Sytuacja ta sprawia, że kłopoty handlowe dotykają wielu ważnych regionów drobiarskich. Dotychczas ograniczenia w imporcie drobiu z USA zastosowało ponad 80 państw, a Argentyna, Korea Południowa i Tajlandia zakazały przywozu żywego drobiu z całych Stanów Zjednoczonych, jednak żaden z krajów nie wprowadził ograniczeń wobec całych Stanów Zjednoczonych w odniesieniu do mięsa drobiowego i produktów mięsnych, jak to zrobiły niektóre państwa przy wybuchu epizoocji w latach 2014- 2015.
- Według amerykańskich urzędników z USDA dziesięciu największych odbiorców drobiu z USA tylko częściowo zakazało importu, to znaczy, że zakazem wywozu zostały objęte wybrane obszary, na przykład hrabstwa lub całe stany. Dlatego jeśli chodzi o handel to Amerykanie są w znacznie lepszej sytuacji niż w latach 2014-2015. Dziesięciu największych importerów amerykańskiego drobiu to Meksyk, Chiny, Kanada, Kuba, Gwatemala, Tajwan, Filipiny, Angola, Kolumbia i Wietnam. Kroki podejmowane przez największych importerów są obecnie zdecydowanie bardziej łagodne niż w roku 2015, kiedy siedmiu kluczowych klientów wstrzymało import z całych Stanów Zjednoczonych – informuje Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz (KIPDIP).
Chiny, które były jednym z takich odbiorców, zamroziły handel drobiem i jajami z USA na kilka lat, zniesiono go dopiero w listopadzie 2019 roku, gdy oba kraje starały się sfinalizować umowę łagodzącą skutki trwającej wojny handlowej. Zmiany przyniósł rok 2020, gdy Chiny dogadały się ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie regionalizacji. Umowa dotyczyła sytuacji, gdy w USA pojawia się grypa ptaków, zgodnie z deklaracją Chin, Pekin nie wprowadzi wtedy zakazu importu drobiu i jaj dla całego kraju, a jedynie ograniczy się do stanu, w którym potwierdzono ognisko choroby.
(rpf) kp / Źródło: KIPDiP
podobnie jak koronawirus i inne dziadostwa kto wie czy wogole prawdziwe.... juz slychac ze w australii i chinach jest mutacja koronawirusa odporna na szczepionki i jeszcze do tego ta wojna putina a dolar w rosji najtanszy od lat... i kto to został ukarany sankcjami - chyba my sami z ta nasza inflacja....