REKLAMA

Pszczelarze: Nie jesteśmy już w stanie konkurować z chińskim miodem

Redakcja - Prawo i Finanse
17.02.2020
Lubię to
Lubię to
0
Super
Super
0
Haha
Haha
0
Smutny
Smutny
0
Szok
Szok
0
Zły
Zły
0
chat-icon 0

Rok 2019 był czarnym rokiem dla europejskiego sektora pszczelarskiego. Po spadku produkcji miodu w największych krajach produkujących i eksportujących go, położonych na południu i wschodzie UE, nie nastąpił wzrost cen.

REKLAMA

Rok 2019 był czarnym rokiem dla europejskiego sektora pszczelarskiego. Po spadku produkcji miodu w największych krajach produkujących i eksportujących go, położonych na południu i wschodzie UE, nie nastąpił wzrost cen.

Tę anormalną sytuację można uznać za problem koniunkturalny. Od 2013 r. producenci europejscy stawiają czoła coraz większemu importowi, głównie z Chin, produktów w niskiej cenie (średnio 1,24€/kg w 2019 r.), do której nasi producenci nie są w stanie się dostosować. Przeciętny koszt produkcji w UE oscylował w 2018 r. wokół 3,90 €/kg. Jedynym wyjaśnieniem dla tak dużej różnicy jest systematyczne dodawanie taniego syropu cukrowego, trudnego do wykrycia podczas kontroli na granicach UE, a także fakt, że chińska definicja i metoda produkcji miodu jest niezgodna ze standardami obowiązującymi w Europie.

Jeżeli sytuacja rynkowa nie ulegnie poprawie, europejscy pszczelarze, których znaczna część dochodów pochodzi z tej działalności, nie będą już mogli jej kontynuować, co zagraża istnieniu ponad 10 milionów uli w UE. Co więcej, pszczelarstwo, ze względu na fakt, że wraz z dzikimi owadami zapylającymi jest odpowiedzialne za zapylanie, jest niezbędne do funkcjonowania europejskiego rolnictwa i ogrodnictwa oraz ma zasadnicze znaczenie dla różnorodności biologicznej. Sytuacja ta stanowi zagrożenie nie tylko dla naszej branży.

W związku z tą trudną sytuacją, grupa robocza „Miód” Copa Cogeca zaproponowała zdroworozsądkowy plan działania. Wśród propozycji krótkoterminowych przedstawionych przez tę europejską organizację, znalazł się postulat, zgodnie z którym UE musi dopilnować, aby cały miód importowany z kraj ów trzecich, przede wszystkim z Chin, był zgodny z definicją miodu obowiązującą w UE. Oprócz tego pierwszego postulatu wnosi się również o wprowadzenie oznaczenia pochodzenia (kraju) mieszanek miodu, popierając tym samym deklarację złożoną w tej sprawie przez większość państw członkowskich na posiedzeniu Rady ds. Rolnictwa i Rybołówstwa w dniu 27 stycznia.

Ponadto, w celu wzmocnienia kontroli Copa-Cogeca wzywają Komisję Europejską do uruchomienia nowego planu kontroli w koordynacji z państwami członkowskimi, który byłby ukierunkowany na przywóz partii miodu o wadze ponad 20 ton z państw trzecich oraz do utworzenia europejskiego laboratorium referencyjnego ds. miodu w ścisłej współpracy ze Wspólnym Centrum Badawczym (WCB) i europejskim obserwatorium rynku miodu.

(rpf) jp / Źródło: KRIR

chat-icon 0

REKLAMA

Polecane

Komentarze (0)

Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin


REKLAMA

Zobacz więcej

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA