REKLAMA

Organizacje prozwierzęce wzywają KE do zakończenia hodowli norek w UE

Redakcja - Prawo i Finanse
14.04.2021
chat-icon 1

Organizacje prozwierzęce wzywają Komisję Europejską do podjęcia stanowczych kroków w kierunku zakończenia hodowli zwierząt na futro w całej UE. Według obrońców zwierząt chodzi o ochronę zdrowia publicznego w związku z wykryciem u norek wirusa SARS-CoV-2.

fot. Adobe Stock
REKLAMA

Organizacje prozwierzęce wzywają Komisję Europejską do podjęcia stanowczych kroków w kierunku zakończenia hodowli zwierząt na futro w całej UE. Według obrońców zwierząt chodzi o ochronę zdrowia publicznego w związku z wykryciem u norek wirusa SARS-CoV-2.

W komunikacie Stowarzyszenia Otwarte Klatki czytamy: „W ciągu ostatniego roku ogniska SARS-CoV-2 pojawiły się na ponad 400 fermach norek w dziesięciu państwach członkowskich UE. W Polsce badania norek rozpoczęły się dopiero pod koniec zeszłego roku, kiedy na większości ferm było już po uboju i pozostała tylko bardzo mała część zwierząt.

Pierwszy przypadek został zgłoszony przez naukowców z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego w listopadzie 2020 r., a drugi (oficjalnie potwierdzony przez Główny Inspektorat Weterynarii) został wykryty pod koniec stycznia 2021 r. w woj. pomorskim. Wówczas zabite zostały wszystkie zwierzęta na fermie – ok. 6 tys. norek. Przypadki SARS-CoV-2 na fermach futrzarskich zostały wykryte również w Danii (gdzie zabito z tego powodu wszystkie norki w kraju), Holandii (tutaj przyspieszono wprowadzenie zakazu hodowli zwierząt na futro o trzy lata), Szwecji i Włoszech (oba kraje zawiesiły hodowlę norek na cały rok 2021), Hiszpanii, Litwie, Grecji, czy Francji”.

Jak podkreślają organizacje prozwierzęce, fermy zwierząt futerkowych stanowią zagrożenie dla zdrowia publicznego i mogą stać się rezerwuarem koronawirusa. We wspólnej ocenie Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), Światowej Organizacji Zdrowia Zwierząt (OIE) oraz Organizacji ds. Żywienia i Rolnictwa (FAO) zaznaczono, że istnieje znaczne ryzyko przeniesienia wirusa SARS-CoV-2 z norek na ludzi. Mimo to Komisja Europejska nie podjęła żadnych konkretnych działań w celu zlikwidowania przemysłu futrzarskiego w UE.

Do tej pory Komisja Europejska wymagała jedynie monitorowania i raportowania przypadków COVID-19 na fermach futrzarskich. Zaleca też wdrożenie bardziej rygorystycznych środków bioasekuracji, w tym regularne badania na obecność COVID-19 u pracowników ferm futrzarskich oraz losowe badanie próbek norek, a także badanie martwych zwierząt – mówi Paweł Rawicki, prezes Stowarzyszenia Otwarte Klatki – Środki te są jednak niewystarczające do ochrony zdrowia publicznego, czego przykładami są choćby Dania czy Holandia. Jedynym sposobem, aby skutecznie zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa jest wprowadzenie zakazu hodowli norek w krajach Unii Europejskiej, w których ta okrutna praktyka jest wciąż legalna – dodaje Rawicki.

Rawicki podkreśla również, że ze względu na warunki hodowli zwierząt na futro – trzymanie zwierząt w długich rzędach ciasnych klatek, nawet po kilkaset tysięcy zwierząt na jednej fermie – fermy futrzarskie są doskonałymi wylęgarniami chorób zakaźnych. Przykład SARS-CoV-2 pokazuje, że wirusy na fermach futrzarskich mogą mutować, tym samym wpływając potencjalnie na działanie szczepionki i utrudniając walkę z pandemią COVID-19.

W komunikacie czytamy dalej: „Firma YouGov przeprowadziła ostatnio badanie opinii publicznej na zlecenie organizacji Four Paws i Eurogroup For Animals we Francji, Włoszech, Bułgarii, na Węgrzech, w Estonii i na Słowacji. Wyniki wskazują jasno, że obywatele UE opowiadają się za podjęciem przez Komisję Europejską nadzwyczajnych działań w celu zakończenia hodowli i chowu zwierząt futerkowych, aby chronić zdrowie publiczne. Co więcej, w ostatnich miesiącach prawie 500 000 osób podpisało petycję wzywającą do zakończenia okrutnego handlu futrami”.

Wyniki sondażu pokazują, że większość popiera apele organizacji prozwierzęcych o pilne działanie – mówi Paweł Rawicki – Przy tak silnym poparciu społecznym i zagrożeniach dla zdrowia związanych z kontynuacją hodowli zwierząt futerkowych Komisja Europejska musi działać natychmiast i przekonać państwa członkowskie do wstrzymania produkcji futer – dodaje Rawicki.

Stowarzyszenie argumentuje, że zakaz hodowli zwierząt na futro cieszy się rosnącym poparciem społecznym także w Polsce. W sondażu przeprowadzonym przez Rzeczpospolitą w 2018 roku 56% badanych poparło zakaz hodowli zwierząt na futro, a w 2020 roku było to już 68,3% badanych. W badaniu przeprowadzonym we wrześniu 2019 r. przez Biostat aż 73,1% Polaków zgodziło się, że hodowanie i zabijanie zwierząt dla ich futer nie powinno być w Polsce dopuszczalne. Co więcej, na przełomie września i października 2020 r. Centrum Badania Opinii Społecznej przeprowadziło badanie, w którym Polacy zostali bezpośrednio zapytani o to, czy prezydent Andrzej Duda powinien poprzeć nowelizację ustawy o ochronie zwierząt, nazywanej potocznie „piątką dla zwierząt” – ponad połowa (56,6%) badanych odpowiedziała twierdząco (odpowiedzi „zdecydowanie tak” i „raczej tak”). Warto zauważyć, że z badania wynika, że projekt poparli zarówno mieszkańcy dużych miast (64,5%), jak i wsi (55,5%).

Wraz z wejściem w życie ustawy o zdrowiu zwierząt dnia 21 kwietnia, Komisja Europejska ma doskonałą okazję do podjęcia działań przeciwko hodowli zwierząt futerkowych i wyeliminowania związanych z nią zagrożeń dla ludzkiego zdrowia raz na zawsze – mówi Paweł Rawicki.

(rpf) jp / Źródło: Komunikat prasowy Stowarzyszenia Otwarte Klatki

chat-icon 1

REKLAMA

Polecane

Komentarze (1)

Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin


B33 ii 05.01.2022

Po co futra ? Żeby jedna celebrytka czy dwie , choć obie mają wszystko sztuczne, pojawiły się w naturalnych futrach. Takie zawsze coś wymyślą ważne żeby nikt , żadna istota na tym nie ucierpiała.

0 0
REKLAMA

Zobacz więcej

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA