Przestrzeganie tych norm nie jest wyborem, a koniecznością, natomiast w dalszym ciągu nie wyklucza powstania wielu komplikacji oraz problemów. Gdy mowa o hodowli rozmaitych zwierząt, zawsze istnieje zagrożenie występowaniem zakażeń, schorzeń lub nieprzewidzianych wypadków.
Jedną z najgroźniejszych chorób związanych z hodowla bydła jest zanokcica u krów (znana bliżej jako nekrobacyloza międzypalcowa lub ropowica międzypalcowa). Wywołana jest ona beztlenową bakterią Fusobacterium necrophorum lub Bacteroides nodosus i ma bardzo zakaźny charakter. Co ważne, występuje nie tylko u krów, ale i innych zwierząt. Przybiera postać ostrego zapalenia w okolicach tkanek międzyracicowych. Najczęściej problem dotyczy krów hodowanych dla celów mlecznych, natomiast nie jest to niepodważalna reguła.
Zanokcica u bydła – przyczyny występowania
Pojawianie się przeróżnych schorzeń ma duży związek z nieustanną chęcią zwiększania wydajności krów, a tym samym dążeniem do nienaturalnie dużego przyrostu masy ciała. Gdy mowa o zanokcicy , wyróżniane są także przyczyny bardziej bezpośrednie. Najczęściej występuje ona u krów w wyniku złych warunkach bytowych, w których przebywają. Decydująca jest również nieodpowiednia dbałość o ich zdrowie oraz higienę. W wyniku stosowania złego żywienia – tak jak u ludzi – dochodzi do niedoborów niektórych pierwiastków oraz niezbędnych dla rozwoju witamin. Jest to niemal pewna droga do powstania komplikacji. Problem może powstawać w wyniku nieodpowiedniego podłoża, w tym zbyt zmiękczonej i wilgotnej gleby lub ściółki, po której nieustannie poruszają się zwierzęta. Duże znaczenie ma również pielęgnacja racic zwierzęcia - to tę część ciała w końcu obejmuje ta choroba. Każdy z niepokojących objawów może zwiastować pojawienie się zanokcicy u krów. Leczenie jest oczywiście koniecznością.
Zanokcica u bydła – leczenie
Zanokcica u krów cechuje się wysokim ryzykiem przemieszczania oraz postępuje niezwykle szybko, a w późniejszym etapie przemienia się w zmiany natury martwiczej. Sposób leczenia i jego efektywność zależą od stadium, w którym zostaną podjęte działania. Zważając na towarzyszące objawy i bolesność, wykrycie gorszego stanu u krowy nie powinno być trudne – od zakażenia do wystąpienia objawów może upłynąć około tygodnia. Na odpowiedni dobór leczenia ma wpływ wiele czynników, tak więc każdy symptom powinien być przedstawiony lekarzowi weterynarii, zwłaszcza, gdy mowa o tak zakaźnej zanokcica u krów. Leczenie zazwyczaj obejmuje przyjmowanie antybiotyków tetracyklinowych – dawkowanych według zaleceń. Niestety, jeśli choroba jest w stadium zaawansowanym, konieczne jest podjęcie poważniejszych kroków – leczenia miejscowego. Polega ono na usunięciu martwej tkanki, a następnie okładaniu rany opatrunkami odkażającymi oraz przemywaniu zainfekowanego miejsca. Niestety, w wielu przypadkach jest to długotrwały proces, wymagający sporego poświęcenia i zaangażowania hodowcy.
Profilaktyka na wagę złota – zanokcica u bydła
Należy mieć na uwadze, że bakteria może być przenoszona w stosunkowo łatwy sposób na inne krowy w gospodarstwie, tak więc powinniśmy zapewnić chorym zwierzętom maksymalny komfort oraz najlepsze warunki, aby mogły jak najszybciej wrócić do zdrowia. Jak zwykło się mówić – lepiej zapobiegać niż leczyć! W dużej mierze wystąpienie choroby zależy od warunków, w jakich przebywają krowy, tak więc dbałość o higienę znacznie zmniejsza prawdopodobieństwo wystąpienia zanokcicy. Wiele gospodarstw decyduje się na regularną dezynfekcje pomieszczeń, w których przebywają zwierzęta , właściciele dbają też o regularną korekcję racic. Reasumując, to, jaką troską otacza się hodowane zwierzęta, jest wprost proporcjonalne do ich stanu zdrowia. Staranne doglądanie zwierząt pozwoli zarówno na zapobieganie wystąpieniu zanokcicy, jak i podjęcie szybkich działań dających ulgę w razie jej pojawienia się.
(rzw)