Jaki ciągnik do sadu? Oto seria 5 od John Deere!
Zakup ciągnika do sadu to wyzwanie nieco większe niż pojazdu do pracy w polu. Mała ilość miejsca, w którym operuje sadownik, wymusza na producentach traktorów pewne kompromisy konstrukcyjne. Chcąc nie chcąc, zgodzić się na nie muszą nabywcy maszyn. Na szczęście na rynku dostępnych jest wiele modeli, które umożliwiają wygodną i wydajną pracę. Przykładami są ciągniki z serii 5, tworzone przez koncern John Deere.
Jaki powinien być ciągnik do sadu?
Niewielka przestrzeń, na której sadownik pracuje, powoduje, że ciągnik również musi być mniejszy. Nie ma potrzeby jednak całkowicie rezygnować z wygody – można wybrać model z jak najbardziej przestronną kabiną. O tym, czy praca w sadzie będzie komfortowa, decyduje też rozmieszczenie dźwigni, przycisków i innych elementów sterujących na desce rozdzielczej. Na to, ile z nich znajduje się po obu stronach kabiny, powinny zwrócić uwagę osoby praworęczne. Im więcej będzie po prawej, tym rzadziej przyjdzie się odwracać, a to wpłynie na tempo pracy. Z kolei dla kierowców leworęcznych optymalny wybór stanowi pojazd, w którym rozkład drążków i klawiszy jest proporcjonalny po obu stronach kokpitu.
Przy zakupie traktora do sadu należy także zwrócić uwagę na promień skrętu pojazdu. Ze względu na ograniczoną przestrzeń w miejscu pracy musi być on jak najmniejszy. Dobry ciągnik do sadu powinien mieć też możliwie niewielki rozstaw osi, by swobodnie przejeżdżać przez wąskie miejsca. Oprócz tego liczy się niska emisja spalin. Pojazd, z którego wydobywa się ich dużo, nie sprawdzi się w sadzie, ponieważ będą się one osadzać na drzewach i krzewach. Na koniec warto sprawdzić to, co dobrze jest zweryfikować nie tylko, gdy ma się sad, ale i pole, a więc:
Wymusił pierwszeństwo – ciągnik rolniczy w rowie
- konstrukcję podłogi (najwygodniejsza do wsiadania i wysiadania jest płaska);
- przeszklenie kabiny, które powinno być jak największe;
- liczbę reflektorów i technologię, w której zostały wykonane (diody LED tworzą dłuższy i jaśniejszy snop światła niż zwykłe żarówki);
- wyposażenie zapewniające komfort jazdy – klimatyzację, regulację fotela i podłokietników, możliwość wybrania pozycji kierownicy, obecność wyświetlacza pokazującego różne parametry jazdy, wyposażenie kabiny w radio itd.
Nowoczesne, wydajne i komfortowe traktory do sadu można kupić u dealera, ale nie tylko. Warto odwiedzić https://www.mascus.pl/rolnictwo/traktory/john_deere i przekonać się jak wiele doskonałych pojazdów sprzedają rolnicy i sadownicy. Dzięki temu, że są to używane modele, zyskuje się szansę na zakup dobrego sprzętu w niższej cenie. Na stronie Mascus kupić można ciągniki producentów takich jak właśnie John Deere, a oprócz tego New Holland, Ursus, Zetor, Kubota, Fendt, Massey Ferguson, FarmTrack, Deutz-Fahr, Valtra i wielu innych marek. W witrynie swoje ogłoszenia wystawiają również właściciele wszelkiego typu maszyn rolniczych, a więc nie tylko traktorów.
Ciągniki John Deere 5ML
Wśród ciągników z serii 5ML sadownicy znajdą pojazdy dostosowane do obszarów o każdym zagęszczeniu roślinności. W sprzedaży dostępne są modele dla właścicieli sadów zarówno z szerokimi, jak i wąskimi alejkami. Amerykański producent tworzy też traktory o niskim prześwicie, przydatne wszędzie tam, gdzie kierowca porusza się po pergolach i miejscach z nisko zwisającymi gałęziami. Ze względu na ryzyko zadrapań karoserii maszyny z tej serii są obłożone po bokach dodatkowymi metalowymi panelami. Dla zapewnienia lepszej ochrony osłonione są także błotniki, ochronki tylnych reflektorów i zbiornik paliwa. Ponadto do minimum zredukowano ilość wystających elementów, co ogranicza ryzyko zahaczenia o gałęzie.
Jak zarejestrować traktor bez dokumentów?
Gama ciągników John Deere 5ML obejmuje pojazdy o mocy silnika wynoszącej od 110 do 136 KM. Pojemność tych jednostek, nazywanych przez producenta John Deere PowerTech Plus, to 4,5 l. Amerykański koncern dołożył starań, by były one jak najbardziej oszczędne, dzięki czemu 139 l paliwa starcza na cały dzień pracy w sadzie. W utrzymaniu niskich kosztów eksploatacji pomaga układ hydrauliczny o przepływie maksymalnym na poziomie 117 l. Biegami silnika steruje się przy pomocy wygodnej przekładni PowrQuad Plus z ośmioma pozycjami do przodu i do tyłu.
Wszystkie trzy modele (5105ML, 5120ML i 5130ML) mają rozstaw osi wynoszący 2,3 m, a ich minimalna szerokość to 1,55 m. Warto zwrócić uwagę na imponujący promień skrętu wynoszący zaledwie 43°. Traktory z tej serii cechują się też dużą ładownością na poziomie 3,5 t. Do pracy sadownik może wykorzystać przedni podnośnik o udźwigu wynoszącym 2,9 t oraz tylny zdolny podnieść 4,9 t. Pozostałe aspekty, które są argumentami za zakupem tych ciągników, mają związek z wygodą. W John Deere 5ML zamontowano podzielony na trzy segmenty ekran LCD oraz filtr pyłów i oparów oczyszczający powietrze w kabinie kierowcy.
Traktory z serii 5G od John Deere
Ciągniki z tej rodziny pojazdów sprawdzają się w miejscach, w których innym maszynom trudno się poruszać. Warto wybrać jeden z modeli John Deere 5G, jeśli jest się właścicielem sadu położonego w trudnym, nierównym terenie. Modele z tej serii zostały skonstruowane w taki sposób, by pozostawały stabilne, jadąc po stromym podłożu. Co więcej, na ryzyko przewrócenia się traktora nie wpływa nawet zwiększone obciążenie z przodu lub z tyłu pojazdu. W przypadku zamocowania dodatkowego narzędzia z przodu na dobrym poziomie pozostaje widoczność, co jest możliwe dzięki masce o niskim profilu.
W pracy w ciasnych miejscach niezbędna jest jak najlepsza zwrotność. W serii John Deere 5G zapewnia ją dźwignia PowrReverser™, którą wystarczy uruchomić jednym dotknięciem. W poruszaniu się po tak ograniczonym terenie jak sad czy winnica pomaga również czujnik skracający kąt skrętu poprzez odłączenie napędu przednich kół. W traktorach z tej serii kierowca może ponadto korzystać z biegu pełzającego, a tym samym wykonywać niezbędne czynności w trakcie powolnej jazdy. Jeśli zachodzi potrzeba szybszego poruszania się po sadzie, kolejne biegi można wybierać przy pomocy poręcznej przekładni. Ciągniki John Deere z serii 5G mogą jechać z prędkością dochodzącą do 40 km/h.
Aleksander Seńkowski – polski lotnik i ojciec ciągnika Ferguson TE20!
(rtr) Artykuł sponsorowany
Rekordowe wzrosty na rynku używanych ciągników rolniczych
Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.
bardzo udany model