REKLAMA

Kołodziejczak: Władza potrafi nami wszystkimi manipulować

Redakcja - Prawo i Finanse
31.10.2020
Lubię to
Lubię to
0
Super
Super
0
Haha
Haha
0
Smutny
Smutny
0
Szok
Szok
0
Zły
Zły
0
chat-icon 0

- Ostatnio słyszymy, że PIS wycofuje się z Piątki dla zwierząt. Nic bardziej mylnego. Oni nie zamierzają się z niczego wycofywać tylko odkładają coś na chwilę – mówi Michał Kołodziejczak, który na bieżąco komentuje sytuację związaną z działalnością jego organizacji. Lider AGROunii zwrócił uwagę na fakt, że sygnały o odstąpieniu od wprowadzenia zmian w ustawie o ochronie zwierząt wpływa na decyzje protestujących o pozostaniu wśród protestujących.

fot. Paweł Pąk
REKLAMA

- Ostatnio słyszymy, że PIS wycofuje się z Piątki dla zwierząt. Nic bardziej mylnego. Oni nie zamierzają się z niczego wycofywać tylko odkładają coś na chwilę – mówi Michał Kołodziejczak, który na bieżąco komentuje sytuację związaną z działalnością jego organizacji. Lider AGROunii zwrócił uwagę na fakt, że sygnały o odstąpieniu od wprowadzenia zmian w ustawie o ochronie zwierząt wpływa na decyzje protestujących o pozostaniu wśród protestujących.

- Rozmawiając z różnymi osobami w ciągu kilku ostatnich dni, wiele z nich mówiło, że trzeba protestować, bo nie wiadomo co będzie. Ale wystarczyło, że w telewizji publicznej ktoś powiedział o odłożeniu ustawy, wiele z tych osób siła strajkowa opuściła. To jest niebywałe jak łatwo i szybko potrafią politycy wprowadzić chaos i wszystkich nas sprawdzać. Bo o to im chodzi. - mówi Michał Kołodziejczak

Problemy dotykają kolejnych branż, jak i grup społecznych. Walka z pandemią koronawirusa niesie coraz poważniejsze konsekwencje dla całej gospodarki, dlaczego rząd akurat teraz chce wprowadzać zmiany w ustawach, które dla wielu są kontrowersyjne i wzbudzają sprzeciw, a ostatnio gniew?

- Dzisiaj Piątka dla zwierząt jest tylko jednym z problemów w Polsce. Cała gastronomia została zamknięta. Kto za chwilę będzie kupował warzywa, mięso, owoce, które do tej pory szły do restauracji i stołówek? Jeżeli ktokolwiek myśli, że te produkty będą kupowane w detalu i sprzedawane w sklepach, to tak nie jest. Jest bardzo dużo produktów, które są sprzedawane właśnie tylko do stołówek – mówi Kołodziejczak - W co chce nas dzisiaj wpuścić rząd? Chcą pokazać, że strajkują tylko i wyłącznie zwolennicy danej ideologii. A inni mają nie strajkować, bo jeszcze ktoś ich skojarzy z tą czy inną grupą. Nie można się bać. Nie każdy jest i będzie taki jak my. Ja sam dzisiaj nie wiedziałem do samego końca jak to zrobić żeby to wszystko wyszło dobrze. Ludzie są różni i też nie wszystko mi się podoba, ale to, że ludzie dzisiaj wychodzą na ulice to jest efekt tego, że władza odcięła się od społeczeństwa – dodaje lider AGROunii, który zauważa, że szkody, które wyrządza obecna władza pozostaną w spuściźnie kolejnej ekipie rządzącej – którą raczej nie będzie Prawo i Sprawiedliwość:

- Władza, która ma wpływ na społeczeństwo nie rozmawia z tym społeczeństwem. Widzę co się działo z nami, z grupą rolników z Agrounii czy wcześniej z Unią Warzywno-Ziemniaczaną, kiedy strajkowaliśmy. Władza do dzisiaj nie chce nas widzieć i z nami rozmawiać. Nie chcą dostrzegać, że są rolnicy, którzy mają swoje zdanie. Nie możemy na to pozwolić. Dzisiaj w taki sposób będą eskalowane konflikty. Ten gorący kartofel w postaci wielu konfliktów zostanie jako spuścizna dla kolejnej władzy, która będzie miała duży problem. Bo obecna władza już długo nie wytrwa. Problemy rolnictwa za chwilę dopiero się zaczną od zamykania całej gospodarki. Pociągnie to za sobą wszystkich – mówi Kołodziejczak.

Strajki rolników przeciwko „piątce dla zwierząt” trwają od dwóch miesięcy. Michał Kołodziejczak ocenia, że na obecną chwilę efektem tych działań jest przesunięcie ustawy w czasie.

- Strajkujemy od ośmiu tygodni począwszy od pierwszej konferencji poświęconej Piątce dla zwierząt. Tą walkę udało nam się prowadzić do tej pory zwycięsko, bo odsunęliśmy ustawę w czasie. Ale to nie znaczy, że nasze problemy się kończą. Wiele emocji było dzisiaj podczas manifestacji. Gdy odpaliliśmy całą naszą pirotechnikę i włączyliśmy energiczną muzykę. Bo ludzie muszą czuć energię, to motywuje wszystkich. Ta walka się dzisiaj nie kończy. Ona się dopiero zaczyna. A Jarosław Kaczyński po prostu chce podzielić nasze społeczeństwo myśląc, że my pod byle pretekstem za chwilę schowamy się w domach, bo on wypali całą energię strajkową właśnie w taki sposób, że wypuści na ulice ludzi o różnych poglądach. Musimy być gotowi na różne działania, bo mamy jeden cel: żyć wspólnie na tej ziemi – podsumował obecną sytuację lider AGROunii.

(rpf) jp / Źródło: Fanpage Facebook AGROunia

chat-icon 0

REKLAMA

Polecane

Komentarze (0)

Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin


REKLAMA

Zobacz więcej

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA