REKLAMA

Piekło zwierząt na fermie świń – jest reakcja ministra rolnictwa

Redakcja
04.06.2023
chat-icon 1

O zwierzętach traktowanych w okrutny sposób zrobiło się głośno po publikacji artykułu prezentującego wstrząsające zachowanie wobec zwierząt w jednym z gospodarstw hodowlanych zajmujących się produkcją świń z województwa łódzkiego. Materiał został przygotowany przez Stowarzyszenie Otwarte Klatki we współpracy z Wirtualną Polską.

fot. Kadr z filmu YouTube Otwarte Klatki
REKLAMA

Na opublikowanych nagraniach widać, że świnie są zabijane siekierą, prosięta mają przeprowadzony zabiegi kastracji, przycinanie ogonków i zębów bez znieczulenia. Do sprawy odniosło się Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, które poinformowało na Twitterze, że w sprawie nagrań z fermy w woj. Łódzkim zostaną podjęte działania.

- Nie tolerujemy okrucieństwa wobec zwierząt oraz patologicznych zachowań, które szkodzą wizerunkowi polskiego rolnictwa. Minister Robert Telus bezzwłocznie zlecił kontrole. Służby Inspekcji Weterynaryjnej prowadzą kontrole na miejscu

Robert Telus / Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi
2023-06-02 Twitter

Stowarzyszenie Otwarte Klatki informuje, że materiały zostały pozyskane podczas pracy jednej z aktywistek stowarzyszenia na fermie zarodowej świń oraz w odchowalni w województwie łódzkim. Weronika, która pracowała tam przez trzy miesiące w drugiej połowie 2022 roku udokumentowała szereg okrutnych praktyk stosowanych wobec zwierząt, w tym znęcanie się nad nimi.

Na filmie można zobaczyć między innymi pracownika odchowalni, który nieskutecznie dobija prosięta obuchem siekiery. Nie mogąc ich złapać przydeptuje je, przeklinając, gdy próbują się wyrwać i uciec. Swoje dzieło kończy ostatecznie uderzając nimi o betonową posadzkę, przy czym słychać przeszywający pisk. - W ten lub podobny sposób podczas trwania śledztwa zostało zabitych przynajmniej 5 świń. Nagrania przedstawiają także różne zabiegi, którym prosięta są poddawane bez znieczulenia – przycinanie ogonów, zębów oraz kastracja. Maciory frustrowały się, gdy młode były podnoszone przez Weronikę – żuły pręty kojca, niektóre próbowały ją ugryźć. Prosięta po zabiegu zawijały tylną część ciała pod siebie, pozostając w bólu – relacjonuje Stowarzyszeni Otwarte Klatki, którego przedstawiciele dodają , że nie wszystkie prosięta dożywają tych zabiegów – niektóre umierają przedwcześnie, a ich ciała leżą pośród żywych zwierząt. Część z nich umiera w agonii, powoli, na oczach swoich matek i rodzeństwa. Powody mogą być różne – niewystarczająca ilość pokarmu, słabsza natura zwierzęcia, choroby.

Nie spodziewaliśmy się, że zobaczymy coś tak strasznego. Absolutne okrucieństwo, które nigdy nie powinno mieć miejsca – mówi w materiale Wirtualnej Polski mec. Angelika Kimbort, reprezentująca Otwarte Klatki.

Jak podkreśla Kimbort, o tzw. uboju z konieczności powinien decydować lekarz weterynarii, który następnie takiego uboju dokonuje. W tym przypadku zabijaniem zwierząt zajmowały się osoby do tego nieuprawnione, co potęgowało i przedłużało cierpienie świń. Co więcej, zwierzęta były zabijane na oczach innych, które doskonale zdawały sobie sprawę z tego, co się dzieje, co również nie powinno mieć miejsca.

Stowarzyszenie Otwarte Klatki przy okazji tej publikacji wskazuje na kolejny problem, który dotyczy przetrzymywania macior w kojcach porodowych, oceniając, że jest to powszechna i dozwolona praktyka na fermach trzody chlewnej. Lochy zamykane są w nich na tydzień przed porodem, a następnie spędzają w nich kolejne 4 tygodnie po porodzie. Klatki są tak ciasne, że zwierzęta nie są w stanie obrócić się o 180 stopni. Nie mają też możliwości zbudowania gniazda przed porodem czy interakcji z prosiętami, które karmione są metalowe przez pręty. Filmy ze śledztwa wyraźnie pokazują, że maciory, gdy młode pozostają poza zasięgiem matki, nie mogą w żaden sposób zainicjować kontaktu z prosiętami.

- Oburzający materiał. Okrucieństwo wobec zwierząt zawsze będzie ścigane, bo dobrostan zwierząt w Polsce jest absolutnym priorytetem. Oburzające jest też zachowanie wolontariuszki Otwarte Klatki. Natychmiastowa reakcja ograniczyłaby cierpienia. Nie tak wygląda branża hodowli w Polsce.

Krzysztof Ciecióra / Wiceminister Rolnictwa i Rozwoju Wsi
2023-06-02 Twitter

Wypowiedź Krzysztofa Ciecióry została skomentowana przez Bognę Witkowską - dyrektora ds. śledztw i interwencji w Stowarzyszeniu Otwarte Klatki, która napisała, że przerzucanie winy na ofiarę jest niedopuszczalne, zaznaczając, że gdyby nie odwaga aktywistki Weroniki, cierpienie świń nigdy nie wyszłoby na światło dzienne. Tak jak na wielu innych fermach przemysłowych.

– Ministerstwo Rolnictwa odpowiada na znęcanie się nad zwierzętami w formie bicia świń, uderzania nimi o betonową posadzkę, czy zabijania ich w niezgodny z prawem sposób. Niestety pomija cały szereg problemów, które są dozwolonymi praktykami, ale również powodują ogromne, systemowe cierpienie zwierząt – kastrację prosiąt bez znieczulenia, przycinanie ogonów i zębów prosiętom, czy wreszcie zamykanie macior w ciasnych kojcach na kilka tygodni. Jeśli Ministerstwu rzeczywiście zależy na dobrostanie zwierząt, to z pewnością poprzez wycofanie chowu i hodowli zwierząt w Unii Europejskiej

Maria Madej / Otwarte Klatki
2023-06-02

(rpf)

chat-icon 1

REKLAMA

Polecane

Komentarze (1)

Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin


ewelina 04.06.2023

jak tak można, ręce opadają na takich sadystów

1 0
REKLAMA

Zobacz więcej

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA