KIPDiP: Mimo wielu starań drobiarze nie są w stanie działać zgodnie z prawem
Od 6 kwietnia niemal wszystkie gospodarstwa drobiarskie w Polsce wejdą w kolizję z prawem. Stanie się tak za sprawą ustawy o systemie identyfikacji i rejestracji zwierząt. Producenci od kilku tygodni bezskutecznie próbują sprostać wymaganiom tego aktu prawnego, ale mimo wielu wysiłków i konsultacji nie jest to możliwe. Tymczasem w tych dniach upływają ustawowe terminy rejestracyjne – alarmuje Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz (KIPDiP).
Od 6 kwietnia niemal wszystkie gospodarstwa drobiarskie w Polsce wejdą w kolizję z prawem. Stanie się tak za sprawą ustawy o systemie identyfikacji i rejestracji zwierząt. Producenci od kilku tygodni bezskutecznie próbują sprostać wymaganiom tego aktu prawnego, ale mimo wielu wysiłków i konsultacji nie jest to możliwe. Tymczasem w tych dniach upływają ustawowe terminy rejestracyjne – alarmuje Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz (KIPDiP).
- Ustawa o systemie identyfikacji i rejestracji zwierząt próbuje dostosować polskie prawo do wymagań Unii Europejskiej. Niestety, nasi urzędnicy z rolniczych agencji zepsuli wszystko, co da się zepsuć i dziś zarejestrowanie działalności drobiarskiej zgodnie z wymogami nowej ustawy jest klasyczną mission impossible – tłumaczy Piotr Lisiecki, prezes Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz. Lisiecki wskazuje, że komputerowy system rejestracji jest pełen luk i błędów. – System nie rozróżnia kur nieśnych od mięsnych, a ptaki usuwane ze stada każe traktować jak jaja stłuczki. Na domiar złego mapy wgrane do systemu nie zawsze są aktualne. Takich absurdów jest znacznie więcej – mówi prezes KIPDiP.
Macedonia Północna nakłada zakaz dla polskiego drobiu z kilku województw
Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz próbowała interweniować w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR), która jest odpowiedzialna za wdrożenie systemu do identyfikacji i rejestracji zwierząt na początku tego roku oferując bezpłatne konsultacje merytoryczne. Agencja nie chciała skorzystać ani z pomocy tej, ani innych organizacji drobiarskich. – Efekt działań urzędników agencyjnych jest taki, że dziś aby wywiązać się z obowiązku ustawowego trzeba wpisywać do państwowego systemu nieprawdę albo bzdury, a proszeni o pomoc pracownicy terenowych biur ARiMR są równie bezradni jak producenci drobiu – denerwuje się prezes KIPDiP.
Przypomnijmy, że ustawa o systemie identyfikacji i rejestracji zwierząt miała dostosować polskie prawo do regulacji obowiązujących w Unii Europejskiej. W teorii przepisy te powinny pozwolić na bardziej skuteczne czuwanie nad dobrostanem zwierząt i walkę z dotykającymi je chorobami, np. afrykańskim pomorem świń czy ptasią grypą. Natomiast sam system identyfikacji i rejestracji zwierząt ma bezkolizyjnie współdziałać z bazami danych Inspekcji Weterynaryjnej.
Komisja Europejska zgadza się na import drobiu z Mołdawii
(rpf) pp / Informacja prasowa KIPDiP
Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.