REKLAMA

Duże spadki temperatur – w jakim stanie są oziminy

Redakcja - Uprawa
23.02.2018
chat-icon 0

Rolnicy czekali na ochłodzenie, by móc dokończyć np. zbiór kukurydzy. Jednak nie cieszą się ze spadków temperatury do minus 10 stopni Celsjusza, bo brakuje śniegu.

fot. Paweł Pąk
REKLAMA

Rolnicy czekali na ochłodzenie, by móc dokończyć np. zbiór kukurydzy. Jednak nie cieszą się ze spadków temperatury do minus 10 stopni Celsjusza, bo brakuje śniegu.

- Nagły spadek temperatury, mróz bez śniegu, a do tego jeszcze zimny wiatr - to nie sprzyja wzrostowi ozimin- mówi Adam Piłowski uprawiający rzepak w woj. łódzkim.

Część rolników obawia się o rzepak, inni martwią się o zboża ozime. 

– Tej zimy rośliny były nie do końca zahartowane – dodaje Adam Piłowski – Więc takie spadki temperatury, które przyszły na początku minionego tygodnia i w woj. podlaskim sięgały maksymalnie minus 9 stopni Celsjusza, pozwoliły się im do końca zahartować.

Jesień aż do końca grudnia była bardzo ciepła, deszczowa oraz wilgotna – zboża i rzepaki po mokrej jesieni były niewystarczająco zahartowane, a w styczniu przyszły duże spadki temperatur. Wystarczyło kilka dni mrozów, by część upraw była narażona na zagrożonie wymarznięciem.

Mrozy, które mamy w tym tygodniu sprawiły, że roślinność przygotowała się na dalsze spadki temperatur. I jeśli spadnie śnieg, to nawet większe mrozy nie powinny zaszkodzić uprawom

– Nie ma pokrywy śniegu, a silny wiatr potęguje działanie mrozu –mówi Piotr Winczyński rolnik uprawiający zboża.– Przy gruncie było u nas prawie 20º poniżej zera. Rozpoczęliśmy przeglądy ozimin i wygląda na to, że jest nie jest zbyt dobrze.

Odwilż i wysokie temperatury skłoniły wielkopolskich rolników do tego, aby sprawdzić, co dzieje się z oziminami. 

Piotr Winczyński uważa, że stan ozimin jest zróżnicowany 

– w mojej ocenie jęczmień częściowo wymarzł – ocenia rolnik – p

szenica w 20–30%, niewiele lepiej jest w rzepaku, który też w dużej części wygląda na wymarznięty – dodaje rolnik.

Jeżeli mrozy bez śniegu potrwają dłużej to będzie potrzeba ewentualnego szacowania szkód w uprawach.

- Dlatego tak ważne jest wyjście w pole i rozeznanie już teraz pozwoli na podjęcie racjonalnych decyzji co dalej, bo być może trzeba będzie wykonać przesiewy i trzeba myśleć o zakupie materiału siewnego- podsumowuje Piotr Winczyński.

(rup) Tomasz Kodłubański

chat-icon 0

REKLAMA

Polecane

Komentarze (0)

Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin


REKLAMA

Zobacz więcej

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA