Szkodliwe dla ludzi substancje w żywności z Ukrainy. Kraj ten dostrzega jednak jedynie utratę rynku zbytu po unijnym zakazie
Ostatnich kilkanaście miesięcy, od kiedy rozpoczęła się rosyjska agresja na naszego wschodniego sąsiada, zewsząd docierają informacje o kolejnych formach pomocy wykrwawiającej się Ukrainie. Niestety, w sytuacji gdy pomoc ta zaczyna się odbywać kosztem naszej gospodarki i rodzimych gospodarstw rolnych, nie da się bez końca akceptować napływu towarów produkowanych bez surowych europejskich norm, które są tańsze ale też szkodzą naszemu rynkowi jak i zdrowiu konsumentów.
Ostatnich kilkanaście miesięcy, od kiedy rozpoczęła się rosyjska agresja na naszego wschodniego sąsiada, zewsząd docierają informacje o kolejnych formach pomocy wykrwawiającej się Ukrainie. Niestety, w sytuacji gdy pomoc ta zaczyna się odbywać kosztem naszej gospodarki i rodzimych gospodarstw rolnych, nie da się bez końca akceptować napływu towarów produkowanych bez surowych europejskich norm, które są tańsze ale też szkodzą naszemu rynkowi jak i zdrowiu konsumentów.
Okazuje się bowiem, że importowane z Ukrainy zboża mogą mieć negatywny wpływ na zdrowie, a nawet życie – wykazały to między innymi badania na wykonane na Węgrzech i Słowacji. W sprowadzonym z Ukrainy zbożu wykryto szkodliwą substancję: toksyczny pestycyd chlorpyrifos, przez wiele tygodniu po użyciu jego pozostałości można znaleźć w wodzie, glebie, a nawet w drewnie. W sieci Kaufland na terenie Czech wycofano sprzedawaną w promocyjnej cenie mąkę wyprodukowaną na Węgrzech z ukraińskiego surowca, po tym jak okazało się, że zawiera szkodliwe substancje.
Kto płaci za zwolnienie lekarskie w firmie poniżej 20 osób
U człowieka pestycyd chlorpyrifos może zakłócać działanie hormonów, zaburzać sen, wywoływać bóle głowy, zaburzenia mowy, dezorientację i osłabienie pamięci. Szczególnie zagrożone są nienarodzone jeszcze dzieci, którym w przypadku kontaktu z chlorpyrifosem przez organizm matki podczas rozwoju wewnątrzmacicznego są narażone na długotrwałe zmiany w strukturze mózgu. Badania wykazały też, że dzieci narażone na chloropiryfos osiągały mają słabsze wyniki w testach na inteligencję, pamięć, czy też innych funkcjach mózgu.
Badania wykazały również, że część sprowadzonej do UE z Ukrainy żywności jest modyfikowana genetycznie. Taka pszenica GMO zawiera zmienione enzymy i białko, mogące powodować kłopoty zdrowotne z wątrobą, a dzieci osób, które spożywają taką pszenicę mogą umrzeć nim ukończą piąty rok życia. Opisane powyżej substancje są surowo zakazane do stosowania w rolnictwie przez Unię Europejską. Przypominamy, że Chloropiryfos oraz chloropiryfos metylowy z użycia w Unii Europejskiej zostały wycofane 16 kwietnia 2020 roku.
Unia Europejska nakłada cło na miód z Ukrainy
Oczywistym problemem dla będących członkami UE państw leżących blisko Ukrainy, jest też niska cena wyprodukowanych z pominięciem norm zbóż, rzepaku czy też kukurydzy, które stanowią nieuczciwą konkurencję dla rodzimych producentów między innymi w Polsce, Rumunii, Bułgarii, czy też Słowacji. Przez niekontrolowany napływ tych produktów z Ukrainy w ostatnim czasie, rolnicy w tych krajach borykają się z ogromnym kryzysem spowodowanym spadkiem cen i brakiem zainteresowania ich produktami w punktach skupu płodów rolnych, bowiem magazyny zapełnione są o wiele tańszymi produktami z Ukrainy, produkowanymi w tym kraju w większości przez mające wiele tysięcy hektarów gospodarstwa – często z zachodnim kapitałem.
Problemu o którym napisaliśmy powyżej zdają się w stanie wojny nie widzieć władze Ukrainy, bowiem rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy Oleg Nikolenko, który poinformował w mediach społecznościowych o notatkach przekazanych 28 kwietnia 2023 roku Ambasadom Polski i Unii Europejskiej na Ukrainie, dotyczących „kategorycznie niedopuszczalnej sytuacji dotyczącej ograniczeń handlowych przywozu ukraińskich produktów rolnych”
W ocenie Olega Nikolenki „takie ograniczenia, z jakiegokolwiek powodu, nie są zgodne z Układem stowarzyszeniowym Ukraina-UE oraz zasadami i normami jednolitego rynku UE”.
Nikolenko napisał również, że Istnieją wszelkie podstawy prawne do natychmiastowego wznowienia eksportu ukraińskich dóbr rolnych do Polski, Rumunii, Węgier, Słowacji i Bułgarii oraz kontynuacji nieprzerwanego eksportu do innych państw członkowskich UE oraz ogólnie nieprzerwanego tranzytu wszystkich produktów ukraińskich do innych krajów zarówno w ob poza UE.
Ukraiński drób trafia na kolejne rynki
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy wezwało partnerów do znalezienia wyważonego rozwiązania opartego na prawodawstwie UE, Układzie stowarzyszeniowym i w duchu solidarności.
- To jedyny sposób, aby wspólnie z powodzeniem przeciwdziałać rosyjskiej pełnej agresywnej wojnie przeciwko Ukrainie, a już teraz wzmocnić Zjednoczony rynek UE, którego uczestnikiem będzie Ukraina – podsumowuje swój post Oleh Nikolenko.
Rodzaje zbóż i ich zastosowanie
Przypominamy, że Polska to kraj, który przyjął największą liczbę obywateli Ukrainy po rosyjskiej agresji z 24 lutego 2022 roku. Polacy potraktowali Ukraińców jak braci mimo bardzo trudnej przeszłości. To Polska jest trzecim krajem po USA i Wielkiej Brytanii, niosącym największą pomoc ogerniętej wojną Ukrainie i wreszcie, to Polska wydała na pomoc temu krajowi już ponad 50 mld złotych na pomoc w praktycznie każdej możliwej postaci. Nieoceniona jest również to jakim ambasadorem Ukrainy na arenie światowej stała się Polska i jak bardzo zabiega o to, by nieść prawdziwe przesłanie, kto tu jest katem, a kto ofiarą.
Warto przy właśnie takich kwestiach spornych przeanalizować to, jakim partnerem będzie Ukraina jeśli kiedyś stanie się pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej i już teraz pracować nad relacjami, które jasno określą warunki pomocy i kooperacji, aby nie stało się tak, że ta współpraca między Ukrainą a UE odbywac się będzie bez naszego mocnego głosu bezpośrednio między Kijowem a Brukselą.
(rpf)
Iran eksportuje jaja konsumpcyjne do Rosji. Na początek nawet 160 tys. ton
Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.