Wirus grypy ptaków znowu w Bułgarii
fotografia ilustracyjne
Grypa ptaków ponownie zaatakowała fermy kaczek w Bułgarii. Służby weterynaryjne raportują pojawianie się kolejnych ognisk.
Grypa ptaków ponownie zaatakowała fermy kaczek w Bułgarii. Służby weterynaryjne raportują pojawianie się kolejnych ognisk.
W dniu 5 kwietnia wirus podtypu H5N8 potwierdzono w obwodzie Płowdiw na fermie utrzymującej blisko 35 tys. kaczek. Wcześniej, 2 kwietnia, zgłoszenie pochodziło z gospodarstwa w obwodzie Łowecz w środkowej części kraju (1400 sztuk drobiu).
Ponad 50 tysięcy kur niosek do utylizacji – grypa ptaków nie odpuszcza
Po raz pierwszy w tym roku do zakażenia doszło w połowie marca, w gospodarstwie utrzymującym kaczki, także w rejonie Łowecz.
Zdarzenia w Bułgarii mogą być kolejnym ciosem dla lokalnego drobiarstwa, głównie producentów mięsa kaczego, którzy nie zdążyli jeszcze pozbierać się po katastrofalnej w skutkach grypie ptaków w 2018 roku.
USA: Ponad 20 mln sztuk drobiu zlikwidowanych z powodu grypy ptaków
Bułgarskie służby nadzorujące bezpieczeństwo żywności zarządziły wówczas restrykcyjne środki kontroli i zwalczania, na które dość nerwowo zareagowali producenci, twierdząc, że doprowadzi to zniszczenia sektora drobiarskiego.
W odpowiedzi, władze weterynaryjne uważały, że w krajowych gospodarstwach istnieją poważne niedociągnięcia, między innymi, w zakresie bioasekuracji. Producenci zarzucali organom kontrolnym bezczynność i nieradzenie sobie z problemem grypy ptaków.
W bułgarskiej prasie zaczęły się pojawiać nawet spiskowe teorie, że działania takie są zamierzone, aby zaszkodzić lokalnym przedsiębiorstwom.
Co ciekawe, sądzono nawet, że za tak trudną sytuację w Bułgarii odpowiedzialny jest nielegalny chów kaczek i kur. Pojawiły się propozycje kryminalizacji tego typu praktyk. Ostatecznie, w grudniu 2018 roku sytuacja uspokoiła się. Niestety, nie na długo.
Za problemy na rynku jaj zapłaci konsument
Dla państw unijnych największym problemem była grypa ptaków w sezonie jesienno – zimowym na przełomie lat 2016/2017. Bolesna w skutkach także dla polskich producentów. Od tamtego czasu, sytuacja epizootyczna w Europie była stabilna.
Przy czym, problem nie ominął niektórych państw. W 2017 roku wirus niespodziewanie zaatakował we Włoszech – kraj ten przez blisko rok walczył z chorobą i poniósł ogromne straty (83 ogniska), co dotyczyło szczególnie ferm indyków i towarowych kur niosek. W kolejnym roku problemy zaczęły mieć Bułgaria.
Hodowla brojlerów – jak wyprodukować zdrowe i wysokiej klasy mięso
(rpf) jp / Źródło: Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz
Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.