REKLAMA

Krzysztof, zachowałeś się „jak trzeba”. Stanąłeś po stronie chłopów

Redakcja - Prawo i Finanse
01.10.2020
chat-icon 0

Jan Krzysztof Ardanowski

Tymi słowami powitał ministra rolnictwa i rozwoju wsi Jana Krzysztofa Ardanowskiego prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktor Szmulewicz podczas posiedzenia Porozumienia Rolniczego. Minister Ardanowski od początku był przeciwny „Piątce Kaczyńskiego” i mówił wprost, że ustawy, która uderza w polskie rolnictwo w żaden sposób nie może poprzeć.

REKLAMA
Jan Krzysztof Ardanowski[/caption]

Tymi słowami powitał ministra rolnictwa i rozwoju wsi Jana Krzysztofa Ardanowskiego prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktor Szmulewicz podczas posiedzenia Porozumienia Rolniczego. Minister Ardanowski od początku był przeciwny „Piątce Kaczyńskiego” i mówił wprost, że ustawy, która uderza w polskie rolnictwo w żaden sposób nie może poprzeć.

Członkowie Porozumienia Rolniczego zebrali się, aby przedyskutować propozycję nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. – Ustawa ma podstawy oparte na fałszywej aksjologii. Tej, która odrzuca tradycję europejską. Odrzuca chrześcijaństwo, ale również wszystkie inne religie. Jest także elementem pogardy, w tej części dotyczącej uboju, pogardy wobec żydów i muzułmanów. Tak to trzeba wyraźnie powiedzieć – stwierdził minister Ardanowski. Według szefa resortu rolnictwa ubój rytualny jest ubojem, pod wieloma względami mniej bolesnym.

Ustawa przedstawiana jest w przekazie medialnym jako ustawa zakazująca hodowli zwierząt na futra, bo takie przedstawianie jest łatwiejsze do przyjęcia przez nie znające szczegółów społeczeństwo. – W całej naszej historii rolnictwo dostarczało to co było potrzebne społeczeństwu i to ono zadecyduje, czy coś jest potrzebne czy nie, a nie ideologia – powiedział minister Ardanowski.

Szef resortu rolnictwa zwrócił uwagę, że w dalszym ciągu istnieje zapotrzebowanie na futra. Według niego ta hodowla przeniesie się do innych państw, gdzie te zwierzęta często będą utrzymywane w znacznie gorszych warunkach niż ma to obecnie miejsce u nas. – Ponoć będziemy mieli czyste sumienie, bo to co złe z naszej gospodarki wyeliminujemy, a na dodatek 882 rolników, którzy się tą hodowlą zajmują – stwierdził minister.

Minister Ardanowski zwrócił ponadto uwagę, że zakaz hodowli zwierząt futerkowych oznacza jednocześnie likwidację najbardziej ekologicznego sposobu utylizacji odpadów z produkcji zwierzęcej, który będzie zastąpiony spalaniem ich w piecu. – To jest głęboko nieekologiczne. Emituje nie tylko smród. Wymaga energii. Emituje dwutlenek węgla. Będzie to kosztowało, w szczególności branżę drobiarską, około 1 mld złotych – podkreślił minister Ardanowski.

Dodał ponadto, że o tyle zostanie przerzucony koszt wzrostu cen na konsumentów lub część branży producentów mięsa zbankrutuje, bo ktoś za to będzie musiał zapłacić. – Ustawę przygotował ktoś, kto nie ma zupełnie pojęcia o rolnictwie, o hodowli, bo akurat ubój zwierząt futerkowych jest najbardziej humanitarny, gdyż one są po prostu usypiane – podkreślił szef resortu rolnictwa.

Minister poinformował, że obecnie jesteśmy europejskimi liderami w produkcji mięsa drobiowego i wołowiny, jak również chcemy rozwijać owczarstwo z przeznaczeniem rzeźnym, bo przede wszystkim polityka górska tego wymaga. – Musimy szukać tego, co daje realne dochody rolnicze, z tego co wyprodukujemy – zaznaczył minister. Podkreślił, że bardzo ważne jest to, aby udział rolników w cenie jaką ostatecznie płaci konsument był znacznie wyższy. – Presja na niskie ceny żywności jest zabójcza. Prowadzi ona do fałszowania żywności, do stosowania erzaców, a my możemy konkurować tylko wysoką jakością żywności.

Minister Ardanowski stwierdził, że jego celem było postawienie na żywność najwyższej jakości, gdyż nie mamy warunków do konkurowania pod względem ilości w starciu na rynku z takimi producentami, jak Argentyna, USA, Nowa Zelandia czy Rosja lub Ukraina. – Zastanawiałem się na jakich innych, poza mięsem, produktach moglibyśmy oprzeć rozwój naszego rolnictwa. Nie zarobimy na produkcji zboża, gdyż mamy ograniczone możliwości. Tak samo w odniesieniu do rzepaku, a dodatkowo kilkanaście dni temu UE ogłosiła, że będzie odchodziła od paliw ekologicznych produkowanych z oleju rzepakowego – poinformował minister.

Minister Ardanowski podkreślił również niepewność dotyczącą produkcji buraków cukrowych ze względu na presję produkcji cukru z trzciny cukrowej oraz na presję związaną z kampanią o szkodliwości cukru nazywanego „białą śmiercią”. Zwrócił ponadto uwagę, że świat nasycony jest produktami mlecznymi i nie jesteśmy w stanie więcej tej produkcji ulokować na rynku. Pustoszony przez ASF europejski rynek wieprzowiny także nie daje możliwości zarobienia. – Pozostaje wołowina i drób oraz w części produkcja owczarska – stwierdził szef resortu rolnictwa zwracając uwagę, że poza rynkami muzułmańskimi nie ma żadnych innych dostępnych rynków na świecie.

W tej sytuacji ustawy, która uderza w całe polskie rolnictwo i oparta jest na chorej ideologii, ja nie mogę w żaden sposób poprzeć – stwierdził minister rolnictwa i rozwoju wsi Jan Krzysztof Ardanowski.

Podczas spotkania członkowie Porozumienia Rolniczego przyjęli wspólną deklarację. Deklaracja współdziałania dla dobra polskiego rolnictwa i polskiej wsi stwierdza, że znowelizowana ustawa o ochronie zwierząt napawa środowisko rolnicze głębokim niepokojem, a wielu rolników ma prawo być rozczarowanych i wyrażać swój sprzeciw wobec niej. Sygnatariusze deklaracji zapewniają współpracę w stworzeniu takich przepisów proponowanych ustaw, które zadowolą wszystkie społeczne strony i nie będą wywoływać w polskim społeczeństwie podziałów.

(rpf) jp / Źródło: MRiRW

chat-icon 0

REKLAMA

Polecane

Komentarze (0)

Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin


REKLAMA

Zobacz więcej

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA