AgroUnia: Jeszcze w sierpniu będą blokady dróg w całej Polsce
droga zablokowana kolczatką przez rolników z policyjnymi radiowozami i wężem od gnojowocy w tle
W dniach 24 i 25 sierpnia w całym kraju odbędą się liczne blokady dróg publicznych w całej Polsce – zapowiedział przewodniczący AgroUnii Michał Kołodziejczak podczas konferencji prasowej.
W dniach 24 i 25 sierpnia w całym kraju odbędą się liczne blokady dróg publicznych w całej Polsce – zapowiedział przewodniczący AgroUnii Michał Kołodziejczak podczas konferencji prasowej.
Blokada rolników na drodze S3 również w okresie świątecznym
W najbliższą środę ma zostać podana informacja, w których dokładnie miejscach zostaną zablokowane drogi. Z kolei na jesieni przewidziany jest strajk rolników w Warszawie. Jak powiedział podczas konferencji prasowej lider AgroUnii Michał Kołodziejczak, niewykluczone, że do protestów przyłączą się również inne grupy zawodowe i organizacje rolnicze: – Będziemy w naszych działaniach jeszcze bardziej radykalni niż do tej pory. Jednocześnie Kołodziejczak zapowiedział, że jeszcze w tym tygodniu spotka się z przedstawicielami krajowych organizacji innych państw w Europie i zaapelował do opozycji, by podjęła dialog z rolnikami: – Musimy pogonić tę „pisowską” bandę!
Na konferencji byli obecni również między innymi rolnicy – hodowcy trzody chlewnej i producenci warzyw oraz przedstawiciele izb rolniczych. Wszyscy zgodnie przyznali, że sytuacja w rolnictwie, szczególnie w małych, rodzinnych gospodarstwach, jest dramatyczna. Sytuacja ta nijak ma się do tego, co przedstawia się w mediach z wyjazdów premiera i ministra rolnictwa do gospodarstw.
Strzelał do protestujących rolników
Głos w tej sprawie zabrała między innymi przedstawicielka izby rolniczej w Wielkopolsce, która skierowała apel do ministra rolnictwa Grzegorza Pudy: – Jako izby rolnicze piszemy wnioski, petycje, pokazujemy, jak powinien być rozwiązany problem. A pan minister odpowiada, że problem jest rozwiązany i nie ma powodu, żeby spotkać się z rolnikami. Otóż problem nie jest rozwiązany. Te 50% zwrotu kosztów poniesionych na bioasekurację, to są ochłapy. W tamtym sezonie mieliśmy 80% dofinansowania na ten cel, ale to i tak jest program de minimis. Więc okazuje się, że wiele gospodarstw wykorzystało już pulę środków na inne działania, na przykład suszę, i nie możemy już z tego wsparcia skorzystać. To nie jest program długofalowy, który pozwoli nam dalej się budować, a jedynie niweluje doraźne skutki.
Wielu rolników uważa dzisiaj, że działania Rządu zmierzają do eliminacji małych gospodarstw i zastąpienie ich wielkimi zakładami produkcyjnymi. Zapowiadają, że nie dopuszczą do tego i będą blokować drogi tak długo, dopóki sytuacja na polskiej wsi się nie zmieni. – Jedyne o czym dzisiaj myślimy, to na co się przebranżowić. Staliśmy się zakładnikami Prawa i Sprawiedliwości. Nie chcą nam dać podmiotowości i prawa do podejmowania decyzji – powiedział Kołodziejczak i dodał, że AgroUnia nie zamierza zmieniać postulatów ani działań: – Zależy nam przede wszystkim na obronie polskiej wsi i małych miasteczek, a nie budowaniu partii.
(rpf) jp / Źródło: Konferencja prasowa AgroUnii
Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.