Kowalczyk o magazynach zasypanych zbożem z Ukrainy: To nie była prawda
Wiecepremier Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Henryk Kowalczyk
Wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk spotykał się 24 sierpnia 2022 roku z rolnikami z Lubelszczyzny w miejscowości Rakolupy Duże (gmina Leśniowice).
Wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk spotykał się 24 sierpnia 2022 roku z rolnikami z Lubelszczyzny w miejscowości Rakolupy Duże (gmina Leśniowice).
Obecnym na spotkaniu rolnikom szef resortu rolnictwa przekazał między innymi informacje dotyczące sytuacji na rynku zbóż, w szczególności sytuacji związanej z polską pomocą w wywiezieniu zbóż z Ukrainy oraz o eksporcie polskiego zboża.
Oświadczenie ministra rolnictwa w sprawie zbóż z Ukrainy
Minister podkreślił, że przywożone do Polski ukraińskie zboże wysyłane jest do innych krajów oraz, że polskie zboże jest również eksportowane, o czym świadczą dane o eksporcie.
Przywóz zboża z Ukrainy jest jednak niewystarczający w stosunku do oczekiwań i potrzeb tego kraju, które wynoszą ok. 4,5 do 5 mln ton miesięcznie. Nasze obecne możliwości przeładunkowe to maksymalnie 1 mln. t.
1,5 mln zł kary za wprowadzenie na polski rynek zafałszowanych artykułów rolno-spożywczych sprowadzonych z Ukrainy
– Apelujemy do Unii Europejskiej, aby realnie pomogła nam w tranzycie zboża z Ukrainy do Europy Zachodniej, a także do Afryki Północnej i na Bliski Wschód, bo tam może być klęska głodu – zaznaczył szef resortu rolnictwa.
Wicepremier Kowalczyk nawiązał podczas spotkania do początku żniw, kiedy pojawiły się „również głosy, które próbowały siać panikę wśród rolników, że nie będzie skupu, bo magazyny są zasypane”.
– To nie była prawda, ale rozpowszechnianie takich informacji było bardzo niebezpieczne. Na szczęście udało się nad tym zapanować. Skup rozpoczęła Krajowa Grupa Spożywcza. Zaproponowaliśmy także formy skupu z przechowaniem u rolnika i system ten zadziałał – dodał wicepremier Henryk Kowalczyk.
Jeżeli wystąpiłby brak powierzchni magazynowej w KGS skup będzie prowadzony na następujących zasadach – w momencie zgłoszenia zboża do sprzedaży rolnik otrzyma 30 procent należnej zapłaty, a 70 procent po dostawie.
Kontrola pasz z Ukrainy wykazała naloty pleśni i zawilgocenie
– Na taki zaliczkowy skup zabezpieczone są środki finansowe w wysokości 430 mln złotych. Na chwilę obecną sytuacja na rynku zbóż jest ustabilizowana. Nie ma już propozycji skupowych po zaniżonych cenach 800 zł tonę pszenicy. Najbliższe Zamojskie Zakłady Zbożowe oferują dziś 1600 zł za tonę – poinformował szef resortu rolnictwa.
Minister Henryk Kowalczyk powiedział, że sytuacja jest bardzo trudna na całym świecie, a według ukraińskiego ministra rolnictwa plony na Ukrainie mogą być nawet o połowę mniejsze. Zbyt małe są także możliwości eksportowe Ukrainy.
Ile zboża sprowadzono z Ukrainy? Czy trafiło do polskich konsumentów?
– Dlatego nie można liczyć na obniżkę cen zbóż, bo ceny w Polsce powiązane są z cenami światowymi – dodał wicepremier Henryk Kowalczyk.
(rpf) pp / Źródło: MRiRW
Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.
pamahgamu ukrainie a o polskim rolniku troszke zapominamy i co dalej bedzie i kto to przetrwa??
tak naprawdę to samochody ukrainskie taly pod skupami we wschodniej polsce i sa na to zdjecia i dowody a o niskich cenach zakupu mowia sami wlasciciele skupoów, i kto tu kłamie>>>>??????