REKLAMA

Syrena R20 – samochód dla rolnika w PRL-u

Redakcja - Elektronika i motoryzacja
02.01.2021
chat-icon 1

fot. Stowarzyszenie „Klub Miłośników Syren i Warszaw” Nekla

Miała bagażnik o powierzchni 2 metrów kwadratowych, w którym można było przewieźć do 350 kg ładunku. Mimo niezbyt rewelacyjnych osiągów - jeden z pierwszych profesjonalnych samochodów dla polskiego rolnika.

REKLAMA
fot. Stowarzyszenie „Klub Miłośników Syren i Warszaw” Nekla[/caption]

Miała bagażnik o powierzchni 2 metrów kwadratowych, w którym można było przewieźć do 350 kg ładunku. Mimo niezbyt rewelacyjnych osiągów - jeden z pierwszych profesjonalnych samochodów dla polskiego rolnika.

To samochód rolniczy Syrena R-20. Publicznie pokazano ją po raz pierwszy w 1972 roku podczas dożynek w Myślęcinku.

Mechanizacja prac w gospodarstwach i dzisiejszy swobodny dostęp do szerokiej gamy samochodów dostawczych i zabudów specjalistycznych sprawia, że obecnie nie trzeba szukać rolniczej wersji samochodu przewidzianego wcześniej jako osobowy.

Ale przed ponad półwieczem, w rzeczywistości Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, takiego wyboru nie było. Dostęp do samochodów był bez porównania mniejszy, a ich osiągi i możliwości techniczne nie pozwalały na specjalistyczne wykorzystanie w gospodarstwie rolnym.

W pierwszej kolejności pomyślano o samochodzie dla racjonalizatorów, aktywistów, naukowców, przodujących przedstawicieli inteligencji – potrzeb rolników w tym zakresie jeszcze nie uwzględniano.

Pierwsze prace projektowe nad samochodem osobowym, nazwanym Syrena, rozpoczęły się w 1953 roku. Miał to być niewielki samochód, do tego popularny, tani i wykorzystujący elementy konstrukcyjne Warszawy M20.

Pracowały nad nią trzy zakłady: FSO, Biuro Konstrukcyjne Przemysłu Motoryzacyjnego, Wytwórnia Sprzętu Mechanicznego Bielsko - Biała, a całość prac spinał inż. Karol Pionnier, autor m.in. prac nad Warszawą M-20.

Przedprototypy zbudowano w 1953 i 1954 roku, a w październiku 1954 roku rozpoczęto budowę pięciu prototypów. W 1955 roku zaprezentowano je na Międzynarodowych targach Poznańskich, gdzie wzbudziły spore zainteresowanie.

Syrena Bosto, czyli towarowo – osobowa, a ściśle samochód „bielski osobowo – towarowy”, rodziła się od 1968 roku, by trafić na linię produkcyjną w 1971 roku. Była trzydrzwiowym furgonem, napędzanym silnikiem o pojemności 842 ccm, i początkowo nazwanym Syrena 104 B. Można było na nią przewieźć cztery osoby, i załadować 200 kg towaru plus dalsze 97 kg na jednoosiową przyczepkę.

Cechą charakterystyczną tych Syrenek, był stelaż na koło zapasowe na dachu kabiny pasażerskiej. Początkowo w Bosto „jeździła” przednia część Syreny 104, tylna była nową konstrukcją, z łamaną osią tylną i dwoma piórowymi resorami podłużnymi – w trakcie produkcji wprowadzono elementy Syreny 105.

Od Bosto był już tylko krok do przygotowania wersji rolniczej”. „Erkę-20” produkowano w Fabryce Samochodów Małolitrażowych Bielsko - Biała dość długo, bo od 1972 do 1983 roku. Była dwudrzwiowym pick-upem, z czterobiegową skrzynią biegów i przednim napędem, a jej 17 pierwszych sztuk przekazano 3 grudnia 1971 roku rolnikom do testowania. Zakładano, że samochód rolniczy powinien transportować ludzi i ładunki o łącznej masie około 400 kg, po nienajlepszych drogach.

Trzeci prototyp, R-3, „dźwignął” nawet 500 kg ładunku, jednak seryjne R-20 przeznaczone były do transportu 350 kg ładunku i jednego pasażera, przy czym nie można było wykorzystać jej do holowania przyczepy.  Demonem prędkości rolnicza Syrena nie była – prędkość maksymalną określono na poziomie 80 km/godz.

Warto przypomnieć, że w 1974 roku powstała wersja R-20M, która miała powiększoną powierzchnię ładunkową i obniżony próg załadunku. Kolejna wersja, z indeksem F miała zdejmowaną nadbudowę skrzyni z blachy stalowej i oszklonymi tylnymi drzwiami, podnoszonymi do góry.

Dziś Syren właściwie prawie już nie ma – sporadycznie na sprzedaż wystawiane są wraki tych wozów „do renowacji”, np. Bosto za 3 tys. złotych. Choć z drugiej strony, na aukcjach internetowych można jeszcze spotkać pojedyncze elementy – siedzenia, osie, klosze lamp, grill, czy uszczelki…

(rmo) Paweł Okoński / fot. Stowarzyszenie „Klub Miłośników Syren i Warszaw” Nekla 

chat-icon 1

REKLAMA

Polecane

Komentarze (1)

Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin


klm 15.11.2021

Syrena Bosto nie miała żadnej łamanej osi, tylko zwykłą oś sztywną.

0 0
REKLAMA

Zobacz więcej

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA