Warto więc pomyśleć o wsparciu w postaci oprogramowania do zapisywania wszystkich tych rzeczy i spraw, które do tej pory były w głowie rolnika i nawet na ich odszukanie w notatkach trudno jest znaleźć choćby chwilę...
Pomoże i pozwoli oszczędzić czas oraz pieniądze
Dobrą receptą na opisane powyżej problemy może się okazać oprogramowanie do zapisywania wszystkich spraw związanych z gospodarstwem rolnym. Wśród dostępnych na rynku zdecydowanie wyróżnia się oferta 365FarmNet, dostępna zarówno na komputery stacjonarne jak i tablety oraz smartfony, również w postaci aplikacji 365Pocket.
O wypowiedź na temat automatycznej dokumentacji pracy poprosiliśmy Romana Bathelta – prowadzącego gospodarstwo rolne na Śląsku i korzystającego aktywnie z takiego oprogramowania.
– Nazywam się Roman Bathelt i jestem rolnikiem z miejscowości Jaworze w powiecie bielskim (województwo śląskie). Gospodarujemy na 70 ha, uprawiamy rzepak ozimy, pszenicę ozimą, kukurydzę i jęczmień jary – mówi młody rolnik z południowej części województwa śląskiego – oprócz produkcji roślinnej mamy również krowy mleczne w liczbie 18 sztuk – dodaje.
Gospodarstwo Romana to kilkanaście pól rozproszonych w okolicy Bielska-Białej. Zastaliśmy gospodarza podczas nawożenia oraz siewu pszenicy. W związku z dużym rozdrobnieniem gospodarstwa, zabiegi odbywały się na polach odległych od siebie o kilka kilometrów.
– Dzisiaj chciałbym przygotować pole pod zasiew pszenicy ozimej, rano uprawiłem to pole agregatem uprawowym, a teraz o ile deszcz nas nie przegoni chciałbym zastosować nawożenie NPK, w tym celu chcę zastosować 250 kg Polifoski 6. Jako, że na co dzień używam programu 365FarmNet w pełnej wersji, chciałbym dzisiaj wypróbować nowy moduł dodatkowy ActiveDoc służący do automatycznej dokumentacji – opowiada Roman o zabiegach planowanych tego dnia.
Na komputerze, tablecie i smartfonie
Roman korzysta z wersji przeglądarkowej oprogramowania 365FarmNet, ze swojego konta bez problemu może również korzystać na tablecie oraz smartfonie – wersja mobilna jest naprawdę dopracowana.
– W tym celu skonfigurowałem tablet jako ciągnik Zetor, który właśnie współpracuje z rozsiewaczem do nawozu, a na rozsiewaczu umieściłem skrzyneczkę ActiveBox, która będzie jakoby mówiła tabletowi, że ona jest rozsiewaczem i automatycznie na każdym polu, na którym będę dzisiaj stosował tę Polifoskę 6, zostanie stworzona dokumentacja nawożenia z datą, z czasem jak długo na tym polu byłem, że to byłem ja i z jakimi maszynami – opowiada Roman – I wystarczy, że taką dokumentację stworzoną już wstępnie w programie otworzę i dopiszę, że zastosowałem właśnie na to pole 250 kg danego nawozu – dodaje.
– Jeśli wykonywałbym tutaj dokumentację siewu musiałbym dopisać, że na tym polu wysiałem w określonej dawce wybrany materiał siewny. Mam nadzieję, że to się w moim gospodarstwie sprawdzi tak, jak dotychczas wszystkie te analizy, które program generował, które też były ciekawe i myślę, że narzędzie jest przydatne – planuje Roman
Gospodarstwo charakteryzuje się dużym rozdrobnieniem, dlatego rozsiewacz został wyposażony w separator służący do zawężania toru granul nawozu, tak aby nie wydostawały się poza obręb pola.
– Rozsiewacz jest bardzo zaawansowany, oprócz tego że dopasowuje do prędkości jazdy dawkę wysiewu, to również koryguje sobie w zależności od właściwości nawozu współczynnik przepływu. Jest to rozsiewacz bez wagi, więc dokonuje kalibracji wyłącznie o pomiary obciążenia na tarczy spadającego nawozu – gospodarz wymienia najistotniejsze i przydatne cechy rozsiewacza.
Znajdujemy się na polu, na którym wczoraj zostało dokonane nawożenie przedsiewne pod pszenicę ozimą, dziś będzie przeprowadzony siew pszenicy ozimej odmiany Hondia. W oprogramowaniu 365FarmNet wcześniej zostały wprowadzone dane: dostawa tego materiału siewnego do gospodarstwa, masę 1000 nasion i zdolność kiełkowania, a także cenę.
– Jeśli te rzeczy sobie wprowadzimy, szybko dostaniemy wyliczenia ile powinniśmy zastosować materiału siewnego na hektar i na całe pole przy założeniu odpowiedniej obsady. Jako że termin siewu jest optymalny przyjęliśmy 340 sztuk ziaren na m2. Siewu dokonamy ciągnikiem New Holland z agregatem uprawowo-siewnym Amazone o szerokości 3 metrów – wymienia Roman.
Agregat wyposażony jest w ActiveBox, a w ciągniku jest tablet, więc nie ma potrzeby tworzenia tej dokumentacji w aplikacji – zostanie ona stworzona automatycznie, z uwzględnieniem takich informacji: na jakim polu, kto, jak długo i jakim sprzętem działał. Wystarczy otworzyć aplikację i dopisać co zostało na takim polu zastosowane. W tym przypadku materiał siewny – pszenica odmiany Hondia. Zatwierdzamy dane i od tego czasu ta dokumentacja jest uwzględniana we wszystkich analizach.
(rtr) / artykuł zawiera lokowanie produktu