Blog: Warchlak duński czy polski?
Import prosiąt z zagranicy w ostatnich latach stał się bardzo popularny. Czy aby nie szkodzi to w rozwoju polskiej hodowli?
Import prosiąt z zagranicy w ostatnich latach stał się bardzo popularny. Czy aby nie szkodzi to w rozwoju polskiej hodowli?
Czy nasz krajowy prosiak jest gorszy? Dlaczego polski producent tucznika wybiera produkt z zagranicy?
Ceny świń na VEZG kolejny tydzień bez zmian
Na rynku mamy szereg firm, zajmujących się sprzedażą prosiąt z zagranicy. Firmy te prężnie się rozwijają, oferując rolnikom coraz to atrakcyjniejsze możliwości np. wydłużenie terminu zapłaty aż do zakończenia tuczu. Sprzedawane są prosięta o wadze ok. 30 kg, w każdym momencie hodowca może sprawdzić numer kolczyka, dzięki czemu pozna bieżący status zdrowotny stada. Wielkim plusem jest możliwość zaoferowania wyrównanej partii zwierząt nawet do 900 szt. jednorazowo, i to, moim zdaniem, jest głównym powodem sięgania przez większych hodowców po prosiaka z importu.
W krajowej produkcji jest bardzo mało ferm, które są wstanie zaoferować tak duże, wyrównane partie prosiąt. Polski rząd powinien zacząć wspierać produkcję prosiąt, nie tylko programem PROW 2014-2020, lecz uruchomić dodatkowe mechanizmy wspierające, np. dopłatę do lochy.
Cena świń na VEZG trzeci miesiąc bez zmian
Kolejnym dylematem każdego hodowcy jest status zdrowotny zwierzęcia. Przyjęło się w Polsce, że „Duńczyk” pod względem zdrowotnym przewyższa nasz krajowy produkt, jednak według mnie jest to mit, gdyż coraz częściej słyszy się, że duński warchlak po przybyciu do polskiej tuczarni ma problemy z układem pokarmowym, jest to głównie Salmonelloza. Należy pamiętać również, że niestety większość warchlaków przeznaczona na sprzedaż nie jest szczepiona przeciwko cirkowirusowi świń PCV2.
Podsumowując: moim zdaniem jeżeli polskie fermy produkujące prosięta postawią na rozwój i będą w stanie zaoferować duże, wyrównane partie o dobrym statusie zdrowotnym z odpowiednią genetyką, to polski producent tuczników wybierze produkt krajowy. Zapraszam do dyskusji.
Szymon Dziasek
hodowca trzody chlewnej
31 grudnia mija drugi termin na spis stanu stada świń
Materiał ma formę bloga i zawiera opis doświadczeń własnych autora, nie pełni funkcji doradczej czy też sugestii jak należy prowadzić hodowlę trzody chlewnej.
Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.
Stefan jeżeli chodzi o duńskie prosieta to ich status zdrowotny mozesz sprawdzić po numerze kolczyka w internecie oraz dostajesz świadectwo zdrowia od firmy importujacej prosiaki. W praktyce jednak nie można być pewnym czy to świadectwo jest do końca prawdziwe. Zasada jest jedna. Jeżeli masz stałego odbiorcę z którego jesteś zadowolony. To wspolpracuj tylko z nim. Nie mieszaj kolczyków bo pojawia się problemy na tuczu
dobrze napisane ale czy te dunskei maja zawsze problem ze szczepieniami , gdzie to sprawdzić ?
SPRAWY Z GENETYKA TO NORMALNIE DLA MNIE CZARNA MAGIA
pigfan w artykule piszą na temat 900 sztuki i to jest dużo
DO MARECZKA: a ile to jest dużo ?
chciał bym polskie w dużych ilościach i faktycznie jest z tym poroblem