REKLAMA

Opryskiwacze John Deere – technologia rodem z jachtów wyścigowych

Redakcja - Technika
04.11.2017
chat-icon 0

Najnowsze technologie w celu osiągnięcia maksymalnej produktywności i skuteczności, do tego wysoka wydajność, wszechstronność i szybkość – tak John Deere zachwala zalety swoich najnowszych opryskiwaczy R4040i oraz R4050i.

fot, John Deere
REKLAMA

Najnowsze technologie w celu osiągnięcia maksymalnej produktywności i skuteczności, do tego wysoka wydajność, wszechstronność i szybkość – tak John Deere zachwala zalety swoich najnowszych opryskiwaczy R4040i oraz R4050i.

Przeznaczone są do projekcji środków chemicznych i nawozów, do wszystkich rodzajów upraw i każdych warunków.

Imponująca rozpiętość ramion opryskiwacza dużo zawdzięcza właśnie nowym technologiom – przy  konstruowaniu ich belek opryskowych wykorzystano włókno węglowe, stosowane dotąd przy budowie jachtów wyścigowych, pozwalające na zbudowanie elementu o niskiej wadze, ale o bardzo wysokiej odporności i wytrzymałości na ugięcia i złamania. W efekcie belki są sześciokrotnie mocniejsze i około pięć- i półkrotnie lżejsze od swoich stalowych odpowiedników.

Do tego nie ulegają korozji i są odporne na środki chemiczne i płynne nawozy, a wyginają się tylko w zakresie takim, jaki pozwala na uniknięcie uszkodzenia, mogąc dokonywać oprysku w czasie jazdy opryskiwacza z prędkością do 28 km/godz. Producent zapewnia, że w przypadku niewielkiego uszkodzenia, można belkę naprawić samodzielnie, bez użycia specjalistycznych narzędzi.

A jeśli nawet dojdzie do złamania belki – to wystarczy wykorzystać sekcje z włókna węglowego, dostarczanego w zestawie naprawczym, dociąć je do profilu uszkodzonej części belki i zamocować przez przyklejenie i przynitowanie. Nie trzeba więc ani kupować nowej belki, ani odstawiać pojazdu na kilka dni do serwisu.

Operator siedzi w wysoko położonej kabinie, oszklonej także w zakresie tylnej ściany, mając pole obserwacji nad zbiornikiem, co sprawia, że ma całkowitą wzrokową kontrolę nad opryskiem. Steruje przy tym przy pomocy ergonomicznej dźwigni wielofunkcyjnej i Command Arm: wszystko intuicyjnie i łatwo.

Opryskiwacz zapewnia mniejszy nacisk na podłoże, a w razie potrzeby – łatwy dostęp serwisowy do swoich elementów. Napełnianie zbiornika o pojemności czterech tysięcy litrów cieczy roboczej (model R4040i) lub pięciu tysięcy litrów (R4050i), mieszanie, opryskiwanie, płukanie – odbywa się  bez żadnego wysiłku dla operatora – z kabiny, lub przy użyciu specjalnej klawiatury na stanowisku operatora.

Zastosowano tu system PowrSpray, sterowany za pomocą przycisków, dwuobiegowy układ, który pozwala na napełnianie zbiornika z prędkością do 1200 litrów na minutę. Sam oprysk możliwy jest do przeprowadzenia z prędkością do 1000 litrów na minutę, z bezpośrednią kontrolą dawki. Oprysk jest przy tym precyzyjny – John Deere zapewnia, że sprzyja temu dobre prowadzenie pojazdu, przy użyciu nowego tempomatu i funkcji kontroli poślizgu poszczególnych kół.

Przygotowanie się do oprysku jest zautomatyzowane: użytkownik opryskiwacza korzysta z Centrum Operacyjnego John Deere na stronie MyJohnDeere.com, gdzie może zarządzać opryskiwaniem, prowadzić dziennik cyfrowy, bezprzewodowo przekazywać do maszyn (jeśli jest ich więcej niż jedna) zlecenia i mapy zabiegów. A na mapie zabiegów operator ustala jakie części wyznaczonego obszaru będą opryskiwane z różnymi, wyznaczonymi dla nich konkretnymi dawkami. Podawane są: rozmiar pola, dawka, rodzaj zastosowanych środków, zlecane systemowi przygotowanie roztworu.

Przykładowo - napełnianie zbiornika jest szybkie i wygodne. Wystarczy wpisać ilość cieczy na klawiaturze Solution Comand, nacisnąć przycisk start – i pompa zaczyna pompować ciecz. Dodanie środków chemicznych to kolejny przycisk, i wówczas napełnianie zatrzymuje się, dając czas na dostarczenie środków chemicznych. Dopełnienie wodą, to kolejne polecenie na klawiaturze. I nie trzeba niczego nadzorować, bo wskaźnik napełnienia zbiornika precyzyjnie, automatycznie i szybko wyświetli wszystkie potrzebne informacje.

Układ Powr Spray jest wyposażony w dwa obiegi, dzięki czemu zbiornik czystej wody można uzupełnić w każdym momencie, niezależnie od procesu napełniania opryskiwacza. Operator może płynnie zakończyć wszystkie czynności i szybciej wrócić na pole. Mieszanie nawet trudnych do zmiksowania środków chemicznych nie jest problemem, bo system intensywnego mieszania wykorzystuje mocną pompę cieczy opryskowej do wymieszania zawartości zbiornika.

Opryskiwacz nawet z pełnym obciążeniem poradzi sobie z trudami transportu, a dzięki tempomatowi i płynnie pracującemu zawieszeniu – niezależnemu zawieszeniu pneumatycznemu pojedynczych kół z układem automatycznego poziomowania, będzie wydajnie realizował swoje zadanie. Każde koło ma skok 200 mm, wystarczający do płynnego poruszania się po nierównościach terenu.

Układ John Deere TerrainCommand automatycznie i niezależnie reguluje położenie belki – wysokość i zmienną geometrię, dostosowując się do terenu, gwarantując odpowiednią wysokość oprysku i zmniejszając znoszenie rozpryskiwanej cieczy użytkowej. Wykorzystuje on trzy – a opcjonalnie pięć – czujników do regulacji geometrii belki opryskowej.

Po wybraniu żądanej prędkości, dba o jej utrzymanie przekładnia QuadControl, a poślizg każdego z kół jest kontrolowany indywidualnie. Ponadto pojazd ma zabezpieczenia belek przed uszkodzeniami w czasie szybkiego transportu: czyli system zawieszania belki BoomGuard, ograniczający drgania do minimum i wykorzystujący m.in. akumulatory ciśnienia w układzie podnoszenia belki.

W skład wyposażenia opryskiwacza wchodzi też układ prowadzenia AutoTrac, zdolny do pracy w dzień, jak i w nocy, kierujący maszyną nawet przez zapylony, lub pagórkowaty teren, sprzyjający uzyskaniu optymalnej wydajności oprysku, z pominięciem pokrywania się przejazdów.

Precyzyjne prowadzenie według ustalonego planu zapewnia odbiornik sygnału StarFire 6000, jak również wyświetlacz GreenStar 3 2630 zapewniający obsługę systemu prowadzenia, dokumentacji i opryskiwania zgodnie z mapami zabiegów, a także z funkcją sterowania opryskiwaczem - z ekranem dotykowym.

Pojazd napędzany jest silnikiem Power Tech PVS 6,8 l o mocy maksymalnej 255 KM (119 kW), a dzięki czterozaworowemu układowi paliwowemu z wysokociśnieniowym układem Common Rail i turbosprężarką o zmiennej geometrii zapewnia bardzo dobre przyspieszenie i szybką reakcję na zmiany obciążenia przy niskich kosztach operacyjnych. Silnik spełnia wymogi norm emisji spalin Stage IV.

(rtr) Paweł Okoński

chat-icon 0

REKLAMA

Polecane

Komentarze (0)

Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin


REKLAMA

Zobacz więcej

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA