REKLAMA

Rzepak ozimy – chronić czy orać?

Redakcja - Uprawa
31.03.2016
chat-icon 0

Ocena wizualna ogólnego wyglądu plantacji może być mylna.

Bywa, że przyroda nie jest łaskawa dla upraw ozimych. Brak pokrywy śnieżnej może spowodować liczne wymarznięcia przy stosunkowo małych mrozach.

[rg}
REKLAMA
Ocena wizualna ogólnego wyglądu plantacji może być mylna. [/caption]

Bywa, że przyroda nie jest łaskawa dla upraw ozimych. Brak pokrywy śnieżnej może spowodować liczne wymarznięcia przy stosunkowo małych mrozach.

Ucierpieć mogą np. jęczmiona ozime i pszenice, ale uszkodzenia mrozowe mogą dotyczyć również rzepaków. Przed sporą liczbą rolników uprawiających rzepak ozimy mpoże pojawić się wtedy dylemat czy warto pozostawić plantację i dalej w nią inwestować. W wielu wypadkach to wróżenie z fusów.

Podstawą do oceny plantacji jest po pierwsze ilość roślin na 1 m2, po drugie stan w jakim znajduje się szyjka korzeniowa i korzenie. Minimalna obsada na dobrych glebach powinna wynosić około 15 zdrowych, dobrze wykształconych roślin.

Ocena wizualna ogólnego wyglądu plantacji może być mylna. Część roślin, która dzisiaj jest jeszcze zielona i wydaje się zdrowa ma uszkodzenia mrozowe widoczne dopiero po przekrojeniu korzenia głównego i szyjki korzeniowej. Bardzo często występują tam brązowe przebarwienia, lub nawet nekrozy (obumarłe tkanki), które ograniczają pobór wody i substancji odżywczych potrzebnych do wzrostu.

 

DSC 0031     IMG 0287

 

Nie bez znaczenia była też jesienna ochrona rzepaku przed szkodnikami. Uszkodzenia powodowane przez śmietkę kapuścianą również maiły wpływ na kondycję rzepaku w okresie zimowym.

Ryzyko czy dalsze inwestycje w plantacje się zwrócą musi niestety każdy podjąć sam. Nikt przecież nie zagwarantuje, że zastąpienie uprawy rzepaku uprawą roślin jarych da odpowiedni zysk. Wiele zależy od tego jaka będzie wiosna, szczególnie mówimy tu o ilości opadów, których zazwyczaj mamy mało.

Decyzje trzeba podejmować coraz szybciej. Początek kwietnia to kolejny po nawożeniu termin, który wiąże się z inwestycjami. Wzrost temperatur spowodował, że na plantacjach pojawiły się pierwsze chrząszcze chowacza brukwiaczka i chowacza czterozębnego. Różnice temperatur będą powodować, że żerowanie szkodnika będzie rozłożone w czasie i prawdopodobnie konieczne będą dwa zabiegi. W sprzyjających warunkach drugi zabieg obejmie też zwalczanie pierwszych nalotów słodyszka rzepakowego. Warto zatem rozważyć pierwszy zabieg tańszym środkiem ochrony roślin działającym powierzchniowo z grupy pyretroidów, który zwalczy żerujące chrząszcze. Preparaty droższe działające wgłębnie lub systemicznie lepiej pozostawić do drugiego zabiegu, który będzie zwalczał również ewentualne larwy. 

Przykładowe środki ochrony roślin działające powierzchniowo: 

  Nazwa środka ochrony roślin

Dawka

1

  Bulldock 025EC

0,25 l/ha

2

  Decis Mega 50EW

0,15 l/ha

3

  Fastac Active 050 ME

0,15 – 0,3 l/ha

4

  Ninja 050CS

0,125 l/ha

5

  Wojownik 050CS

0,12 l/ha

 

Przykładowe środki ochrony roślin działające wgłębnie lub systemicznie:

  Nazwa środka ochrony roślin

Dawka

1

  Proteus 110 OD

0,5 – 0,6 l/ha

2

  Nurelle D 550 EC

0,6 l/ha

3

  Dursban 480 EC

0,6 l/ha

4

  Mospilan 20 SP

0,2 – 0,25 l/ha

 

Datę zabiegu można ustalić na podstawie własnych obserwacji. W tym celu należy na plantację wystawić żółte naczynia wypełnione np. wodą z płynem do mycia naczyń. Naczynia umieszczamy w miejscach osłoniętych i nasłonecznionych. Przy regularnych odłowach chrząszczy na poziomie 10 szt. w jednym naczyniu przez kolejne 3 dni możemy przystąpić do zabiegu.

Informacje o terminach zabiegów można tez uzyskać na stronach Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa w zakładce „sygnalizacja”. www.piorin.gov.pl

[RG]

chat-icon 0

REKLAMA

Polecane

Komentarze (0)

Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin


REKLAMA

Zobacz więcej

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA