Jak Węgrzy zielony ciągnik ratowali
Na polu może zdarzyć się wiele nieprzewidywalnych i niezbyt przyjemnych historii.
Na polu może zdarzyć się wiele nieprzewidywalnych i niezbyt przyjemnych historii.
Jedną z nich jest unieruchomienie sprzętu i przerwa w pracy, a jak powszechnie wiadomo czas to pieniądz.
Ursus C-355 bohaterem wyprawy z 1972 roku
Na własnej skórze, a raczej na własnym ciągniku przekonał się o tym węgierski rolnik, który zaliczył tzw. agro-wtopę, jego ciągnik ugrzązł na dobre w polu. "Akcja ratunkowa" wymagała zaangażowanie pracy wielu rąk i niejednej głowy.
Przypadek węgierskiego rolnika pokazuje też, że ekstremalne warunki atmosferyczne są w stanie zatrzymać nawet najmocniejsze maszyny bez względu na markę.
Stare ale jare: Ursus 1614
Trzeba przyznać, że sprawa wyglądała dość spektakularnie. Mówiąc wprost, na poniższym filmie widać, że to była niezła „wtopa”.
(rtr) PP
Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.