Pożar na terenie stadniny i mini zoo. Właściciel sam ratował z płomieni zwierzęta
Do poważnego pożaru doszło w miejscowości Dębogórze w gminie Kosakowo na Pomorzu, gdzie w nocy zapaliły się pomieszczenia rekreacyjne. Zanim przyjechała straż właścicielowi udało się wyprowadzić ze stajni wszystkie konie, sam doznał jednak poważnych poparzeń.
Do poważnego pożaru doszło w miejscowości Dębogórze w gminie Kosakowo na Pomorzu, gdzie w nocy zapaliły się pomieszczenia rekreacyjne. Zanim przyjechała straż właścicielowi udało się wyprowadzić ze stajni wszystkie konie, sam doznał jednak poważnych poparzeń.
Lubelskie: Ogień wyrządził duże straty w gospodarstwie rolnym
Pożar wybuchł przed trzecią w nocy w obiektach rekreacyjnych mieszczących stadninę koni oraz mini zoo i szybko się rozprzestrzeniał. Po przybyciu na miejsce pierwszych jednostek ogniem objęte były już dwa budynki. o powierzchni blisko 200 m2. Do tego czasu właścicielowi udało się wyprowadzić ze stajni wszystkie konie, doznając poważnych poparzeń.
W obiektach nadal przebywało bardzo dużo różnego rodzaju zwierząt, między innymi: lamy, króliki, owce, świnie, gęsi i różnego rodzaju ptaki. Działania pierwszych jednostek polegały na udzieleniu pomocy przedmedycznej poszkodowanemu i ograniczeniu rozprzestrzenienia się pożaru.
Pożar kurnika z 16,5 tys. kaczych piskląt
Działania strażackie zostały w tym przypadku przeprowadzone bardzo sprawnie, dzięki czemu pożar strawił tylko część obiektów, a wszystkie zwierzęta udało się uratować. - Pomimo strat w budynkach, akcja to duży sukces – podsumowali strażacy z Komendy Powiatowej PSP w Pucku.
(rpf) jp / Źródło: PSP Puck
Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.