REKLAMA

W Polsce trwają żniwa konopne

Redakcja - Uprawa
06.09.2020
chat-icon 0

Polscy producenci konopi przemysłowych (Cannabis sativa L.) rozpoczęli żniwa. Pogoda sprzyjała w tym roku, więc uprawy sąobfite. Z ponad trzymetrowych roślin powstaną produkty żywnościowe i cenne ekstrakty z CBD – pierwsze już w październiku.

REKLAMA

Polscy producenci konopi przemysłowych (Cannabis sativa L.) rozpoczęli żniwa. Pogoda sprzyjała w tym roku, więc uprawy są obfite. Z ponad trzymetrowych roślin powstaną produkty żywnościowe i cenne ekstrakty z CBD – pierwsze już w październiku.

Konopie nie są szczególnie wymagającymi roślinami. Aby dobrze wyrosły potrzebują wody i temperatury około dwudziestu siedmiu stopni Celsjusza. 

- W tym roku warunki były na tyle sprzyjające, że mamy doskonały urodzaj. Konopie osiągnęły około trzech metrów wysokości – tłumaczy Piotr Kupka, odpowiedzialny za uprawy w jednej z śląskich spółek, która rozpoczęła właśnie żniwa. Moment, w którym hodowcy przystępują do zbiorów uzależniony jest od zawartości w kwiatostanach stężenia cennych kannabinoidów. Ich poziom jest regularnie badany w laboratorium i kiedy osiąga szczytową wartość, można rozpocząć zbiory. Zazwyczaj na plon czeka się około trzech miesięcy.

- W tym sezonie z pierwszymi zbiorami ruszyliśmy na początku sierpnia – wyjaśnia Piotr Kupka. – Najpierw ścinane są kwiaty, później łodygi, czyli słoma konopna. Konopie zbieramy na dwa sposoby: oprócz zbioru mechanicznego, który jest najbardziej wydajny, co roku wracamy do korzeni i część żniw prowadzimy metodą tradycyjną, czyli ręcznie – dodaje i podkreśla, że jest to proces dużo bardziej pracochłonny i wymagający, jednak jego zalety są nieporównywalne do zbioru mechanicznego. Ścinanie ręczne zdecydowanie podnosi ilość i jakość plonu. Mniej nasion osypuje się na glebę, przez co zbiór jest większy. Metoda ta nie doprowadza do uszkodzenia roślin, dzięki czemu zachowują wszystkie swoje właściwości i okazały wygląd. Zebrane w ten sposób kwiatostany zachowywane są w całości, dzięki czemu pięknie prezentują się w butelkach z olejem konopnym wytłaczanym z nasion.

Opracowaliśmy autorską metodę zbiorów i suszenia kwiatostanów konopi siewnych, a także skuteczną metodę ekstrakcji olejków - tłumaczy Ewa Melania Gryt, jedna z pionierek biznesu konopnego w Polsce.

Wiązki konopne są umieszczane w specjalnych mobilnych suszarniach położonych w pobliżu pól. Kwiaty suszone są powietrzem o temperaturze do 40 stopni Celsjusza pod bardzo wysokim ciśnieniem i trwa to od 24 do 36 godzin, w zależności od pogody. Im bardziej jest sucho i ciepło, tym ten okres jest krótszy.

Każda część rośliny znajduje inne zastosowanie. Z liści i nasion produkowana jest żywność, natomiast suplementy diety powstają z kwiatów.

W tym roku skupimy się głównie na wytworzeniu produktów spożywczych oraz ekstraktów, czyli olejków bogatych w CBD i CBG - pierwsze pojawiają się po upływie około dwóch miesięcy od zbiorów – dodaje Gryt.

Co roku GHM zasiewa od 50 do 100 ha upraw, w zależności od aktualnego zapotrzebowania na rynku. W tym sezonie, w maju, wysiane zostały trzy odmiany konopi: Santhica 70, Fedora 17 i Futura 75. Konopie siewne są przez rolników uznawane za jedną z najbardziej przyjaznych środowisku roślin. Zawarte w nich substancje naturalne odstraszają pasożyty, a ich intensywny wzrost sprawia, że chwasty nie mają szans wzejść na tym samym terenie.

Dzięki temu przy ich hodowli nie ma potrzeby stosowania herbicydów ani pestycydów. Zbędne są również nawozy sztuczne - długi system korzeniowy, sięgający od 1,5 do 2 metrów umożliwia im pobieranie wszystkich niezbędnych składników z podłoża, a po zbiorze korzenie, które zostają w ziemi tworzą użyźniającą biomasę, zapobiegając wyjałowieniu gleby. Ich działanie oczyszczające ziemię z metali ciężkich i toksyn sprawiło, że stosowane były przez rolników w płodozmianie od wieków. Mogą rosnąć w praktycznie każdym klimacie i nasłonecznieniu.

– Zaczynamy na nowo dostrzegać potencjał konopi w wielu obszarach przemysłu i przetwórstwa - mówi Gryt. – Jest to roślina niezwykła, wykorzystywana do produkcji żywności, tkanin czy nawet papieru, dzięki czemu można ograniczyć produkcję celulozy z drewna. To powoduje, że uprawa konopi służy naszemu środowisku, a szeroki wachlarz jej zastosowań sprawia, że hodowcy coraz częściej decydują się na jej uprawę.

(rup) kp / materiały prasowe

 

chat-icon 0

REKLAMA

Polecane

Komentarze (0)

Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin


REKLAMA

Zobacz więcej

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA