NIK alarmuje: fatalna jakość powietrza w Polsce
Jakość powietrza w Polsce należy do najgorszych w Europie. Liczba śmiertelnych ofiar zanieczyszczeń powietrza w Polsce przekracza corocznie 40 tysięcy.
Jakość powietrza w Polsce należy do najgorszych w Europie. Liczba śmiertelnych ofiar zanieczyszczeń powietrza w Polsce przekracza corocznie 40 tysięcy.
Jak wynika z badań wykonanych przez Najwyższą Izbę Kontroli, sytuacja jest szczególnie zła pod względem zanieczyszczenia pyłami zawieszonymi PM10 i PM2,5 oraz najbardziej toksycznymi dla zdrowia związkami tj. węglowodorami, tlenkami azotu i węgla.
Maseczka z jajka – jakie daje efekty?
Cząstki stałe PM, których podstawowym składnikiem jest sadza to produkty wydostające się z układu wylotowego silnika zawierające m.in. pewną ilość cząstek węgla, związków siarki i azotu, metali oraz ciężkich węglowodorów.
Długo utrzymują się w atmosferze i są łatwo wchłanialne. Nasycają się innymi niebezpiecznymi związkami przez co umożliwiają wniknięcie do organizmu metali ciężkich, w tym ołowiu, siarki, azotu i różnych węglowodorów.
Jakie choroby przenoszą pluskwy?
Szczególnie groźne dla zdrowia są cząsteczki PM 2.5 - najdrobniejsze z pyłów, ponieważ są na tyle małe, że bez problemu wnikają do płuc i krwioobiegu przyczyniając się do wielu poważnych chorób. Najczęstszymi chorobami powodowanymi przez spaliny samochodowe są: astma, przewlekłe choroby płuc, stany zapalne dróg oddechowych, nowotwory, choroby serca oraz układu nerwowego.
Jak podaje NIK, po polskich drogach jeździ coraz więcej, w dodatku coraz starszych samochodów, co pozostaje nie bez wpływu na emisję toksycznych spalin. Z danych Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR wynika, że łącznie w 2016 r. import aut o dopuszczalnej masie do 3.5 t przekroczył milion, a średni wiek używanego pojazdu z importu wyniósł 12 lat (wzrost o 3 lata od 2010 r.).
Według danych Eurostatu rosnący import używanych samochodów powoduje, że w Polsce blisko 60 proc. aut jeżdżących po drogach ma więcej niż 10 lat. Na tym tle wypadamy gorzej niż Rumunia, Węgry i Czechy, nie wspominając o Irlandii, gdzie takich aut jest na drogach jedynie ok. 10 proc.
(rzd) źródło: NIK
Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.