REKLAMA

Polacy nie chcą przemysłowej hodowli zwierząt

Redakcja - Zwierzęta
26.12.2019
chat-icon 0

Interes ogółu społeczeństwa bardzo często nie spotyka się przychylnością rolników. W przypadku hodowli zwierząt na skalę przemysłową może się okazać, że zarówno „ludzie z miasta” jak i osoby prowadzące gospodarstwa rolne prowadzące hodowlę zwierząt hodowlanych, nie chcą powstawania wielkich ferm przemysłowych.

REKLAMA

Interes ogółu społeczeństwa bardzo często nie spotyka się przychylnością rolników. W przypadku hodowli zwierząt na skalę przemysłową może się okazać, że zarówno „ludzie z miasta” jak i osoby prowadzące gospodarstwa rolne prowadzące hodowlę zwierząt hodowlanych, nie chcą powstawania wielkich ferm przemysłowych.

Dla jednych to dyskomfort (fetor, duży ruch ciężarowy w okolicy ferm) i lęk przed „nafaszerowanym” mięsem, dla drugich obawa o konkurencyjność mniejszych gospodarstw i zbyt silna pozycja „gigantów” przy zawieraniu umów kontraktacyjnych.

Koalicja Społeczna Stop Fermom Przemysłowym opublikowała raport z badania sprawdzającego stosunek Polaków do hodowli przemysłowej. Wynika z niego, że przeciwników tego rodzaju chowu jest więcej niż zwolenników, a także że społeczeństwo nie ma świadomości rzeczywistej skali działalności ferm przemysłowych w Polsce.

Badanie zrealizowane zostało przez Biostat w pierwszej połowie 2019 roku na reprezentatywnej próbie Polaków. W odpowiedzi na ogólne pytanie dotyczące stosunku do ferm przemysłowych 48,5% respondentów opowiedziało się przeciw, a 37% za. Odsetek zwolenników ferm spadł jednak gwałtownie w momencie, kiedy przedstawione zostały konkretne liczby hodowanych zwierząt.

Polskie prawo nie zawiera co prawda bezpośredniej definicji fermy przemysłowej, ale określa jako „mogącą zawsze znacząco oddziaływać na środowisko” hodowlę w skali minimum 210 DJP, czyli dużych jednostek przeliczeniowych.

Oznacza to w praktyce co najmniej 210 krów, 1500 świń lub 52,5 tys. kurczaków. Okazuje się, że jedynie 3,3% Polaków uważa, że na fermie może być więcej niż 1500 świń, a tylko 2,3% akceptuje hodowlę większą niż 50 tysięcy kurczaków. 56,9% jest skłonnych zaakceptować hodowle małej skali – do 40 DJP, czyli przykładowo 10 tysięcy kurczaków. 25,6% badanych uważa, że na fermach powinno być trzymanych maksymalnie… 350 kurczaków. 

– Wyniki badania pokazują, że Polacy mają świadomość problemów związanych z hodowlą przemysłową zwierząt, ale nie zdają sobie sprawy z tego, o jakiej skali mówimy. Aż ¼ badanych wskazała jako maksymalną dopuszczalną liczbę kurczaków na fermie 350 – to jedynie 0,7% minimalnej obsady na fermie przemysłowej, a zdarzają się przecież fermy mieszczące nawet milion i więcej kur – komentuje Ilona Rabizo z Koalicji Społecznej Stop Fermom Przemysłowym – Jako społeczeństwo powinniśmy zastanowić się nad kształtem i kierunkiem rozwoju polskiego rolnictwa. Czy dalej chcemy podążać modelem zachodnim i sprzyjać ekspansji ferm przemysłowych, czy znaleźć inny, bardziej zrównoważony i zdrowszy system produkcji żywności – dodaje. 

Pomiędzy 2008 a 2017 r. wydano w Polsce 933 pozwolenia na budowę ferm przemysłowych, z czego 593 tylko w ostatnich trzech latach tego okresu. Oznacza to drastyczny wzrost w stosunku do lat poprzednich. Fermy przemysłowe obniżają wartość turystyczną regionów Polski, powodują spadek wartości gospodarstw, wpływają bezpośrednio na pogorszenie się stanu środowiska (emisja gazów cieplarnianych, azotu i fosforu), a także są źródłem cierpienia zwierząt. Według danych Koalicji Społecznej Stop Fermom, w Polsce od 2012 roku odbyły się 503 protesty mieszkańców gmin przeciwko fermom przemysłowym norek, świń i kurczaków.

W związku z oporem społecznym przeciwko budowie lub rozbudowie ferm, szeroko dyskutowany był niedawno projekt tzw. ustawy odorowej. Miał on regulować odległości ferm od zabudowań – hodowle o obsadzie powyżej 52,5 tys. kurczaków musiałyby być oddalone o co najmniej 210 metrów. Według badania Biostat jest to stanowczo za mało – aż 50% ankietowanych uważa, że już ferma na 10 tysięcy kurczaków (a więc ponad 5 razy mniejsza) nie powinna znajdować się bliżej niż 2 kilometry od zabudowań mieszkalnych. 24% wskazało odległość 1-2 km. 

O Stowarzyszeniu Otwarte Klatki
Stowarzyszenie Otwarte Klatki ma na celu zapobieganie cierpieniu zwierząt poprzez wprowadzanie systemowych zmian społecznych, dokumentowanie warunków chowu przemysłowego oraz edukację promującą pozytywne postawy wobec zwierząt.

(rzw) pp / Źródło: Stowarzyszenie Otwarte Klatki

chat-icon 0

REKLAMA

Polecane

Komentarze (0)

Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin


REKLAMA

Zobacz więcej

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA