REKLAMA

John Deere S700 – automat wyręcza operatora

Redakcja - Technika
16.10.2017
chat-icon 0

Jednym z atutów ekspozycji Johna Deere na ostatnim Agro Show był kombajn serii S700. Co za maszyna – podziwiali rolnicy i... mieli sporo racji. Siedemsetka w zasadzie bowiem przywodzi na myśl robota, maszynę stworzoną do jak najbardziej samodzielnej pracy, gdy siedzący w kabinie człowiek tylko decyduje i inicjuje czynności kombajnu, które zaraz są podejmowane i realizowane przez automatyczne systemy.

fot. John Deere
REKLAMA

Jednym z atutów ekspozycji Johna Deere na ostatnim Agro Show był kombajn serii S700. Co za maszyna – podziwiali rolnicy i... mieli sporo racji. Siedemsetka w zasadzie bowiem przywodzi na myśl robota, maszynę stworzoną do jak najbardziej samodzielnej pracy, gdy siedzący w kabinie człowiek tylko decyduje i inicjuje czynności kombajnu, które zaraz są podejmowane i realizowane przez automatyczne systemy.

 S700 jest przedstawiany jako kombajn w pełni zautomatyzowany. Przede wszystkim gwarantuje użytkownikowi stałą jakość ziarna i niski poziom strat niezależnie od warunków. Odpowiada za to system interaktywnej regulacji kombajnu (ICA2), dzięki któremu operator nie musi systematycznie dokonywać ręcznych regulacji, by kombajn pracował z optymalną wydajnością. Ma to duże znaczenie, jeśli spojrzymy na dwa przykłady wykorzystania kombajnu: w rękach operatora i takie samo – ale sterowane już przez maszynę. Otóż – jak zapewnia John Deere – niezależne testy wskazują, że stopień wykorzystania możliwości maszyny przez operatora oscyluje w zakresie nawet 20 procent, podczas gdy system ICA2 nie dokonuje wyborów, niczego nie przegapia, ani się nie zawaha – on pracuje tak, by zapewnić optymalną wydajność kombajnu, i to zarówno przy sterowaniu układem młócącym, jak i czyszczącym, dając operatorowi pełną kontrolę nad procesem zbioru.

Jak system ocenia jakość pracy i ziaren? Dzięki cyfrowym kamerom, które są zamontowane w przenośnikach czystego ziarna i niedomłotów, i które stale  - w trybie ciągłym – mierzą ilość ziaren uszkodzonych i zanieczyszczeń i powodują w czasie rzeczywistym podjęcie automatycznych korekt w celu utrzymania ustawionych poziomów. Operator nie musi więc podejmować żadnych działań z tego zakresu.

Na początku pracy trzeba ustalić wymagane ustawienia kombajnu. System przyjmuje je i dopasowuje parametry prac do zmieniających się warunków, takich jak np. mokra słoma i chwasty. Operator precyzuje np. limity uszkodzonego ziarna i zanieczyszczeń, co sprawia, że wie jaki materiał finalny powinien uzyskać i przekazać do elewatora. Do tego – jak zapewnia producent – kombajn utrzymuje również straty na wstępnie ustawionym poziomie, tak aby jak najwięcej cennego ziarna trafiało do zbiornika. Jest jeszcze jeden plus takich ustawień: nawet jeśli zmieniają się operatorzy w czasie pracy, to i tak nie ma szans na obniżenie wydajności z powodu różnego stylu pracy – kombajn bowiem realizuje to, co ma zadane.

Układ zarządzania Active Yeld ma za zadanie oszczędzać czas operatora i poprawić wydajność zbioru. W zbiorniku ziarna zainstalowane są trzy czujniki, które mierzą zmianę masy w trakcie napełniania zbiornika. Oddajmy głos producentowi: „system porównuje wyniki pomiarów z wynikami z czujnika wydajności oraz wilgotności i na tej podstawie w trybie ciągłym kalibruje czujnik wydajności”. System bierze pod uwagę różne prędkości i różne poziomy wydajności, uwzględnia różne kalibracje, do których normalnie operator by nie przykładał wagi podczas pracy. Jest tak dokładny w trosce o detale, że kompensuje przesuwanie się ziarna, gdy kombajn jedzie po pochyłym terenie, albo w czasie hamowania. System rozpoznaje stopień nachylenia terenu i samoczynnie dostosowuje istotne ustawienia mechanizmu czyszczącego – prędkość wentylatora  oraz otwarcie sita kłosowego i ziarnowego. Ma to znaczenie przy rodzaju zbieranego plonu, np. rzepak jest wrażliwy na zmiany prędkości wentylatora, dlatego system dostosowuje ustawienie obu wspomnianych sit, a po nich dopiero ustawienie prędkości wentylatora.

Kompensacja dotyczy też m.in. zużycia łańcucha przenośnika po kolejnych sezonach.

Warto dodać, że kombajn gwarantuje bardzo dokładne rozpoznanie plonów. Mapuje je przy użyciu systemu Active Yield, co sprzyja podejmowaniu decyzji agronomicznych i biznesowych w ramach np. rolnictwa precyzyjnego. Dzięki określeniu parametrów przyjmowanego materiału nie wymaga też przerywania zbioru, w celu regularnego ważenia przy różnych plonach i różnych warunkach. W efekcie takiego wsparcia ze strony zautomatyzowanego w pełni systemu, operator nie musi zajmować się zmianą ustawień, lecz koncentruje się na pracy przy zbiorze.

(rtr) Paweł Okoński

chat-icon 0

REKLAMA

Polecane

Komentarze (0)

Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin


REKLAMA

Zobacz więcej

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA