikiem z grzybobrania

Redakcja - Prawo i Finanse
16.09.2020
Lubię to
Lubię to
0
Super
Super
0
Haha
Haha
0
Smutny
Smutny
0
Szok
Szok
0
Zły
Zły
0
chat-icon 0

Bez uprawnień do prowadzenia ciągnika rolniczego za to z 4 promilami alkoholu w organizmie 52-letni mężczyzna wjechał pojazdem do rowu. Jak powiedział policjantom, wracał z grzybobrania. Po grzybach nie było jednak śladu, a jedynie wyraźnie wyczuwalna woń alkoholu.

fot. Warmińsko-mazurska Policja
REKLAMA

Bez uprawnień do prowadzenia ciągnika rolniczego za to z 4 promilami alkoholu w organizmie 52-letni mężczyzna wjechał pojazdem do rowu. Jak powiedział policjantom, wracał z grzybobrania. Po grzybach nie było jednak śladu, a jedynie wyraźnie wyczuwalna woń alkoholu.

We wtorek 15 września br. po godz. 20.00 policja otrzymała informację o zdarzeniu drogowym na trasie Drygały–Ełk w gminie Biała Piska (warmińsko-mazurskie). Z relacji osoby zgłaszającej wynikało, że ciągnik rolniczy zjechał do przydrożnego rowu, a traktorzysta prawdopodobnie jest pod działaniem alkoholu.

We wskazanym miejscu funkcjonariusze zauważyli w rowie ciągnik rolniczy, który był przewrócony na prawy bok. Za kierownicą siedział mężczyzna, od którego wyraźnie czuć było alkohol. Traktorzysta nie był w stanie samodzielnie wyjść z ciągnika. Policjanci mieli problem, aby nawiązać z nim logiczną rozmowę i wyjaśnić, co się właściwie stało.

Funkcjonariusze ustalili, że kierowcą jest 52-letni mieszkaniec pobliskiej miejscowości. Mężczyzna ten nie posiadał uprawnień do kierowania ciągnikiem. Policjanci sprawdzili jego stan trzeźwości. Badanie wykazało blisko 4 promile alkoholu w organizmie. Traktorzysta powiedział policjantom, że wcześniej pił alkohol po czym pojechał ciągnikiem do lasu na grzyby.

(rpf) jp / Źródło: KWP Olszyn

chat-icon 0

REKLAMA

Polecane

Komentarze (0)

Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin


REKLAMA

Zobacz więcej

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA