REKLAMA

Norcar – ładowarka z rewelacyjnym kątem skrętu i dużym udźwigiem

Redakcja - Technika
04.06.2018
chat-icon 0

Mała, lekka, z konstrukcją podwozia dająca możliwość skrętu osi kół pod ostrym kątem, daje użytkownikowi bardzo duże możliwości.

fot. Paweł Okoński
REKLAMA

Mała, lekka, z konstrukcją podwozia dająca możliwość skrętu osi kół pod ostrym kątem, daje użytkownikowi bardzo duże możliwości.

To fiński Norcar, ładowarka, która na poznańskiej Polagrze Premierach 2018 przyciągała uwagę nie tylko rolników.

Norcary, na pierwszy rzut oka przypominające krzyżówkę miniaturowego ciągnika z wózkiem widłowym, mogą bowiem znaleźć zastosowanie w halach przemysłowych,m.in. na budowach dróg, przy pracach rozbiórkowych, na placach magazynowych i halach magazynowych.

W rolnictwie na pewno będą użytecznym sprzętem w winnicach, sadach i w gospodarstwach, w których trzeba na małej przestrzeni i w bliskiej zabudowie przewozić, podnosić, przestawiać, ciąć, czy wiercić.

W wariantach wyposażeniowych z kabiną Comfort Cab dla serii a, zapewnia swojemu operatorowi kabinę tak zaprojektowaną, by gwarantowała dobrą widoczność w każdą stronę i jak najlepsze warunki pracy. W kabinie tej znajduje się m.in. wydajne ogrzewanie z filtrem świeżego powietrza, radio i światła robocze LED.

Najmniejszą ładowarką jest model 755 – podnosi na wysokość 2014 mm, obciążenie robocze nie może przekroczyć 750 kg, i rozwija prędkość do 13 km/godz. Większe możliwości na model a6020, który reklamowany jest jako „najszybsza, najsilniejsza i najzwinniejsza mini ładowarka na rynku w swojej klasie.

Z teleskopowym wysięgnikiem w standardzie łączy znaczną wysokość podnoszenia z dużym udźwigiem, przy zachowaniu zwinności”. Ten model podnosi ładunek do wysokości 3010 mm, ma udźwig maksymalny 960 kg i osiąga prędkość do 12,5 km / godz.

Na Polagrze Premierach prezentowany był model Norcar a6226 – z silnikiem Kubota 26 KM, i udźwigiem 1150 kg. W przypadku tego modelu wysokość podnoszenia wynosi 2010 mm, przy wysokości własnej 2130 mm. Pojazd ma szerokość 990 – 1250 mm i waży 1320 kg.

Maszyna wyposażona jest w podwójne pompy hydrauliki roboczej, i jak mówili wystawcy, jest dobrze przygotowana do pracy z osprzętem wymagającym wysokiego przepływu oleju hydraulicznego. A6226 jest jednak wolniejsza od poprzedniego modelu – pojazd uzyskuje prędkość maksymalną 19 km/godz.

Katalog maszyn uzupełniają trzy mocne, największe modele: a7236, a7545 i gąsienicowy a7545. Pierwszy ma bogate wyposażenie w standardzie, silnik dieslowski, podwójne pompy hydrauliki roboczej i podnosi na wysokość 3540 mm, przy maksymalnym obciążeniu 1500 kg.

Drugi ma te same parametry, ma jednak mocniejszy silnik i wyższy przepływ hydrauliczny oleju – 66 l/min, co – jak zapewnia producent – pozwala wyższym narzędziom pracować perfekcyjnie.

Trzeci model – a7545 – ma gąsienice, co oznacza, że może dotrzeć w miejsca, w które żadna normalna kołowa ładowarka nie dojedzie.

Choć oficjalnie reklamowany ładunek, który można transportować w wymagającym terenie, wynosi 1,5 tys. kg, to maksymalny udźwig, którego przekroczenie może przewrócić maszynę, wynosi aż 1650 kg. Ładunek podnoszony jest przy tym na wysokość maksymalną 3640 kg.

Jednocześnie warto dodać, że prędkość maksymalna wynosi do 10 km /godz, ale nie oszukujmy się – maszyna o takiej zdolności przeniesienia ładunku w trudnym terenie nie musi być wyścigówką...

(rtr) Paweł Okoński

chat-icon 0

REKLAMA

Polecane

Komentarze (0)

Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin


REKLAMA

Zobacz więcej

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA