REKLAMA

UE: kilka krajów, w tym Polska, za większym wsparciem dla rolników

Redakcja - Prawo i Finanse
18.05.2016
chat-icon 0

Kraje Grupy Wyszehradzkiej, a także Słowenia, Austria, Chorwacja chciałyby większego wsparcia od KE dla rolników, którzy borykają się z trudną sytuacją na rynkach rolnych. Bruksela jednak na razie nie jest chętna, by uruchamiać kolejne środki.

PAP/EPA / OLIVIER HOSLET
REKLAMA

Kraje Grupy Wyszehradzkiej, a także Słowenia, Austria, Chorwacja chciałyby większego wsparcia od KE dla rolników, którzy borykają się z trudną sytuacją na rynkach rolnych. Bruksela jednak na razie nie jest chętna, by uruchamiać kolejne środki.

Temat kryzysu, z jakim borykają się producenci rolni, był poruszany na wtorkowym spotkaniu unijnych ministrów rolnictwa w Brukseli. Polska, Czechy, Słowacja, Węgry, a także kilka innych krajów regionu już pod koniec kwietnia na spotkaniu w Pradze wydało wspólne oświadczenie w tej sprawie, podkreślając, że konieczna jest pomoc finansowa dla producentów w sektorze produkcji zwierzęcej, na co najmniej takim poziomie jak w 2015 r.

We wtorek kraje te poinformowały unijnego komisarza ds. rolnictwa Phila Hogana o stratach spowodowanych przez przymrozki w Europie Środkowo–Wschodniej. Niskie temperatury zaszkodziły sadom, winnicom, ziemniakom, kukurydzy, rzepakowi, zbożom ozimym i warzywom.

"Informując o stratach, które poniosło rolnictwo na skutek złego przezimowania, i przyłączając się do państw członkowskich, które wnioskują o zgodę na pomoc publiczną dla rolników poszkodowanych przez przymrozki wiosenne, Polska wnosi o rozważenie możliwości sfinansowania, z budżetu unijnego, programu pomocy nadzwyczajnej dla poszkodowanych gospodarstw rolnych, w których uprawy zostały zniszczone przez ujemne temperatury" - podkreślił cytowany w komunikacie szef resortu rolnictwa Krzysztof Jurgiel.

Hogan mówił na konferencji prasowej po spotkaniu ministrów, że Komisja Europejska dopiero co dostała dokumentację w tej sprawie od państw członkowskich, ale - jak zapewnił - będzie pomocna jak tylko się da.

Odnosząc się do ewentualnych nowych środków na wsparcie rolników, zwłaszcza w sektorach wieprzowym i mlecznym, komisarz mówił, że trudno szukać pieniędzy w budżecie UE, skoro dotychczasowa pula nie została wykorzystana przez 13 krajów członkowskich.

"Na tym etapie kraje członkowskie nie wydały 195 mln euro, więc jest przedwczesne, by rozmawiać o kolejnym pakiecie pomocowym" - oświadczył.

Zapowiedział, że KE będzie monitorowała sytuację na rynku pod koniec czerwca i wówczas przyjrzy się propozycjom ewentualnych działań zgłaszanych przez państwa członkowskie.

Podczas posiedzenia Rady UE Polska wystąpiła o przeanalizowanie wypływu na rolnictwo nowelizacji dyrektywy o krajowych pułapach zanieczyszczeń (NEC). W ubiegłym roku nasz kraj starał się zablokować prace nad tym aktem prawnym, ale się to nie udało.

Jurgiel przekonywał we wtorek w Brukseli, że wynikający z tej nowelizacji nakaz redukcji emisji amoniaku przyniesie szkody dla rolników. Nasz rząd podkreśla, że dostosowanie rolnictwa do wymogów nowego prawa będzie kosztowne. Z projektu dyrektywy wynika, że aby zmniejszyć emisję amoniaku konieczne będzie np. posiadanie przez rolników obiektów do przechowywania obornika, tak by rozprowadzać go jedynie w okresach odpowiednich ze względu na wzrost upraw.

Z relacji Jurgiela wynika, że Polskę w tej sprawie popierają Łotwa, Litwa, Estonia oraz Finlandia i Francja. Decyzja w tej sprawie będzie jednak należała do unijnych ministrów odpowiedzialnych za środowisko, a ci już raz nie zgodzili się na wyłączenie amoniaku z zakresu dyrektywy.

Regulacje dotyczące krajowych pułapów emisji mają poprawić jakość powietrza w UE. Według wyliczeń Europejskiej Agencji Ochrony Środowiska z powodu zanieczyszczeń atmosfery odnotowuje się w Polsce 40 tys. przedwczesnych zgonów rocznie.

Z Brukseli Krzysztof Strzępka (PAP)

chat-icon 0

REKLAMA

Polecane

Komentarze (0)

Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin


REKLAMA

Zobacz więcej

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA