REKLAMA

U Podlewskich w Żabieńcu ostre mrozy i susza, ale nie można się poddawać.

Redakcja - Uprawa
13.02.2017
chat-icon 0

Przemysław Podlewski z żoną i synem.

Odwiedziliśmy gospodarstwo rolne Przemysława Podlewskiego w miejscowości Żabieniec, gmina Bądkowo. Gospodarstwo liczy 27 hektarów, w tym 9 ha rzepaku, 12 ha pszenicy oraz 6 ha buraka cukrowego.

fot. OkiemRolnika.pl
REKLAMA
Przemysław Podlewski z żoną i synem.[/caption]

Odwiedziliśmy gospodarstwo rolne Przemysława Podlewskiego w miejscowości Żabieniec, gmina Bądkowo. Gospodarstwo liczy 27 hektarów, w tym 9 ha rzepaku, 12 ha pszenicy oraz 6 ha buraka cukrowego.

Gospodarstwo ma interesującą historię siegającą 19 wieku. Jan Podlewski – pradziadek Przemysława był ówczesnym właścicielem Żabieńca i prowadził już wtedy gospodarstwo, którego tradycje kontynuowane są do dziś.

{gallery}galerie/PODLEWSCY ZABIENIEC 02_2017{/gallery}

Syn Kacper jest bardzo zaangażowany we wszystkie prace wykonywane w gospodarstwie i wspiera ojca w codziennnej pracy. Jego pasją jest filmowanie wszystkiego, co jest związane z rolnictwem, prowadzi kanał „Kujawy na roli” na YouTube i gromadzi coraz większą rzeszę fanów.

Na gospodastwie pracują 3 ciągniki, Case 5150, Ursus 914 i Ursus C-355. Park maszynowy w Gospodarstwie podlewskich to również kombajn Bizon Z056, kombajn do buraków Stoll V202 oraz poczciwy Cyklop, który jak zapewnia Przemysław, jeszcze daje radę.

Jak mówi gospodarz – potrzeba matką wynalazków, czego przykładem jest wykonana własnoręcznie kolczatka pomagająca w pracy przez rozbijajanie gleby, co powala na lepsze jej zagęszczenie i zapobiega nadmiernemu parowaniu, co niewątpliwie przekłada się na lepsze plony.

Sezonu 2015/2016 nie można zaliczyć do udanych – doskwierała susza co nie pozwoliło na dobre zbiory pszenicy – wymienia Przemysław – do tego doszły niskie temperatury i brak okrywy śniegowej – dodaje.

Z kolei w miarę pryzwoicie przetrwała odmiana Arkadia (ok. 80% uprawy), ale trwająca przez pół roku susza nie pozwoliła na obfite plony.

Z dwóch odmian pszenicy ozimej do wiosny nie przetrwała JB Asano – na wiosnę trzeba było ją przeorać i zasiać pszenicę jarą, ale już podczas siewu było bardzo sucho i zbiory wyniosły zaledwie 3 tony z hektara.

Od stycznia do czerwca spadło 30l wody – komentuje Przemek – znajomy rolnik ze śląska miał w tym samym okresie opady na poziomie ok. 600 litrów i nie mógł wjechać na pole – dodaje.

Susza trwała tak naprawdę cały rok 2016. W Żabieńcu nie dało się normalnie przeprowadzać niektórych zabiegów agrotechnicznych, np. jesienią nie dało się przeprowadzić prac głęboszem. Miejscami nie można było w żaden sposób pracować tą maszyną.

Studnia miała tak niski poziom, że nawet ojciec pana Przemysława wspomina, ze ostatnio taka sytuacja miała miejsce aż 60 lat temu.

– W tym sezonie (we wrześniu 2016) pszenicę siałem 27 września ale susza spowodowała, że dobrze się nie rozkrzewiła przed zimą. Obawiam się, że dodatkowo brak okrywy śniegowej może spowodować, że w tym sezonie powtórzy się sytuacja sprzed roku – obawia się gospodarz.

Nadchodząca wiosną pokaże jak sprawa ma się z pozostałymi uprawami. Życzymy rodzinie Podlewskich wytrwałości i obfitych plonów w 2017 roku. Wiosną zawitamy ponownie do Żabieńca aby się przekonać jak wygląda sytuacja na polach.

(rup) pp

chat-icon 0

REKLAMA

Polecane

Komentarze (0)

Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin


REKLAMA

Zobacz więcej

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA