Premiera: Mały i zwrotny Fendt serii 200
Ciągnik w gospodarstwie nie zawsze musi być wielką maszyną, zdolną do uciągnięcia np. sporej przyczepy. W zależności od charakteru gospodarstwa, swoich nabywców znajdują także małe ciągniki, od których wymaga się raczej zwrotności i precyzji operacyjnej.
Ciągnik w gospodarstwie nie zawsze musi być wielką maszyną, zdolną do uciągnięcia np. sporej przyczepy. W zależności od charakteru gospodarstwa, swoich nabywców znajdują także małe ciągniki, od których wymaga się raczej zwrotności i precyzji operacyjnej.
Należy do nich najnowszy Fendt serii 200 w wariantach V/F/P, ciągnik, który dopiero co miał polską premierę w Bednarach – model 211V Vario - a który do sprzedaży na polskim rynku ma trafić w przyszłym roku.
Samochód osobowy uderzył w ciągnik rolniczy
„Dwusetka” jest przedstawiana jako maszyna do zadań specjalnych, przeznaczona do pracy w sadach, winnicach, czy na plantacjach chmielu. Napędza ją silnik AGCO Power, trzycylindrowy, o pojemności 3,3, l i mocy maksymalnej 75 do 112 KM (wg ECE R120).
Moment obrotowy w przypadku tego Fendta wynosi do 452 Nm przy 1600 obr./min., a na ostatnim Agro Show podkreślano, że atutem maszyny jest niskie zużycie paliwa. Maksymalny wydatek pompy wynosi 76 l/min (106 l/m).
Zadbaj o opryskiwacz przed zimą
Warto podkreślić, że udźwig tylnego podnośnika określono na poziomie 3.080 kg. To dużo – wiele innych niewielkich ciągników legitymuje się wartością 1.200-1.500 kg.
Fendt serii 200 posiada bezstopniową przekładnię Vario ML70, co w połączeniu z rozbudowaną hydrauliką i dużą zwrotnością jest kolejnym atutem ciągnika, pomagającym – jak zapewnia producent – w wykonywaniu prac z dużą precyzją, efektywnością i wydajnością.
Można przyjąć, że niewielkie ciągniki wracają do łask, co związane jest ze specjalizacją gospodarstw. Kilkanaście lat temu przewaga maszyn o mocy nie przekraczającej 50 KM wynikała ze względów ekonomicznych, a skończyła się wraz z nowymi możliwościami finansowymi większości nabywców i nasyceniem rynku większymi ciągnikami o dużych możliwościach.
Ale duży ciągnik nie wszędzie będzie mógł podołać zadaniom. „Maluchy” nie wymagają dużego obiektu garażowego, wjadą bez problemów np. do niskiej obory, lepiej sprawdzą się na ciasnym placu, a w przypadku pracy np. w sadzie łatwiej będą manewrować, bez narażania na uszkodzenia siebie i roślin.
Pożar ciągnika rolniczego Fendt – strażacy ratowali przyczepę z kukurydzą
(rtr) Paweł Okoński
Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.