Jak podaje IMGW, w czwartek 19 czerwca nad obszarem całej Polski będą przechodzić burze z gradem.
Szczególnie niebezpiecznie może być w środkowym pasie kraju od północy po południe Polski – tam spodziewane są burze drugiego stopnia. We wschodniej i zachodniej części kraju nieco spokojniej.
Jak zapewnił podczas orędzia premier Mateusz Morawiecki, decyzja rządu o przedłużeniu środków zapobiegawczych dotyczących przywozu z Ukrainy niektórych produktów, zostanie podjęta przez Polskę samodzielnie, nawet jeśli nie zrobią tego urzędnicy w Brukseli.
MRiRW zapewnia, że priorytetowe znaczenie dla rządu ma ochrona polskiego rolnictwa, dlatego Rada Ministrów wzywa Komisję Europejską, aby przedłużyła zakaz importu zbóż z Ukrainy po 15 września 2023 r. W przeciwnym wypadku, Polska samodzielnie wprowadzi taki zakaz na poziomie krajowym. Zakaz będzie obowiązywał do czasu, w którym uregulowane zostaną stosunki w sprawach rolnych pomiędzy Polską a Ukrainą.
Rada Ministrów wzywa Komisję Europejską do przedłużenia po 15 września 2023 r. zakazu importu z Ukrainy 4 produktów rolnych: pszenicy, kukurydzy, rzepaku (rzepiku) i nasion słonecznika oraz do podjęcia natychmiastowych działań, w celu wypracowania rozwiązań pozwalających na stabilne i efektywne funkcjonowanie lokalnych producentów w Polsce i w Unii Europejskiej.
Nasz kraj zawiązał z Węgrami, Słowacją, Rumunią i Bułgarią wielomiesięczną współpracę, aby wspólnie zabiegać o interesy rolników wobec Komisji Europejskiej. Dzięki staraniom 5 przyfrontowych państw, KE wprowadziła do 15 września zakaz importu zbóż z Ukrainy.
W przypadku nie przedłużenia przez Komisję Europejską zakazu importu zbóż z Ukrainy po 15 września, Polska wprowadzi taki zakaz na poziomie krajowym. Zakaz ma obowiązywać do czasu, w którym uregulowane zostaną stosunki w sprawach rolnych pomiędzy Polską a Ukrainą.
- Rząd nie zgadza się, aby ukraińskie zboże destabilizowało krajowy rynek rolny. Pomagamy naszemu sąsiadowi, ale musimy ochraniać polskich rolników – informuje MRiRW.
Twaróg wędzony to 46 polski produkt chroniony w Unii Europejskiej. Produkt ten jest szczególnym rodzajem sera twarogowego niedojrzewającego, a metoda jego produkcji opiera się na tradycyjnych procesach wytwarzania, czyli wędzeniu sera na gorąco dymem pochodzącym ze spalania drewna wybranych drzew liściastych oraz soleniu poprzez nacieranie sera solą albo zanurzanie sera w solance.
Pierwsze informacje dotyczące wędzenia twarogu pochodzą z 1837 r. Wtedy określano go jako „ser zrobiony sposobem zwyczajnym”. Autor publikacji na ten temat, Antoni Waga, pisał, że serowi zrobionemu tzw. sposobem zwyczajnym można poprzez wędzenie nadać przyjemny smak, a zarazem ochronić go przed pleśnieniem i gniciem. Przestrzegał również przed wędzeniem w zbyt wysokiej temperaturze, co mogłoby doprowadzić do powstania pęcherzy albo rozpuszczenia się produktu.
Okazuje się, że uwaga ta jest ciągle aktualna, ponieważ dobranie odpowiedniej temperatury i czasu wędzenia twarogu wymaga wiedzy i doświadczenia technologicznego. W ówczesnych czasach używano gałęzi jałowca. Jednakże w miarę postępu technologicznego drewno to zostało zastąpione drewnem drzew liściastych (bukowych i olchowych).
Podstawą prawną jest Rozporządzenie wykonawcze Komisji (UE) 2023/1689 z dnia 30 sierpnia 2023 r. rejestrujące w rejestrze gwarantowanych tradycyjnych specjalności nazwę „Twaróg wędzony” (Dz. U. UE z 5 września 2023 r.).
Uprawa własnych owoców może przynieść korzyści nie tylko typowo finansowe. Nie da się ukryć, że posiadanie własnego sadu nierozerwalnie wiąże się także z dużą satysfakcją oraz spełnieniem. Zakup owoców z supermarketu dla niektórych może wydawać się opcją wręcz niewyobrażalną - dużo lepiej jest korzystać ze sprawdzonej uprawy z sadu, co do której można mieć pewność, że jest ona poddawana odpowiedniej pielęgnacji.Korzystanie z owocowych dobrodziejstw natury musi być jednak poprzedzone odpowiednim zaplanowaniem całej uprawy, w tym sadzenia drzew owocowych jesienią. To zdecydowanie jeden z pierwszych, a zarazem najważniejszych kroków dotyczących prowadzenia własnej plantacji owocowej.
Sadzenie drzew owocowych a zbiory
Planowanie rozmieszczenia drzew, a także ich sadzenia, jest zdecydowanie jednym z najważniejszych zadań, jakie powinien przeprowadzić każdy sadownik. Nieważne jest przy tym to, jakie doświadczenie ma dana osoba w swojej profesji. Liczy się przede wszystkim kwestia właściwego osadzenia w czasie sadzenia drzew owocowych. Wydawać by się mogło, że takie działanie może być dowolnie umiejscowione w czasie, tak aby ta opcja w pełni dopasowana była do indywidualnych wymagań osoby zajmującej się sadem. Często błędne przekonania o sadzeniu drzew owocowych wynikają także z licznych mitów o ich wytrzymałości. Choć młode drzewka przedstawiają się bardziej wytrzymale od innych roślin, szczególnie tych mniejszych, to jednak nadal narażone są one na szkodliwe działanie różnorodnych czynników zewnętrznych, w tym warunków atmosferycznych. Dlatego właśnie kluczowe jest to, aby sadzenie drzew owocowych osadzić w odpowiednich ramach czasowych. Tylko w takim przypadku możliwe będzie zapewnienie właściwej aklimatyzacji drzewka na nowym miejscu, co bezpośrednio przekłada się na osiągane później zbiory. Nie bez powodu to, jak zaplanować sadzenie drzew owocowych jest przedmiotem tak wielu dywagacji oraz rozmów między doświadczonymi sadownikami. Proces przeprowadzony tuż po zakupie sadzonek jest bardzo ważny w kontekście późniejszych zbiorów.
Jak zaplanować sadzenie drzew owocowych, aby cieszyć się z okazałych zbiorów?
W Polsce uprawy związane z owocami niezmiennie cieszą się bardzo dużą popularnością. Ma to swoje jasne przyczyny, a jest nią przede wszystkim opłacalność. Rynek zbytu jest niezwykle pokaźny nie tylko w segmencie krajowym. Również eksport polskich owoców na rynki zagraniczne przedstawia się bardzo obiecująco. Wszystko to sprawia, że wzrasta zainteresowanie tym, jak zaplanować sadzenie drzew owocowych. Dzięki odpowiedniemu planowaniu nawet osoby z małym doświadczeniem mogą zadbać o stan swojej plantacji, tym samym działając na korzyść zbiorów w przyszłości. Jednocześnie planując sadzenie drzew owocowych, należy przede wszystkim zdać sobie sprawę z naturalnych ograniczeń, jakie dotyczą drzewek owocowych. W początkowej fazie wzrostu te drzewka z oczywistych przyczyn nie są w pełni odporne na działanie czynników zewnętrznych, dlatego konieczne jest właściwe planowanie sadzenia drzew owocowych. Warto przy tym kierować się prostymi zasadami, dzięki którym cały proces stanie się o wiele łatwiejszy.
Sadzenie drzew owocowych jesienią - czy to się sprawdza?
Wiele jest metod na to, jak zaplanować sadzenie drzew owocowych. Niektórzy sadownicy preferują wcześniejsze określenie dokładnego terminu sadzenia, czyli wyznaczenie konkretnej daty. Inni natomiast przyjmują luźne ramy czasowe, tym samym dając sobie praktyczną możliwość dostosowania finalnego terminu sadzenia do swoich własnych preferencji, a przede wszystkim możliwości. Która metoda lepiej sprawdza się podczas sadzenia drzew owocowych? Nie ma na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi, ponieważ wszystko zależy przede wszystkim od danego sadownika. Kluczowe jest tylko to, jak zaplanować sadzenie drzew owocowych pod względem pory roku, w której ma odbywać się cały proces. Najczęściej w tym zakresie wskazuje się przede wszystkim na jesień, która obfituje w sadach właśnie w sadzenie nowych drzew. Popularność tego terminu wśród sadowników ma kilka swoich przyczyn.
Korzyści sadzenia drzew owocowych jesienią
Jesienne sadzenie drzew przeznaczonych na uprawę owoców jest często spotykaną praktyką, która ma swoje jasne uzasadnienie przede wszystkim w kwestiach praktycznych. W czasie jesiennych miesięcy nie przeprowadza się wielu prac w ogrodzie, w przeciwieństwie do wiosny, kiedy to konieczne jest przycinanie drzew i przygotowanie się do letnich zbiorów. Natomiast jesień jest czasem przygotowania sadu na zimę, zatem przy mniejszej ilości obowiązków można zająć się sadzeniem drzew owocowych. Jesienią sadownicy mogą liczyć również na częste deszcze, dzięki którym sadzonki zostaną odpowiednio nawodnione. Co jeszcze przemawia za sadzeniem drzew owocowych jesienią? W tym okresie w szkółkach oraz hurtowniach dostępne są zdecydowanie najlepsze sadzonki młodych drzew, doskonale przyjmujących się na nowym gruncie. W jesiennych miesiącach dobrze jest zaplanować sadzenie w szczególności jabłoni, śliw czy gruszy, które są odporne na przymrozki.(rup)
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi informuje, że zwiększenie możliwości eksportowych do Wietnamu to wynik intensywnych kontaktów Polski z resortem rolnictwa Wietnamu, w tym rozmów kierownictwa MRiRW w ramach polsko-wietnamskiej grupy roboczej ds. współpracy w dziedzinie rolnictwa.
Już wcześniej, w lipcu 2023 roku możliwość stosowania nowego świadectwa zdrowia dla mięsa drobiowego i jego produktów eksportowanych z Polski do Wietnamu została potwierdzona przez stronę wietnamską. Możliwości eksportowe zostały tym samym o mięso kaczek i gęsi.
Obecnie trwają też uzgodnienia warunków eksportu z Polski do Wietnamu owoców borówki wysokiej. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi prognozuje, że eksport tych owoców do Wietnamu będzie możliwy od przyszłego roku.
O miejsce na liście zakładów uprawnionych do eksportu do Wietnamu prowadzonej przez wietnamski resort rolnictwa, zgodnie z dotychczasową procedurą, mogą aplikować firmy z Polski.
MRiRW ocenia, że Wietnam to jeden z priorytetowych i najbardziej perspektywicznych rynków w zakresie współpracy rolnej. Obecnie jest głównym odbiorcą polskich towarów rolno-spożywczych spośród państw Azji Południowo-Wschodniej.
Eksport towarów rolno-spożywczych z Polski do Wietnamu w 2022 roku wyniósł 154,4 mln euro. Eksportowaliśmy przede wszystkim mąki, grysiki i granulki z mięsa i podrobów oraz ryb, filety rybne i inne mięso rybie, mięso i jadalne podroby z drobiu.
28 września 2023 roku, tuż po godzinie 18:00 do jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Markuszowie (województwo lubelskie, powiat puławski) wpłynęło zgłoszenie dotyczące nagłego zatrzymania krążenia na jednym z okolicznych pól.
- Pomimo podjętych działań nie udało się przywrócić funkcji życiowych. Wzorową postawą wykazał się jeden z mieszkańców, który przejeżdżając polną drogą zauważył mężczyznę leżącego na polu i powiadomił służby! – informuje na swoim profilu społecznościowym OSP w Markuszowie.
Na miejscu zdarzenia poza druhami z Markuszowa pojawiła się również policja i zespół ratownictwa medycznego. Obecnie twa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia przez funkcjonariuszy policji.
Specjaliści z Polskiej Izby Gospodarczej Maszyn i Urządzeń Rolniczych analizując dane z Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców określili sierpniowe wyniki sprzedaży nowych ciągników rolniczych jako „negatywny rekord” w rejestracji nowych ciągników.
Mówimy o liczbie 633 traktorów zarejestrowanych w sierpniu bieżącego roku, będącej najgorszym dotychczasowym wynikiem w 2023 roku. To 306 sztuk mniej niż przed rokiem, bowiem w sierpniu 2022 roku zarejestrowano 939 nowych maszyn.
Tendencję spadkową przedstawia poniższy wykres, gdzie z każdym następnym miesiącem notujemy mniej rejestracji.
źródło: PIGMiUR
W pierwszych ośmiu miesiącach 2023 roku zarejestrowano 6228 nowych ciągników, a to wynik o 1483 sztuki słabszy niż przed rokiem. Mówimy zatem o spadku rejestracji wynoszącym już 19,2% w samym 2023 roku.
Na pierwszym miejscu podium jest zielono, bowiem to John Deere utrzymuje pozycje lidera. Od stycznia do sierpnia 2023 roku zarejestrowano 1073 ciągników z jeleniem na masce. To wynik o 44 sztuki lepszy niż w analogicznym okresie 2022 roku. Udziały marki w rynku nowych ciągników rolniczych wciąż rosną i na koniec sierpnia 2023 roku wyniosły 17,2 %. To o 3,9 punktu procentowego więcej niż w poprzednim roku.
Na drugim miejscu znalazła się marka New Holland ze sprzedażą na poziomie 954 sztuk. To wynik gorszy od zeszłorocznego o 325 sztuk. Udziały marki New Holland w rynku nowych ciągników rolniczych wynoszą 15,3%.
Podium zamyka marka Kubota, która notuje 712 zarejestrowanych maszyn. To 40 ciągników więcej niż przed rokiem. Udziały Kuboty w rynku nowych ciągników rolniczych wynoszą 11,4%.
Na czwartym miejscu znajduje się marka Deutz Fahr z 543 sztukami zarejestrowanych ciągników rolniczych, a to oznacza wynik o 147 sztuk słabszy niż przed rokiem. Udziały marki Deutz Fahr w rynku ciągników rolniczych wynosi 8,7%.
Pierwszą piątkę zamyka marka Case IH z 362 szt. zarejestrowanych maszyn. Wynik ten pozwolił na osiągnięcie 5,8% udziałów rynkowych.
W najniższych kategoriach mocy do 50 koni mechanicznych liderem w okresie od stycznia do sierpnia 2023 roku jest marka Kubota. W kategorii od 51 do 100 KM karty rozdaje New Holland, a przypadku mocy wynoszącej od 101 do 140 koni mechanicznych liderem jest Deutz Fahr. W kategorii powyżej 150 KM najlepszy jest John Deere.
W okresie styczeń -sierpień 2023 roku liderem w najniższych kategoriach mocy do 50 KM jest marka Kubota. W kategoriach 51-100 KM liderem jest New Holland, w kategorii 101-140 KM – Deutz Fahr. W kat. powyżej 140 KM liderem jest marka John Deere.
Jedynymi kategoriami mocy, które obecnie są bardziej popularne niż w 2022 roku są dwie skrajne kategorie mocy: najniższa do 30 KM i najwyższa powyżej 200 KM.
Najwyższa średnia moc nowo rejestrowanych ciągników w okresie od stycznia do sierpnia 2023 roku była notowana w województwie kujawsko-pomorskim, gdzie wyniosła 178,1 KM. Średnia moc wynosząca 177,2 KM została odnotowana w województwie zachodniopomorskim, a ciągniki o najniższej mocy wynoszącej średnio 85,7 KM, rejestrowane są w województwie małopolskim.
Liderem w rejestracji nowych ciągników rolniczych jest województwo mazowieckie, gdzie w ciągu ośmiu miesięcy 2023 roku zarejestrowano 1035 szt. nowych ciągników, a to o 233 sztuki mniej niż przed rokiem. Na drugim miejscu znajduje się województwo wielkopolskie z ilością 736 szt.
Najpopularniejszym modelem ciągnika po ośmiu miesiącach 2023 roku jest model John Deere 6155M, którego zarejestrowano 152 sztuki. Drugą pozycję zajmuje John Deere 6195M z ilością 125 szt. Na trzecim miejscu znalazł się Farmtrac Tractors Europe 26 4WD ze 123 sztukami zarejestrowanych maszyn. Czwarte miejsce zajmuje Deutz Fahr 5080 D Keyline – 95 szt. Piąte miejsce dzielą ze sobą Case IH Puma 150 oraz John Deere 6120M, których zarejestrowano po 92 sztuki.
- W sierpniu bieżącego roku spółki Grupy Kapitałowej wyprodukowały zgodnie z szacunkami 251 tys. ton nawozów azotowych - dla porównania w maju było to 140 tys. ton. W obszarze nawozów wieloskładnikowych w lipcu Grupa Azoty raportowała produkcję na poziomie 47 tys. ton, a sierpniowe szacunki to 54 tys. ton. Wzrost produkcji nawozów wynika ze zwiększającego się popytu, którego zmiana jest szczególnie widoczna na tle popytu obserwowanego w pierwszym półroczu 2023 roku – informuje spółka.
Istotną barierą wzrostów w Segmencie Tworzyw i Chemii pozostaje nadal import produktów spoza Unii Europejskiej nieobjętych cłami, produkowanych z użyciem tańszych surowców i często pochodzących również z krajów objętych sankcjami wojennymi.
- Zgodnie z prognozami, od III kwartału obserwujemy istotne ożywienie w segmencie Agro - w związku z tym Spółki Grupy Kapitałowej zwiększają produkcję nawozów. Wyzwaniem dla Grupy Azoty nadal pozostaje wymagająca sytuacja w Segmentach Tworzyw oraz Chemii, gdzie istotną rolę odgrywa duży, niekontrolowany napływ do Europy produktów wytwarzanych poza UE, w oparciu o tańsze surowce, które są produkowane w mniej wymagającym otoczeniu regulacyjnym, głównie w krajach azjatyckich – mówi Tomasz Hinc, Prezes Zarządu Grupy Azoty S.A.
Ta forma pomocy jest przeznaczona dla rolników prowadzących mikro-, małe lub średnie przedsiębiorstwa. Jednym z warunków jakie muszą spełnić wnioskujący o wsparcie jest maksymalna wielkość posiadanego przez nich gospodarstwa nie może być większa niż 300 ha, a jego wielkość ekonomiczna w roku wyjściowym nie powinna przekraczać 25 tys. euro.
Poza tym ubiegający się o to wsparcie muszą również wykazać przychód ze sprzedaży produktów rolnych wynoszący co najmniej 5 tysięcy złotych. Muszą również przedłożyć biznesplan, w którym przedstawiona zostanie koncepcja zmian w gospodarstwie służących zwiększeniu jego orientacji rynkowej.
Standardowa kwota wsparcia wynosi 100 tysięcy złotych, a w przypadku gospodarstw ekologicznych – 120 tys. zł. Płatność ta jest realizowana formie ryczałtu, a do beneficjentów trafi w dwóch ratach. Pierwsza w wysokości 80 procent kwoty, a później pozostałe 20%. Należy mieć na uwadze, że pomoc ta w okresie realizacji Planu Strategicznego może być przyznana tylko raz na osobę i gospodarstwo.
W ramach tej interwencji Rozwój małych gospodarstw wspierane są przedsięwzięcia służące prowadzeniu produkcji rolnej i przygotowaniu do sprzedaży wytwarzanych przez rolnika towarów. Dofinansowaniem mogą być objęte np. inwestycje w budynki, ich wyposażenie, ale także zakup nowych maszyn i sprzętu komputerowego – przypomina Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Nabór wniosków jest prowadzony wyłącznie za pośrednictwem Platformy Usług Elektronicznych ARiMR. Rozpoczął się 28 września i ma trwać do 27 października 2023 r.
Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.