Ważnym czynnikiem w tym procesie są regulatory wzrostu, które skracają i usztywniają źdźbła zbóż skutecznie przeciwdziałając także wyleganiu łanu.
Produkty służące do regulacji wzrostu zawierają różnorodne substancje aktywne, które wspomagają szybszy i bardziej efektywny wzrost zbóż.
- Stosuję środki zawierające trineksapak etylu - mówi Wiesław Ogródzki z woj. Mazowieckiego uprawiający zboża. Stosuję regulatory w pszenicy ozimej w zakresie dawek 0,4-0,6 l/ha w zależności od podatności odmiany na wyleganie oraz intensywności nawożenia azotowego. Zabieg wykonuję w fazie pierwszego kolanka do fazy liścia flagowego.
Rolnik uważa, że taki zabieg jest niezbędny z uwagi na znaczną poprawę wielkości plonu i jego jakości.
- Jakie są zalety stosowania regulatorów wzrostu? Przede wszystkim większa wydajność stosowanego produktu – mówi rolnik – a co za tym idzie mniejsza dawka substancji aktywnej na hektar oraz wyższa skuteczność, co oznacza lepszy efekt skracania i usztywniania źdźbła. Dodatkowo szybsze niż w przypadku innych regulatorów wzrostu nie zawierających trineksapaku etylu wnikanie do rośliny, bezpiecznie i niezawodne działanie oraz stabilniejszą formulację, a dzięki temu łatwiejsze przechowywanie produktu. Stosuję także regulatory wzrostu roślin zawierające chlorek chloromekwatu. Produkty takie działają poprzez hamowanie wzrostu, skracanie i usztywnienie źdźbła zbóż – podsumowuje Ogródzki.
Rolnik stosuje również antywylegacze, także poprawiające zdrowotność i wzrost zbóż.
- Używam również antywylegaczy płynnych - mówi rolnik. Dzięki temu rośliny wykształcają grubsze i szersze blaszki liściowe o ciemnozielonym zabarwieniu. Zastosowanie antywylegacza ułatwia zbiór zbóż maszynami żniwnymi dzięki zapobieganiu powstawaniu strat wynikających z niewykształcenia i porastania ziarna, w następstwie wylegania zbóż. Stosuję go w pszenicy ozimej w dawkach od 1,7-2,1 l/ha w zależności od podatności odmiany na wyleganie lub w formie dawki dzielonej.
(rup) Tomasz Kodłubański