REKLAMA

Odpowiednie nawożenie kapustnych decyduje o jakości rynkowej plonu

Redakcja - Uprawa
03.05.2021
chat-icon 0

W Polsce produkcja warzyw kapustnych, w tym brokułów i kalafiorów jest ciągle mniej wydajna niż w krajach zachodnich głównie z powodu dużego nakładu pracy jaki nakłada na plantatorów zbiór ręczny.

fot. TK
REKLAMA

W Polsce produkcja warzyw kapustnych, w tym brokułów i kalafiorów jest ciągle mniej wydajna niż w krajach zachodnich głównie z powodu dużego nakładu pracy jaki nakłada na plantatorów zbiór ręczny. 

W Holandii czy też we Francji człowieka zastąpiły kombajny, które co prawda uszkadzają różyczki, ale obniżają znacznie koszty zbioru i tym samym przyczyniają się do obniżenia końcowej ceny produktu w skupie i następnie w sklepie.

W naszym kraju pomimo, iż kalafiory uprawia się o obszarze 10 tys. ha, a brokuły na obszarze ok. 7 tys. ha, co oznacza ponad 10% areału przeznaczonego w Europie pod uprawę tych dwóch gatunków warzyw, efektywność produkcji jest nadal dosyć niska.

Jeżeli na dodatek warunki pogodowe i w konsekwencji większa podatność na choroby lub niedostatek wody dotkną plantację, wówczas opłacalność produkcji warzyw mocno spada.

Na pewno czynnikami, które w dużym stopniu zabezpieczają uprawy są: dobór właściwego, żyznego o wysokiej pojemności wodnej stanowiska, zmianowanie z uprawami lucerny, zbóż lub kukurydzy, nawożenie z dostarczeniem boru i molibdenu, które zabezpieczają rośliny przed łyżeczkowatością liści oraz jamistością głąbów kalafiora.

Nie bez znaczenia jest odpowiednia jakość rozsady, produkowanej na podłożu wolnym od patogenów, co zabezpiecza rośliny podczas dalszej wegetacji.

– W moim gospodarstwie dawki nawozów fosforowych i potasowych dzielę i wysiewam dwukrotnie jesienią i wiosną, dzięki czemu są one lepiej wymieszane z glebą - tłumaczy rolnik wojewódtwa kujawsko-pomorskiego uprawiający warzywa kapustne.

– Pierwszą dawkę azotu, w ilości 100-150 kg czystego składnika, wysiewam już przed sadzeniem rozsady, kolejne w trakcie wegetacji roślin na polu. Z azotem nie należy przesadzać gdyż ten niezbędny dla prawidłowego wzrostu składnik w nadmiarze może prowadzić do pogorszenia jakości plonu. Dotyczy to zarówno zaburzeń fizjologicznych prowadzących do gnicia roślin, jak i nagromadzenia szkodliwych azotanów. 

Wśród makroskładników nie należy zapominać o roli magnezu i siarki.

 Magnez pełni również ważną rolę w metabolizmie roślin, poza wpływem na wielkość plonu decyduje też o jego jakości – dodaje plantator warzyw.

Warto pamiętać, że niedostateczne odżywianie roślin siarką prowadzi do zahamowania pobierania azotu z gleby.

Tak więc każdy makroskładnik w nawożeniu jest kluczowy, ponieważ ich działanie jest wzajemnie powiązane i dla prawidłowego pobierania składników pokarmowych przez rośliny konieczne jest zachowanie właściwych proporcji w stosowanych nawozach.

(rup) TK

chat-icon 0

REKLAMA

Polecane

Komentarze (0)

Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin


REKLAMA

Zobacz więcej

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA